Chrobry bez szans. Festiwal bramkowy Industrii w Głogowie
Industria Kielce pokonała w sobotnim meczu 23. kolejki PGNiG Superligi Chrobrego Głogów 47:26. Aż dziewięć bramek rzucił Nicolas Tournat.
Kielczanie przystąpili do tej rywalizacji nadal bez Igora Karacicia, Eliota Stenmalma oraz Tomasza Gębali. Do kadry zespołu wrócił za to Mateusz Korencki, który wyleczył przeziębienie.
To właśnie reprezentant Polski rozpoczął zawody między słupkami i trzeba przyznać, że radził sobie bardzo dobrze. Jego skuteczne interwencje mocno przyczyniły się do rozbudowywania okazałej przewagi przez Industrię w ofensywie. Po pierwszych 30 minutach 28-latek miał na koncie 11 obitych piłek, a podopieczni Talanta Dujshebaeva prowadzili 23:16.
– Na tak wysokie zwycięstwo złożyło się wiele czynników. Od początku narzuciliśmy swoje warunki gry, a w naszych szeregach była duża koncentracja. Mocna obrona pozwoliła bramkarzom odbijać wiele rzutów i wyprowadzać kontrataki, po których zdobywaliśmy łatwe bramki – ocenił Kornecki.
Zaraz po zmianie stron głogowianie wykazywali duże ambicje do odrobienia strat, ale z biegiem czasu ich zapędy były pacyfikowane przez dobrze zorganizowaną defensywę mistrzów Polski. Kielczanie nie dali się zaskoczyć Chrobremu, a na dodatek sami zaprezentowali jakościowy i skuteczny handball. Najwięcej bramek dla ekipy ze Świętokrzyskiego rzucił Nicolas Tournat, notując dziewięć trafień.
Chrobry Głogów – Industria Kielce 26:47 (16:23)
Industria Kielce: Wolff, Kornecki, Błażejewski – Wiaderny 3, Surgiel 1, Nahi 4, Sićko 5, D. Dujszebajew 2, Olejniczak, A. Dujszebajew 7, Kounkoud, Moryto 6, Karaliok 3, Tournat 9, Sanchez 3