Lechii Gdańsk odjeżdża PKO Ekstraklasa. Korona Kielce z coraz większymi szansami na utrzymanie
Gdyby tak z dnia na dzień zakończyć rozgrywki PKO Ekstraklasy, dziś z ligi spadłyby Miedź Legnica, Lechia Gdańsk oraz Górnik Zabrze. O ile ekipa, w której gra między innymi Lukas Podolski, wciąż ma duże perspektywy na pozostanie w elicie, tak gdańszczanom światełko w tunelu po ostatniej kolejce znacząco przygasło.
Oczywiście jeszcze nic nie jest przesądzone i nawet Miedź Legnica ma matematyczne szanse na utrzymanie, jednak w przypadku kilku zespołów te wyliczenia nie są zbyt optymistyczne.
Zwłaszcza te sporządzane przez Artura Fortuny, prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Historyków i Statystyków Piłki Nożnej. Zwraca on uwagę na fakt, że wspominana Miedź, chociaż ostatnio ugrała na swoim boisku remis z Legią Warszawa, ma obecnie tylko 0,49 procenta szans na pozostanie na najwyższym szczeblu rozgrywek.
Za to niemal pewna utrzymania może być Jagiellonia Białystok, która według wyliczeń ma tylko 4,77 procent szans na znalezienie się w strefie 16-18. Wszystko za sprawą ważnego zwycięstwa na własnym terenie z Lechią Gdańsk. O wyniku tego starcia przesądził w 84. minucie Taras Romanczuk. Może się okazać, że ten gol zatrzyma gdańszczan w strefie spadkowej na dobre. Dziś Lechia ma 84,66 procent szans na spadek, więc ostrożnie można wygłaszać tezę, że do obsadzenia zostało jeszcze tylko jedno miejsce spadkowe.
Wyliczenia statystyka wskazują na to, że o ostatnią lokatę delegującą zespoły do Fortuna 1. Ligi, "powalczą" jeszcze cztery zespoły: Górnik Zabrze, Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław oraz Korona Kielce. Autor zestawienia twierdzi, że szanse na spadek Jagiellonii Białystok, Stali Mielec, czy Radomiaka Radom są minimalne, a więc oscylujące w przedziale 1-5 procent.
Za to żółto-czerwoni wciąż są zagrożeni. Kielczanie posiadają tylko dwa "oczka" więcej od znajdującego się w strefie 16-18 Górnika Zabrze i ich szansa na spadek wynosi 18,01 procent. W dużo poważniejszym położeniu jest zabrzański klub (35,78 procent na spadek) oraz Lubin (30,91 procent). Śląskowi Wrocław statystycznie bliżej do Korony niż do wspomnianych ekip (20,29).
#PrognozyLigowe po 27 kolejce ESA.
— Artur Fortuna (@FortArt) April 10, 2023
Skład Top4 wydaje się raczej zamknięty, bo grupa pościgowa została mocno w tyle.
Bardzo klarowny podział także na dole. Jaga i Stal już tylko minimalnie zagrożone, w realnej grze o spadek 6 drużyn, 5 jeśli skreślimy Miedź. pic.twitter.com/5TD9UAptRI
Biorąc pod uwagę te szacunki oraz terminarz żółto-czerwonych, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wszystko obecnie jest w rękach i nogach podopiecznych trenera Kamila Kuzery. Kolejny krok w stronie pozostania na najwyższym szczeblu rozgrywek kielczanie mogą wykonać 15 kwietnia. Tego dnia o godzinie 17.30 przystąpią oni na własnym terenie do konfrontacji z Jagiellonią Białystok. Dzień wcześniej skonfrontują się ze sobą dwie pomarańczowe latarnie, a więc Zagłębie i Górnik, zaś Śląsk Wrocław rozegra trudny wyjazd z Wartą Poznań.
Fot. Grzegorz Ksel