Kal: nie czuję żalu do Motyki
- Robię swoje i spokojnie czekam na szansę od trenera Motyki. Mam nadzieję, że ją otrzymam - mówi wychowanek Korony, Paweł Kal.
- Sobotni sparing z Cracovią był dobrym sprawdzianem przed ligą. Myślę, że obie drużyny pokazały się z fajnej strony – stwierdził Kal. Zawodnik odniósł się również do zmian w ustawieniu zespołu. - Lepiej gra mi się w ustawieniu 4-4-2. Trener ma jednak swoją koncepcję gry, dlatego w pierwszej połowie zagraliśmy innym ustawieniem. Musimy się do tego dostosować - ocenił.
Wychowanek Korony nie czuje żalu do trenera Marka Motyki, że ten - pomimo świetnego występu w meczu Pucharu Polski przeciwko GKS-owi Bełchatów - nie dał mu szansy gry w spotkaniu ligowym. - Na pewno nie byłem rozczarowany tym, że nie otrzymałem szansy. Ja zrobiłem swoje i spokojnie czekam na swoją kolej. Jest wielu ludzi do grania, tym bardziej, że pościągaliśmy kilku dobrych zawodników. Są lepsi zawodnicy i oni grają, a ja spokojnie czekam na swoją szansę w ekstraklasie - stwierdził piłkarz.
Ta szansa być może nadarzy się już w meczu 10. kolejki ekstraklasy przeciwko gdyńskiej Arce. - Na pewno będę czekał na decyzję przed meczem. Chciałbym załapać się do meczowej osiemnastki. Zobaczymy jednak co zrobi trener - zakończył obrońca żółto- czerwonych.
Wasze komentarze