Trojak po 0:5 z Banikiem Ostrawa: Ta porażka boli
– Rozegraliśmy dwie różne połowy – zwraca uwagę tuż po spotkaniu z Banikiem Ostrawa kielecki zawodnik, Miłosz Trojak. Żółto-czerwoni w pierwszej części starcia faktycznie trzymali fason i dali sobie wbić tylko jedną bramkę. W drugiej części Czesi z Ekstraklasy dorzucili cztery kolejne.
– Wydaje mi się, że w pierwszej zagraliśmy całkiem nieźle. Drużyna funkcjonowała tak, jak chcielibyśmy wyglądać w lidze – podkreśla Trojak, który znalazł się w wyjściowym składzie Korony Kielce na ostatni mecz jego zespołu rozgrywany w czasie tureckiego obozu przygotowawczego.
Jak zaznacza, żółto-czerwoni w drugiej połowie chcieli wyjść zdecydowanie wyżej, co miało poskutkować wyrównaniem. Jednak kielczanie szybko zostali sprowadzeni na ziemię, gdyż kolejnego gola stracili po sześciu minutach od wznowienia gry.
– Nie ustrzegliśmy się błędów indywidualnych, co świetnie wykorzystał Banik. Ta porażka boli. Musimy wyciągnąć konsekwentnie. Nie możemy przegrywać tak łatwo i tak wysoko – przyznaje defensywny zawodnik Korony Kielce.
– Cieszy, że nie stało się to w lidze. Musimy powiedzieć sobie kilka mocniejszych słów – podsumowuje Trojak. Na ewentualne poprawki nie pozostało już za dużo czasu, bowiem kielczanie wracają do gry na najwyższym szczeblu rozgrywek już 29 stycznia. Tego dnia podopieczni Kamila Kuzery zagrają wyjazd z Legią Warszawa. Początek o godzinie 15.00. Jednak zanim do tego dojdzie, piłkarzy Korony czekają jeszcze dwa tygodnie przygotowań na własnych obiektach, w tym kilka sparingów.
Fot. Grzegorz Ksel