Blamaż na zakończenie obozu. Czesi wbili Koronie pięć goli
Wstydliwej porażki na zakończenie obozu w Turcji doznali piłkarze Korony Kielce. Żółto-czerwoni ulegli aż 0:5 czeskiemu Banikowi Ostrawa.
W drugim meczu kontrolnym tego dnia, po bezbramkowym remisie z czwartoligowym FC Lokomotiwa Lipsk, Kamil Kuzera posłał do boju jedenastkę, która uważnym obserwatorom może pachnieć finalnym kształtem na inaugurację wiosny w PKO Ekstraklasie.
Od pierwszej minuty przeciwko zespołowi z czeskiej najwyższej klasy rozgrywkowej zagrali bowiem: Zapytowski, Zator, Petrow, Trojak, Balić, Błanik, Deja, Nono, Takac, Łukowski oraz Śpiączka.
W premierowych 45 minutach gra żółto-czerwonych nie porywała, jednak także nie zwiastowała ostatecznej klęski. Pierwsza bramka dla rywali padła przecież chwilę po wypełnieniu drugiego kwadransa zawodów.
Worek z trafieniami rozwiązał się za to tuż po przerwie. Czesi cieszyli się z udanych akcji w 51., 58., 76. oraz 82. minucie gry.
Korona Kielce zakończyła tym samym blisko dwutygodniowy etap przygotowań na zagranicznym zgrupowaniu, wysyłając do Kielc smutną pocztówkę, pełną obaw przed startem ligowej rundy rewanżowej.
Korona Kielce - Banik Ostrawa 0:5 (0:1)
fot. Maciej Urban