Kuzera: Jestem przekonany, że będzie to inny zespół

24-11-2022 12:02,
Maciej Urban

Kamil Kuzera nowym trenerem Korony Kielce. Spekulacje trwające kilka tygodni stały się faktem. Przed nowym szkoleniowcem misja utrzymania klubu w PKO Ekstraklasie. – Mamy jasny cel i trzeba zrobić wszystko, by go osiągnąć – zapowiada. 

To pierwsza tak poważna misja powierzona na ręce Kamila Kuzery w jego karierze trenerskiej. – Dziękuję za zaufanie i wiarę w moją osobę. Wiem, że to wiąże się z olbrzymią odpowiedzialnością. Ale nie możemy od niej uciekać i trzeba zrobić wszystko, by cel osiągnąć. Ten wymaga poświęceń i spójności w działaniach. Z pewnych rzeczy jestem dumny w tym zespole i życie pokazuje, że jak jesteśmy zjednoczeni, to potrafimy przenosić góry. I zrobimy to!  – zaznacza były asystent, a teraz pierwszy trener Korony Kielce. 

– Moja w tym głowa, i sztabu szkoleniowego, by z tej drużyny wycisnąć jeszcze więcej. Potencjał tych chłopaków jest naprawdę duży. Analizowaliśmy tę rundę i dostrzegamy braki. Potwierdzeniem naszych przypuszczeń był raport nadesłany przez jedną z firm. W pewnych aspektach indywidualnych jesteśmy w stanie i wręcz musimy wycisnąć z chłopaków więcej. Oni mają brać za to odpowiedzialność. Jeśli ich podniesiemy indywidualnie i pójdą kilka procent do góry, na czym zyska cały zespół – dodaje trener Kuzera.  

Wybór trenera. Dlaczego Kuzera? 

Nowy szkoleniowiec żółto-czerwonych mówi, że nie zna szczegółów rozmów dyrektora sportowego Pawła Golańskiego z potencjalnymi trenerami. Wiadomo, że mocno pod uwagę branych było siedem nazwisk. Najlepszy z nich okazał się właśnie Kuzera. – Jestem prawdziwy w tym, co robię. Nie będę przed wami niczego zatajał i zakłamywał, jestem do waszej dyspozycji. Tak samo chcę pracować z zespołem. Jeśli coś jest nie tak, musimy sobie o tym mówić. Mamy podobną wizję na kształt i grę drużyny, czy kwestie postrzegania Korony w Kielcach i kraju. 

Zdaniem Kuzery Korona powinna być budowana na własnych zasadach. Sztab ma nowy plan i będzie się na nim opierał przy ustawianiu żółto-czerwonych. – Mamy fajny sztab będący mieszanką młodości i doświadczenia. Trener Mariusz Arczewski (nowy asystent przesunięty z III-ligowych rezerw Korony) daje nam dużo młodości. Jeśli zarazimy ten zespół swoimi emocjami i sposobem pracy, chłopaki będą chcieli się rozwijać. Jestem w klubie, w którym się wychowałem i zaczynałem kopać piłkę. Odpowiedzialność jest duża, ale się nie boję. Podjęliśmy się tego wspólnie i będziemy się wspierać. Ten klub nie zasługuje na to miejsce, w którym się znajduje – informuje Kuzera. 

"Doceńmy, że tutaj jesteśmy"

Trener kieleckiego klubu zauważa, że praca asystenta znacząco różni się od roli pierwszego szkoleniowca. Jednak zmiana posady nie determinuje zmiany podejścia.

– Pewne rzeczy będą inne, ale pozostanę Kamilem Kuzerą. Z natury jestem otwartym człowiekiem, rozmawiam z ludźmi i darzę ich szacunkiem oraz zaufaniem, co jest podstawą. Nie chce być nad nikim. Zależy mi na tym, by być dla chłopaków osobą, która wyciąga do nich pomocną dłoń. Nie stawiam się na pierwszym miejscu, bo tu najważniejszy jest zespół. Ja i sztab będziemy im pomagać w rozwijaniu skrzydeł. Jeśli coś nie gra, to mamy mówić sobie prawdę i o tym rozmawiać, by rozwiązywać konflikty. Choć oczywiście to na mnie spoczywa odpowiedzialność i wszelkie niepowodzenia biorę na klatę. Doceńmy, że tutaj jesteśmy, bo wielu chciałoby być na naszym miejscu. 

Kuzera piłkarską karierę zakończył w Kielcach, a następnie zaczął trenować innych. W stolicy województwa świętokrzyskiego był asystentem Macieja Bartoszka, Mirosława Smyły, Dominika Nowaka, a także Leszka Ojrzyńskiego. Jego zdaniem każda z tych przygód wiele go nauczyła. – Bardzo im dziękuję, bo mogłem wyciągać wnioski z tego, co było dobre i nie tylko. To fajna ścieżka rozwoju. Kwestia, żeby wyciągać z tej drogi to, co najlepsze, a złe rzeczy eliminować – dodaje Kuzera. 

Kuzera - Ojrzyński. Różnice

– Nie chcę na sucho mówić o tym, jakie będą różnice. Mam pomysł na to. Przede wszystkim musimy spozycjonować ten zespół. Uważam, że niektórzy piłkarze potrzebują delikatnych zmian w ich sposobie gry, poruszania się, co może nam dać wiele atutów. Dziś nie chcę rozmawiać na temat systemu gry. Ten nie jest w tym wszystkim tak bardzo istotny. Najważniejsza jest ocena potencjału drużyny. Oceniliśmy go dobrze i wiemy, nad czym trzeba pracować. Oczywiście chcemy grać wysoko, ofensywnie, ale musimy to robić według zasad – stwierdza. 

– Przede wszystkim należy podnieść jakość poruszania się zawodników po boisku, to samo w przypadku realizowanych zadań. Podczas meczów często było tak, że chcieliśmy zagrać dobrze, ale podejmowaliśmy złe decyzje. Mogliśmy wyczekać, uzupełnić strefę... Te zadania indywidualne będą kluczem. Jeśli są problemy i piłkarze źle się czują ze sobą, nie sprzedają tych atutów, a z tego biorą się kłopoty i męki na boisku. To musimy poprawić. Najważniejsza jest drużyna, ale też chcemy odkryć to, co mamy najlepsze. Jestem przekonany, że będzie to inny zespół – podsumowuje Kuzera.

Fot. Maciej Urban 

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group