Golański: Początkowa lista zawierała siedem potencjalnych nazwisk
Z nami pierwsza konferencja prasowa z udziałem nowego trenera Korony Kielce, Kamila Kuzery. Na spotkaniu z przedstawicielami mediów znalazł się także dyrektor sportowy, Paweł Golański, który zdradził m. in. kulisy poszukiwania szkoleniowca, czy plany na zimowe przygotowania - w tym transfery.
Korona Kielce od środy 23 listopada ma oficjalnie nowego trenera. Zarząd klubu postawił na swojego wychowanka i do tej pory tymczasowego szkoleniowca, Kamila Kuzery. 39-latek w towarzystwie dyrektora sportowego, Pawła Golańskiego wziął udział w swojej pierwszej konferencji prasowej.
Popularny "Golo" zaczął czwartkowy briefing jednak od innej, jak wspomniał, niezwykle istotnej kwestii.
- Chciałbym powiedzieć kilka słów od całego klubu. Tyczy się to frekwencji, jak kibice wspierali zespół w ciężkich momentach. Wynik sportowy jest poniżej oczekiwań. Jesteśmy jednak dumni z frekwencji. Rodzina Korony Kielce się powiększyła. Zaczynając od zawodników, po prezesa, pracowników liczmy, że kibice dalej będą naszym dwunastym zawodnikiem w tej walce. Wielkie podziękowania dla was - rozpoczął.
Golański następnie wytłumaczył proces wyboru nowego trenera oraz co determinowało ten wybór.
- Nigdy nie jest to łatwa decyzja. Przydarza nam się to drugi raz. Nie było w tym przypadku. Po decyzji rozstania się z Leszkiem Ojrzyńskim, lista była utworzona od razu, na niej był oczywiście Kamil Kuzera. Początkowa lista zawierała siedem potencjalnych nazwisk, następnie zawęziła się do czterech. Rozmawialiśmy o celach, ich odczuciach na wiosnę. Daliśmy sobie czas na najlepszą decyzję, i taka zapała. Dlaczego Kamil? On najlepiej zna tę szatnię. On wierzy w ten zespól, to był dla najważniejsze. Wie, że jest w stanie wycisnąć z piłkarzy, jak najwięcej - wyjaśnił.
- Po jesieni zajmujemy niskie miejsce, ale Korona nie spadła. Tu nie będzie marudzenia, a robota. Mamy taki zespół, który ma duży potencjał. Oczywiście to są słowa, ale my w to wierzymy. Liczymy się z presją. W każdej pracy jednak taka presja występuję. Apel ode mnie, aby się wspierać. Jedźmy na jednym wózku. Rozmawiajmy szczerze, nigdy nie miałem z tym problemu. I jeszcze raz, wierzmy, że nam się uda - dodał.
Wiemy również, że kosmetyczne zmiany zajdą u boku pierwszego trenera. Do sztabu dołączy Mariusz Arczewski, opiekun drużyny rezerw Korony. Pełna listę stworzą więc: Grzegorz Opaliński, Mariusz Arczewski, Michał Dutkiewicz i Jarosław Tkocz. "Dwójkę" tymczasowo przejmie ciekawy duet.
- Sergiej Pyłypczyk i Krzysztof Kiercz przejmą obowiązki. Decyzja jeszcze nie zapadła, ta zostanie ogłoszona do końca grudnia, choć nie ma pośpiechu. Musimy to przeanalizować - stwierdził.
Nie zabrało oczywiście palącego tematu wzmocnień.
- Cały czas trwają rozmowy. Praca na tym stanowisku trwa 24 godziny. Z piłkarzami w okienku zimowym jest tak, że większość z nich ciągle ma ważne kontrakty. Wiemy również. że inne klubu także prowadzą rozmowy z tymi samymi graczami. Wiemy, gdzie mamy największe braki i co chcemy zrobić. Wiemy doskonale jakich mamy piłkarzy, na co ich stać, nie oznacza to braku transferów, pracujemy nad nimi - zakończył.
fot. Maciej Urban