Lijewski po meczu w Gdańsku: Przestrzeliliśmy mnóstwo sytuacji
W PGNiG Superlidze po staremu – można przyznać po spotkaniu Torus Wybrzeża Gdańsk z Łomżą Industria Kielce. Drużyna Tałanta Dujszebajewa pewnie rozprawiła się z gospodarzem tego starcia 31:20. – Straciliśmy mało bramek, najmniej w tym sezonie – zwraca uwagę Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomża Industria Kielce.
– Zespół Wybrzeża Gdańsk mimo młodego wieku gra bardzo agresywnie i zdyscyplinowanie w obronie. Widać tu pracę trenera Mariusza Jurkiewicza – podkreśla na początku rozmowy z dziennikarzami asystent Tałanta Dujszebajewa.
I trzeba przyznać, że imponująca formą drużyna z Gdańska postawiła się mistrzom Polski. Warto dodać, że kielczanie przystąpili do tej rywalizacji w 13-osobowym składzie. Część zawodników dostała wolne po rozegranym niespełna 48 godzin wcześniej meczu z THW Kiel. Do przerwy kielczanie prowadzili 13:9, później goście zaczęli gdańszczanom odjeżdżać.
– Wiedzieliśmy, że rywale z czasem będą coraz bardziej zmęczeni, my dostaniemy wtedy swoje szanse i chcieliśmy je wykorzystać. W pierwszej połowie wynik trzymał Miłosz Wałach, który bronił bardzo dobrze. Przez niego nie mogliśmy odskoczyć na więcej bramek. Przestrzeliliśmy mnóstwo sytuacji sam na sam i rzutów karnych. W drugiej połowie nasze celowniki były lepiej ustawione, byliśmy bardziej skoncentrowani na rzutach. W ostatnim kwadransie byliśmy bardzo głodni, żeby zdobywać kolejne bramki, a z drugiej strony nasza obrona była bardzo dobra. Straciliśmy mało bramek, najmniej w tym sezonie – dodaje Lijewski.
Przed nami przerwa reprezentacyjna i część kieleckich szczypiornistów jedzie na zgrupowania. Kolejnym etapem tego sezonu będą klubowe mistrzostwa świata, w których weźmie udział także Łomża Industria Kielce. Pierwsze starcie w ramach tego turnieju będzie miało miejsce 19 października.
Fot. Patryk Ptak