Średnia frekwencja nigdy nie była tak dobra! Prezes komentuje
Powrót Korony Kielce na salony podziałał motywująco również na kibiców, którzy od startu nowych rozgrywek tłumnie odwiedzają Suzuki Arenę. Ostatni mecz na żywo obejrzało 12 583 widzów.
Coraz częściej mówi się o tym, że w Kielcach zapanowała moda na mecze Korony. Temu wrażeniu nie sposób się oprzeć, zwłaszcza że jest ono podparte liczbami. Cztery pierwsze starcia żółto-czerwonych na Suzuki Arenie obejrzało łącznie 49781 widzów. To średnio 12445 fanów na każdym spotkaniu. Odkąd wybudowano nowy stadion, kielczanie nigdy nie odnotowali tak imponującego frekwencyjnie startu rozgrywek.
Blisko obecnego rekordu jest tylko inauguracja sezonu 2009/10, kiedy to na obiekcie przy Ściegiennego zasiadło 48176 widzów. Ci mieli wtedy na rozkładzie mecze z Polonią Warszawa, Lechem Poznań, Cracovią i Śląskiem Wrocław. Co ciekawe, średnia frekwencja za czasów Kolportera w sezonach 2006/2007 i 2007/2008 wyniosła 7830 i 10795 osób.
Do sprawy odniósł się prezes Korony, Łukasz Jabłoński: – Szacunek za Waszą obecność i sztos atmosferę. Nigdy dotychczas frekwencja nie była tak wysoka.
Szansa dla kibiców na podpicie stawki już w niedzielę 18 września. Tego dnia kielczanie zagrają u siebie z Górnikiem Zabrze. Początek o godzinie 12.30.
Fot. Maciej Urban
Sportowo dziś bez zwycięstwa ale SZACUNEK za Waszą obecność i sztos atmosferę! DZIĘKUJĘ�
— Łukasz Jabłoński (@jablonski_l84) September 4, 2022
Poniżej dane z różnych źródeł, nigdy dotychczas frekwencja nie była tak wysoka�� pic.twitter.com/PCGotkrsog