Nowy nabytek Korony: Wielu mnie już skreśliło
Miłosz Trojak to pierwszy z letnich transferów Korony Kielce. 28-letni pomocnik przychodzi do Kielc, aby wzmocnić rywalizację w środku pola. W poprzednim sezonie był podstawowym zawodnikiem Odry Opole, którą kielczanie wyeliminowali w półfinale barażów. - Ciężko pracowałem, aby znów trafić do ekstraklasy - nie ukrywa zawodnik.
Negocjacje transferowe potoczyły się szybko.
- Dużą rolę odegrał trener, który zadzwonił do mnie od razu po barażach. Powiedział, że bardzo mu się spodobałem, nakreślił, jaką rolę miałbym w Koronie Kielce. Długo się nie zastanawiałem, potwierdziłem, że chciałbym grać w Kielcach - opisuje kulisy swojego transferu na Ściegiennego Trojak.
28-latek miał w tym sezonie okazję poznać kielczan z drugiej strony boiska. I za każdym razem te wrażenia były inne.
- Na pewno jest to zespół nieprzewidywalny. W tym sezonie zagraliśmy przeciwko sobie trzy mecze. Pierwszy przegraliśmy 1:2 i to było wyrównane spotkanie, które mogło zakończyć się remisem. Rewanż w Opolu wygraliśmy 3:0, ale śmiało powiem, że ten mecz mógł skończyć się nawet 6:0. W barażach mieliśmy duże nadzieje, ale od pierwszej minuty Korona nas stłamsiła i zasłużenie przegraliśmy - wspomina potyczki przeciwko kielczanom ich nowy nabytek.
Trojak będzie występował w Koronie w pomocy, ale jest uniwersalnym zawodnikiem, który może zagrać na kilku pozycjach.
- Najlepiej czuję się na pozycji numer sześć. W Opolu ostatnio grałem na "ósemce", miałem więcej pracować w ofensywie, ale moją nominalną pozycją jest "szóstka". Mogę też grać na środku obrony, ale dawno tam nie występowałem. Wydaje mi się, że musiałbym potrzebować trochę czasu, aby do tej pozycji się przyzwyczaić - odpiera.
Urodzony w Wałbrzychu piłkarz wraca do ekstraklasy po pięciu latach przerwy. W sezonie 2016/17 rozegrał 12 meczów w barwach Ruchu Chorzów.
- W Ruchu to był tylko epizod. Miałem większe marzenia, ale życie jest takie, a nie inne. Musiałem spędzić pięć lat w pierwszej lidze, ale ciężko pracowałem, aby znów trafić do ekstraklasy. Każdy chce grać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Cieszę się, że teraz trafiłem do Kielc. Jestem innym zawodnikiem, zebrałem trochę doświadczenia i wiem, czego chcę. Chcę pomóc Koronie zająć jak najwyższe miejsce w ekstraklasie i pokazać się w tej lidze. Dużo ludzi już mnie skreśliło, a ja wciąż mam duże ambicje - kwituje Trojak.
fot: Korona Kielce