Po trzy punkty na Reymonta
Korona Kielce podczas niedzielnego meczu w efektownym stylu pokonała warszawską Polonię. Piłkarskich emocji nie zabraknie również i tym razem, bo żółto-czerwoni jadą do Krakowa, gdzie zmierzą się z miejscową Wisłą. Początek spotkania w piątek o godzinie 20.
Podopieczni Marcina Sasala w poprzedniej konfrontacji znakomicie poradzili sobie z potężną (jak na polskie warunki) Polonią Warszawa. Było to zarazem spotkanie, po którym na ustach wszystkich ponownie był Andrzej Niedzielan. Kielecki snajper tym razem zachował pewną nieregularność, ponieważ zamiast jednej, strzelił dwie bramki w jednym meczu. Czy może „Wtorek” tym razem zdobędzie aż trzy bramki? – Spokojnie, nie dajmy się zwariować. Oczywiście fajnie byłoby zdobyć kolejną bramkę, ale nie jest to najważniejsze. Przede wszystkim chcemy zdobyć w Krakowie punkty i wszyscy wiemy, że to bardzo trudny teren. Po to tam jedziemy i nie dajmy się zwariować golami – stwierdził Niedzielan.
Najbardziej ze zwycięstwa Korony nie był zadowolony Józef Wojciechowski. Prezes Polonii po meczu zwolnił Jose Maria Bakero z posady trenera. A Niedzielan, któremu przypadła rola kata „Czarnych Koszul”, obecnie króluje w tabeli strzelców. – Bardzo fajnie, że tak jest i nie mam nic przeciwko, by tak zostało do końca sezonu – skwitował „Wtorek”.
Trener Wisły, Robert Maaskant zapowiedział, że świetnie spisujący się Niedzielan nie jest ich największym problemem. – Nie myślę o tym, żeby powstrzymać jednego zawodnika. Myślę, jak powstrzymać całą drużynę. To lepsze rozwiązanie – powiedział na łamach wisla.krakow.pl Maaskant. – Niedzielan to dobry zawodnik, znam go z ligi holenderskiej. Korona ma dobry zespół, osiągnęła korzystny rezultat w Warszawie. Widziałem ten mecz. Korona miała szczęście przy bramkach, ale szczęście jest potrzebne. Jesteśmy gotowi na spotkanie z nimi. Musimy strzelić jedną bramkę więcej niż oni – dodał.
Drużyna Roberta Maaskanta obecnie plasuje się na piątej lokacie w ekstraklasie. A mogło być znacznie lepiej. Na przeszkodzie w 5 kolejce stanęła Jagiellonia Białystok, która na własnym terenie bezlitośnie wykorzystała błędy „Białej Gwiazdy” i zwyciężyła 2:1. To jednak dla gospodarzy najbliższego spotkania tylko złe dobrego początki. Wisła z dnia na dzień prezentuje się coraz lepiej.
Po ponad rocznej grze na „Suchych Stawach”, Wisła powraca na wciąż remontowaną arenę mieszczącą się przy ulicy Reymonta. Mecz prawdopodobnie zobaczy rzesza 18 tys. kibiców. Piątkowego wieczoru fani kieleckiego zespołu nie zasiądą na krakowskich trybunach.
Warto dodać, że w najbliższym spotkaniu, na murawie będzie można zobaczyć byłego zawodnika Korony, Cezarego Wilka, który obecnie występuje w krakowskim zespole.
Przypomnijmy, że około pół roku temu podopieczni Marcina Sasala zwyciężyli w Krakowie z Wisłą 1:0. Wtedy trzy punkty kielczanom dał obecny Lechita, Jacek Kiełb. Czy ekipa z Kielc poradzi sobie z najbliższym rywalem?
Mecz odbędzie się w piątek o godzinie 20. Wszelkie pomeczowe informacje znajdziecie na naszym portalu. Zapraszamy.
Przewidywalne składy:
Wisła: Jovanić – Cikos, Cleber, Bunoza, Paljić – Wilk, Sobolewski, Rios, Żurawski, Boguski – Paweł Brożek
Korona: Małkowski – Golański, Hernani, Stano, Mijailović – Kuzera, Jovanović, Vuković, Sobolewski – Edi, Niedzielan.
Fot. Paula Duda
Tym razem "Wilczek" zagra po przeciwnej stronie barykady
Wasze komentarze
111