Brak słów. Pozostaje nam się tylko podnieść
- Nie mam nic na naszą obronę. Wyglądało to bardzo słabo - mówi po blamażu i porażce 1:3 Korony Kielce z Odrą Opole Adrian Danek. Wynik spotkania jest lepszy niż gra, bo żółto-czerwoni zagrali fatalnie.
Słabą grę Korony wypunktowała końcówka pierwszej połowy. Gospodarze objęli prowadzenie po trafieniu Antoniego Klimka, czerwoną kartkę obejrzał Kyryło Petrov, a po przerwie kolejne gole zdobyli Tomas Mikinić i Dawid Czapliński.
- Próbowaliśmy walczyć do ostatnich minut, ale było już za późno. Bramki straciliśmy po naszych błędach. Drugą dostaliśmy od razu po rozpoczęciu połowy. Nie można tak grać, jeśli chcemy o czymkolwiek myśleć. Brak słów. Pozostaje nam się tylko podnieść - rozkłada bezradnie ręce obrońca Korony.
W tym spotkaniu nic w zespole Korony nie funkcjonowało tak, jak powinno. Trener Korony szybko wymienił czterech zawodników, a po meczu przyznał, że gdyby mógł, dokonałby ośmiu zmian.
- Piłka nożna jest pięknym sportem, dlatego mamy szansę podnieść się w kolejnym meczu. Mam nadzieję, że nie zwiesimy głów - dodaje Danek.
Jedynym pozytywem tego spotkania było honorowe trafienie 27-latka, który w końcówce spotkania pokonał bramkarza rywali strzałem lewą nogą.
- Dedykuję tego gola mojej córeczce Nadii i żonie. Choć oczwiście, nie cieszę się z tego trafienia tak, jak powinienem - kwituje defensor.
W sezonie zasadniczym Korona rozegra jeszcze dwa spotkania. Za tydzień przeciwko GKS-owi Katowice, za dwa - na wyjeździe z GKS-em Tychy.
fot: Grzegorz Ksel