Cztery zwycięstwa dadzą awans? Ojrzyński: Wróżbitą nie jestem
Uskrzydlona pokonaniem wicelidera Korona Kielce wciąż jest w grze o bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. Trudno spodziewać się, że ktoś wyprzedzi Miedź Legnica, ale Arka, Widzew, Korona - to między tymi drużynami powinna rozegrać się walka o miejsce premiowane awansem. Na cztery kolejki przed końcem sezonu kielczanie tracą do gdynian cztery punkty, ale mają korzystniejszy terminarz. Jednak tym nadrzędny warunkiem, aby pozostać w grze są zwycięstwa i jednoczesne potknięcia rywali.
Z boiska wciąż do zgarnięcia jest dwanaście punktów - o tyle kielczanie mogą powiększyć swój dorobek, jeśli zanotują w czterech ostatnich meczach sezonu cztery zwycięstwa. A szansa, że bezpośredni rywale stracą punkty jest spora, bo czekają ich mecze bezpośrednie między sobą.
- Nie wybiegam tak daleko w przyszłość i wróżbitą nie jestem, chociaż w sztabie mamy takie osoby, które uważają, że cztery wygrane dadza awans. Ja się o takie stwierdzenie nie pokuszę. Musimy wygrać pozostałe cztery mecze i zobaczymy. Jesteśmy w niezłej sytuacji - uważa trener Korony Leszek Ojrzyński.
W czterech ostatnich spotkaniach kielczanie zagrają z Górnikiem Polkowice, Odrą Opole, GKS-em Katowice i GKS-em Tychy, a więc z drużynami z miejsc 17., 8., 11. i 10.
To pierwsze spotkanie już w najbliższą sobotę. Górnik Polkowice znajduje się w strefie spadkowej, ze stratą pięciu "oczek" do miejsca bezpiecznego. Na jesieni postawił się Koronie, remisując na własnym boisku 2:2.
- To wymagająca drużyna, która wysoko stawia poprzeczkę. Ich miejsce w tabeli jest złudne. W ostatnich ośmiu spotkaniach przegrali tylko raz, tak jak my. Walczą o życie, ale to niezły kolektyw, do tego dopisuje im zdrowie. Są niedoceniani, a potrafią grać z najlepszymi. Z Arką, GKS-em Tychy porafili być lepszą drużyną na boisku - przestrzega trener kieleckiego zespołu.
Przy tym wszystkim nie sposób nie oglądać się na rywali. Druga Arka zagra w niedzielę na wyjeździe z Resovią (godz. 15:00). Trzeci Widzew czekają wyjazdowe derby Łodzi (wtorek, godz. 18:00). Korona wybiegnie na boisko jako pierwsza - jej spotkanie z Górnikiem Polkowice rozpocznie się w sobotę o godz. 18:00 na Suzuki Arenie.
fot: Grzegorz Ksel