Ten kto pojedzie do Łodzi na pewno da z siebie wszystko
- Mecz w Łodzi jest nasza ostatnią szansą, aby powalczyć o bezpośredni awans - przyznaje zawodnik Korony Kielce, Oskar Sewerzyński. Żółto-czerwoni we wtorkowy wieczór skrzyżują rękawice z wiceliderem rozgrywek.
- Wygrana w Łodzi może nam jeszcze wiele dać. Trzeba walczyć do samego końca, puki jest na to okazja - mówi. Wtorkowe stracie będzie bardzo ważne nie tylko w kwestii bezpośredniej promocji, ale również ewentualnej walki w barażach. - Drużyna, która będzie najwyżej z tego grona czterech zespołów będzie grała u siebie, a wiemy jaki to przywilej. W każdym meczu będziemy walczyć o 3 punkty. Zaczynamy już od następnego pojedynku - deklaruje.
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego będą chcieli podnieść się domowej porażce, w kluczowym meczu, z Arka Gdynia, to nie będzie jednak łatwe, bowiem do rangi rywala należy doliczyć duże problemy kadrowe, zdziesiątkowanej chorobą szatni. - Sytuacje nie jest najlepsza, ale mamy szeroką kadrę. Ten kto pojedzie do Łodzi na pewno da z siebie wszystko - uspokaja.
Notowania 21-latka zdecydowanie wzrosły po zmianie na stanowisku trenera. Sewerzyński pod skrzydłami Leszka Ojrzyńskiego rozegrał do tej pory 9 spotkań. - Tych minut jest więcej niż w poprzedniej rundzie i z tego się cieszę. Muszę jednak nieustannie pracować, bo nie jest to moja optymalna dyspozycja. Mam nadzieję, że z każdym meczem będzie coraz lepiej - kwituje.
Początek meczu Widzew - Korona o godz. 20:30.
fot. Grzegorz Ksel