Przed meczem z Zaporożem: To absurdy, o których gadają ludzie, którzy nie wiedzą, co to profesjonalny sport
Łomża Vive Kielce szykuje się na domowy mecz z Motorem Zaporoże. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa są o krok od bezpośredniego awansu do ćwierćfinału, z kolei mistrzowie Ukrainy zrobią wszystko, by nie wypaść ze strefy dającej walkę w 1/8 finału.
Kielecki szkoleniowiec w rozmowie z dziennikarzami zwraca uwagę na fakt, że Motor wygrał u siebie z Flensburgiem (31:22) i będzie w Hali Legionów mocno zmotywowany, by wywieźć stąd cenne punkty.
– Przed nimi ciężki bardzo ciężki terminarz, ale grają na wysokim poziomie. Szkoda dla nich, że w tym sezonie nie może im pomóc Truchanovicius. Jednak pozostali są zdrowi. Nie wiadomo tylko, co będzie samym trenerem i Kozakiewiczem, którzy nie mogli przylecieć na ostatni sparing z Tarnowem – zauważa.
Jednocześnie trener przestrzega przed lekceważeniem rywala. – Czeka nas łatwiejsze zadanie? Nie lubię tego określenia. Najpierw zagrajmy, a potem będziemy oceniać. Miejmy szacunek dla każdego przeciwnika. Często słucham niepochlebnych rzeczy o tym, że przegraliśmy z Porto lub Bukaresztem… To absurdy, o których mogą gadać ludzie, którzy nie wiedzą, co to profesjonalny sport.
– To zespół, który ma wielu zawodników na wysokim poziomie, z czego kilku grało na mistrzostwach Europy. Wszystko kompensują chęciami i odwagą. Ale przebieg tego meczu będzie zależał jednak od naszej gry – dodaje trener.
Mecz między Łomżą Vive Kielce, a Motorem Zaporoże rozpocznie się w środę o godzinie 18.45.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga