Golański ocenia transfery Korony i zapowiada: Może jeszcze pojawić się jeden piłkarz
Dyrektor sportowy Korony Kielce Paweł Golański był gościem klubowej telewizji, gdzie podsumował zimowe transfery żółto-czerwonych. Do klubu trafili czterej nowi piłkarze, ale jak zapowiada, kielczanie cały czas monitorują rynek transferowy. - Nie mówimy, że kadra jest już zamknięta - zapowiada Golański.
Koronę zasilili zimą 24-letni grający na lewej obronie Hiszpan Roberto Corral, 24-letni środkowy pomocnik ze Słowacji Dalibor Takac, 29-letni białoruski napastnik Jewgienij Szykawka i 24-letni napastnik Arutr Amroziński.
- Roberto Corrala rekomendował nam trener "Pacheta", który bardzo go zachwalał. To piłkarz, który posiada bardzo dobrą wydolnością, szybki, dynamiczny. Do tego jego technika użytkowa jest na wysokim poziomie. Mamy mocną konkurencję na lewej obronie - uważa Paweł Golański.
- Dalibora Takaca obserwowałem około czterech miesięcy. Wiedziałem, że to jest świetny piłkarz, dokładnie taki, jakiego brakowało nam w środku boiska. Bardzo kreatywny, ale przy tym też sporo biegający. Co najważniejsze, dobrze wkomponowujący się w nasz styl i charakter - komentuje.
Kielczanie mocno liczą też na nowych napastników, którzy mają rozwiązać problem skuteczności.
- Szykawka ma duże doświadczenie, miał m. in. możliwość gry w europejskich pucharach. Długo go sprawdzaliśmy. Razem z trenerem Ojrzyńskiego mieliśmy konkretnie sprecyzowany profil zawodnika na pozycję numer "dziewięć", jaką chcieliśmy wzmocnić. Szukaliśmy piłkarza, który będzie dynamiczny, nie będzie bał się wchodzić w kontakt z rywalem, ale najważniejsze, aby potrafił strzelać bramki, bo z tym, jeśli chodzi o napastników, mieliśmy problem. Myślę, że nam się to udało. Jesli tylko utrzyma dyspozycję ze sparingów, to jestem o niego spokojny - mówi Golański.
- Artur Amroziński jest głodny gry na wyższym poziomie. Znam go kilka dobrych lat, wiem na co go stać. Jego podejście i determinacja skłoniła nas do tego, aby podpisać z nim kontrakt, pomimo, problemów sportowych, których u niego było sporo, m. in. ciężka kontuzja. Swoją determinacją i ciężką pracą jest dzisiaj w Koronie Kielce - odpowiada Golański.
I dodaje: - Przed pierwszym treningiem postawiliśmy sobie cele dotyczące tego, kogo chcemy ściągnąć i na jakie pozycje. Myslę, że w stu procentach nam się to udało. Na niektórych pozycjach mamy po trzech piłkarzy, którzy walczą o miejsce w podstawowym składzie.
Zimowe okienko transferowe w Polsce potrwa do 28 lutego, a kielczanie cały czas monitorują rynek i nie zamykają się na ewentualne transfery.
- Oczywiście nie powiem, że zamykamy kadrę i nikt do nas nie dołączy, bo może być tak, że jeszcze jeden piłkarz się pojawi w naszych szerach. Aczkolwiek nie mamy żadnego ciśnienia, aby jakąś pozycję koniecznie już teraz wzmacniać lub uzupełniać. Uważam, że ci piłkarze, którzy są w zespole to wyrównana kadra na każdej pozycji i mamy sporo jakości - kwituje Paweł Golański.
Pierwszy mecz w nowej rundzie Korona Kielce rozegra 26 lutego w Kielcach ze Stomilem Olsztyn (godz. 12:40).
fot: Grzegorz Ksel