Prezes Bertus Servaas zabrał głos w sprawie reprezentacji Polski
Nie tak wyobrażaliśmy sobie drugą fazę mistrzostw Europy w wykonaniu reprezentacji Polski. Biało-czerwoni przegrali mecze zarówno z Norwegią, jak i Szwecją. Po tych spotkaniach na trenera oraz kadrowiczów posypała się fala negatywnych komentarzy. Do tych wydarzeń odniósł się prezes Łomży Vive Kielce.
Najbardziej wybrzmiewają głowy nawołujące do zwolnienia selekcjonera. Bertus Servaas nie zgadza się z tą opinią i jak podkreśla, w stu procentach popiera sztab oraz drużynę reprezentacji Polski.
– Tydzień temu tyle zachwytów, a teraz wszystko jest do d...? Tak po prostu nie może być. Albo jest dobrze albo niedobrze. CIERPLIWOŚĆ, którą my pokazujemy jest drogą do sukcesów. Co do tego jestem przekonany. PATRYK, BRAWO – zaznacza sternik mistrzów Polski.
– Nie lubię takich tekstów, że tydzień temu jest rewelacyjnie, a tydzień później OUT. Tak nie można – dodaje prezes dla przykładu zwracając uwagę, że w kieleckim klubie szkoleniowcy mogą liczyć na długi czas pracy. – Bogdan był 5,5 roku i Talant już chyba 8. Bo ja jestem UPARTY i dla mnie ważny jest końcowy CEL – podkreśla. Patryk Rombel jest selekcjonerem od trzech lat.
Reprezentanci niestety stracili już matematyczne szanse na awans do półfinału mistrzostw Europy rozgrywanych na Węgrzech i Słowacji. W pierwszej fazie grupowej nasi szczypiorniści zagrali świetne zawody z Austrią oraz Białorusią, by następnie przegrać z drużyną niemiecką.
Niestety drugi etap tego turnieju to dotkliwe przegrane z Norwegią i Szwecją, gdzie Polska nie miała praktycznie nic do powiedzenia. Jednak przy ocenie ostatniej postawy drużyny Patryka Rombla trzeba brać pod uwagę problemy kadrowe spowodowane kontuzjami oraz koronawirusem. – Miało to ogromny wpływ – zauważa Wojciech Staniec, redaktor naczelny fachowego portalu o piłce ręcznej, handballnews.pl.
– Trudno się przygotowywać do meczu, jeżeli na kilka godzin przed nim nie ma się pewności w jakim składzie się zagra. Dodatkowo, Polacy grali w okrojonym składzie, co przekłada się na duże zmęczenie. Jest to usprawiedliwieniem, ale też nie można grać w taki sposób, jak z Norwegią i Szwecją. Tych błędów w grze było za dużo i w przyszłości trzeba ich unikać – dodaje. Przed Polakami jeszcze mecze z Rosją oraz Hiszpanią.
Fot. Patryk Ptak