Chcemy wygrać, aby czołówka nie odskoczyła jeszcze bardziej, i na wiosnę powalczyć o awans
- Każdy mecz jest ważny, zwłaszcza po tej serii porażek. Chcemy go wygrać, zdobyć kolejne 3 punkty i spokojnie rozjechać się na święta – mówi Przemysław Szarek. Korona Kielce już w najbliższą niedzielę rozegra ostatni mecz w 2021 roku. Podopieczni Kamila Kuzery zagrają z GKS-em Jastrzębie.
Drużyna z miasta uzdrowiska okupuje dolne rejony tabeli. Słabe wyniki zielono-czarnych spowodowały, że przy Harcerskiej 14 zdecydowano się na podobne kroki co w Kielcach. Z posadą szkoleniowca pożegnał się Jacek Trzeciak, a na jego miejsce zatrudniono Grzegorza Kurdziela. - Ciężko gra się z takimi zespołami. Te przeważnie nastawione są na nieustanną obronę i pojedyncze kontrataki. Na pewno opracujemy dobry plan na to spotkanie i będziemy walczyć – zapowiada.
Nowy trener GKS-u już w pierwszych dniach pracy napotkał na drodze duże wyboje. W sztabie szkoleniowym drużyny wykryto przypadek SARS-CoV-2. W konsekwencji część zespołu objęto obowiązkową kwarantanną, a ekipa z Górnego Śląska pauzowała w ostatniej kolejce rozgrywek. - Nie skupiamy się na tym. Patrzymy na siebie, aby poprawić naszą grę i być bardziej skoncentrowanym na tym co robimy na boisku. Nie mam pojęcia czego możemy się po nich spodziewać w kontekście formy fizycznej, boisko zweryfikuje – ucina.
Przed kielczanami ostatni mecz w bieżącym roku. Zawodnicy Kuzery zagrają o przezimowanie przerwy świątecznej w dobrych nastrojach, w bliskim kontakcie z czołówką stawki. - Nie jest nam łatwo po ostatnich tygodniach. Chcemy wygrać, aby czołówka nie odskoczyła jeszcze bardziej, i na wiosnę powalczyć o awans – zdradza.
Początek niedzielnej rywalizacji o godz. 18.
fot. Mateusz Kaleta