Petrović: Pokazaliśmy charakter
Korona Kielce po ciężkim boju wyszarpała trzy punkty z Odrą Opole. Zwycięstwo 2:1 było jej pierwszym od sześciu meczów. Kielczanie okupili to spotkanie kolejnymi w zespole kontuzjami. - Pokazaliśmy charakter - nie ma wątpliwości Zvonimir Petrović.
Korona zagrała m. in. bez Jacka Kiełba, Grzegorza Szymusika, Filipe Oliveiry, Janusza Nojszewskiego, Łukasza Sierpiny i Dawida Błanika. Do tego w meczu z boiska na noszach zniesiony został Dawid Lisowski, który według wstępnych diagnoz mógł zerwać ścięgno Achillesa. Do tego bardzo groźnie wyglądało zderzenie Konrada Forenca z obrońcą, po którym bramkarz Korony doznał chwilowej utraty świadomości.
- Było trudno, ale ważne, że po złym początku wróciliśmy do gry i pokazaliśmy charakter. Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze. Cieszę się z trzech punktów i mam nadzieję, że tym meczem wrócimy na ścieżkę zwycięstw - nie ma wątpliwości Petrović.
To Odra jako pierwsza otworzyła wynik meczu, ale kielczanie jeszcze w pierwszej połowie w ciągu dwoch minut wyprowadzili dwa szybkie ciosy, które dały im zwycięstwo. Gola i asystę zanotował Jacek Podgórski, a do siatki po jego podaniu trafił Piotr Malarczyk.
Dla bośniackiego pomocnika był to drugi w tym sezonie występ od pierwszej minuty. Dotychczas dawał dobre zmiany, a teraz to po faulu na nim czerwoną kartkę zarobił Janusz Gol. - Cieszę się, że to nie skończyło się źle, jakąś kontuzją. Na pewno nie będę nigdy odstawiał nogi - dodaje pomocnik Korony.
Dobra postawa zawodnika zaowocowała jego powołaniem do reprezentacji Bośni i Hercegowiny do lat 21. Petrović będzie miał okazję występu przeciwko Szwedom i Czarnogórcom. - To duży powód do radości, który daje dużo motywacji do dalszej pracy. Liczę na debiut - podkreśla.
20-latka zabraknie za tydzień - w meczu Korony z GKS-em Katowice. To pokłosie zawieszenia za cztery żółte kartki. Początek tego spotkania w sobotę o godz. 12:40.
fot: Mateusz Kaleta