Gąsior: Cała Polska czeka na ten mecz
Korona Kielce - Widzew Łódź na Suzuki Arenie to hit 13. kolejki Fortuna 1. Ligi. Żółto-czerwoni liczą na przełamanie serii czterech meczów bez zwycięstwa i zatrzymanie lidera rozgrywek, który nie przegrał od dziewięciu spotkań. Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie, ale Koroniarze studzą emocje. - Jest mocna mobilizacja, ale jeśli wygramy, to będą takie same trzy punkty, jakie można zdobyć z dołem tabeli - mówi przed hitem Marcel Gąsior.
Środkowy pomocnik przed dwoma tygodniami wrócił do gry po kontuzji. W meczu z Chrobrym pojawił się na boisku z ławki rezerowych, a z Arką zagrał pełne dziewięćdziesiąt minut w wyjściowej "jedenastce".
- Długo czekałem, bo dwa miesiące, aby wyjść w podstawowym składzie. Długie przygotowania ze sztabem fizjoterapeutów poskutkowały tym, że wróciłem do gry. Chce się więcej. Zdrowie jest najważniejsze, ale mam nadzieję, że kłopoty są już za mną. Brakowało mi gry. Czuję się dobrze. Mocno zasuwałem, aby nadrobić zaległości. Teraz mogę szczerze powiedzieć, że jestem gotowy na dziewięćdziesiąt minut - przyznaje środkowy pomocnik.
Gąsior liczy, że swoją grą pomoże Koronie sięgnąć po trzy punkty.
- O wiele większe nerwy są wtedy, kiedy nie można pomóc chłopakom. Teraz mam nadzieję, że wyjdę na boisko. Cała Polska czeka na ten mecz, tak samo i my. Jest mocna mobilizacja - zapowiada.
Kielczanie są drużyną, która straciła w tym sezonie najmniej bramek w lidze - 7. Z kolei Widzew najwięcej strzelił - 29. Łodzianie notują serię dziewięciu meczów bez porażki, z których trzy ostatnie kończyły się przekonującymi zwycięstwami: 3:1 z GKS-em Jastrzębie, 1:0 z Puszczą Niepołomice i 4:0 ze Skrą Częstochowa.
- Robi wrażenie, ale pamiętajmy, że każda seria się kiedyś kończy. Mamy nadzieję, że my ją przerwiemy. My mamy na koncie tylko jedną porażkę, ostatnio więcej remisów, dlatego spotkają się dwa najlepsze zespoły w tej lidze. Mam nadzieję, że widowisko będzie przedniej urody, będą bramki i koniec końców to my będziemy górą - przyznaje 27-latek.
Urodzony w Wieluniu piłkarz trafił do Kielc przed rokiem właśnie z Widzewa. W łódzkim klubie spędził rok i rozegrał 12 meczów na poziomie II ligi. - Dużo się zmieniło od moich czasów. Piłkarze Widzewa mają dużo dobrych stron, ale miejmy na uwadze, że każdy zespół ma swoje problemy. Będziemy chcieli złapać te słabsze strony Widzewa - zapowiada.
Gąsior wypowiada się także o swoich zadaniach na boisku. - Dużo rozmawiam z trenerem. Moją rolą jest uspokoić środek pola, dodać arytmii na boisku. Za mną dopiero jeden mecz i będę chciał pokazać jakość w kolejnych spotkaniach. Jest duża rywalizacja w zespole - nie ma wątpliwości.
- Przyszła lekka zadyszka, ale chcemy wstać z kolan. W tym zespole jest duży potencjał. Chcemy, żeby kibice byli naszym dwunastym zawodnikiem. Potrzebujemy ich, wiemy, że z nimi jest łatwiej. Chcemy zagrać dla nich, żebyśmy po meczu mogli razem świętować - kończy.
Piątkowe spotkanie Korona - Widzew rozpocznie się na Suzuki Arenie o godz. 20:30.
fot: Mateusz Kaleta