Trener Korony typuje: Trafimy na drużynę z niższej ligi. Wieczysta? To mecz-pułapka
W piątek Korona Kielce pozna kolejnego rywala w Pucharze Polski. Pary 1/16 finału odkryte zostaną o godz. 12:00 w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej w Warszawie. O swój typ przed losowaniem pokusił się trener Korony Kielce Dominik Nowak.
Przypomnijmy - w 1. rundzie kielczanie pokonali po dogrywce 4:3 Wisłę Płock. Teraz, oprócz żółto-czerwonych, w grze pozostaje jeszcze inne 31 zespołów.
- Przed pierwszym meczem powiedziałem, że chciałbym trafić na zespół z ekstraklasy, żebyśmy byli gospodarzem. Teraz mam przeczucie, że trafimy na rywala z niższej ligi - zdradza trener Dominik Nowak.
Wśród niżej notowanych drużyn Korona może trafić na jedną z siedmiu ekip z drugiej ligi (Stal Rzeszów, Sokół Ostróda, KKS 1925 Kalisz, Motor Lublin, Lech II Poznań, Garbarnia Kraków, Pogoń Siedlce), jednego z sześciu przedstawicieli trzeciej ligi (Olimpia Grudziądz, Lechia Zielona Góra, Unia Skierniewice, Ślęza Wrocław, Świt Nowy Dwór Mazowiecki, Świt Skolwin) lub czwartoligową Wieczystą Kraków. W grze jest też dziewięć drużyn z Fortuna 1. Ligi oraz dziesięć z Ekstraklasy.
- Jeśli trafię, to chyba spróbuję zagrać w Totolotka - śmieje się trener Korony Kielce.
Jednocześnie zapewnia, że kielecka drużyna nie odpuści rozgrywek pucharowych.
- Puchar Polski traktujemy na równi z ligą. Pokazaliśmy to w meczu z Wisłą Płock, w którym daliśmy z siebie maksa. Znajomi dzwonili do mnie przed tym spotkaniem i mówili, że gdybyśmy odpuścili puchar, to wygralibyśmy w lidze (Korona przegrała z Sandecją 0:1 - przyp. red.). No to ja odpowiadam: jestem przekonany, że byśmy przegrali! To żadne rozwiązanie. Korona musi grać zawsze na sto procent i będziemy starali się dojść w pucharze jak najdalej. To musi być w genach zespołu - zapowiada.
Dzień po losowaniu, w sobotę kielczanie zagrają w lidze z Chrobrym Głogów, który odpadł z Fortuna Pucharu Polski wyeliminowany przez Wieczystą Kraków. Dominik Nowak ma swoje przemyślenia na temat tego spotkania.
- Nie zazdrościłem im losowania. To mecz-pułapka, mierzenie się z zespołem, który jest postrzegany jako kopciuszek w pucharze. Każdy kto z nim będzie grał, będzie zdecydowanym faworytem, ale nie zapominajmy, że to drużyna, mająca wielu jakościowych piłkarzy. Chrobry wyszedł po części rezerwami i odpadł. Jeśli teraz to nam przyjdzie nam z nimi grać, to na pewno będzie to bardzo medialny mecz. Będziemy musieli go wygrać - podkreśla.
fot: Grzegorz Ksel