Najlepszy start Korony w historii. Kielczanie poprawili wynik z poprzedniego wieku
Korona Kielce rozpoczęła kampanie 21/22 z wysokiego C. Ekipa Dominika Nowaka nie dość, że jest jedyną drużyną w ligowej stawce, która po czterech meczach zachowała komplet „oczek”, to jeszcze zapisała się w historii klubu, notując najlepszy ligowy start w żółto-czerwonych dziejach.
Drużyna z bieżącej kampanii, jako pierwsza w historii klubu, sięgnęła po komplet punktów w czterech meczach na początku rozgrywek. Zespół trenera Nowaka poprawił długoletni rekord z sezonów 73/74 oraz 80/81 – trzech inauguracyjnych zwycięstw z rzędu.
W poszukiwaniu innych obiecujących inauguracji w wykonaniu kielczan należy cofnąć się do pierwszych lat XXI wieku. Mowa o sezonie 03/04. I choć, aspirująca do awansu trzecioligowa (obecnie 2. Liga) Korona zaczęła od skromnej porażki 0:1 z drugą drużyną Wisły Kraków, w kolejnych pięciu meczach podnosiła z murawy już wyłącznie 3 punkty. Zawodnicy Dariusza Wdowczyka finalnie awansowali do 2. Ligi, jednak to w następnym sezonie miał miejsce najważniejszy rok w dotychczasowej egzystencji klubu.
Legendarna ekipa z sezonu 2004/05, która uzyskała debiutancki awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, również bardzo szybko zadomowiła się w czubie tabeli. Na identycznym etapie rozgrywek, co obecny zespół, uzbierała 10 punktów. Na ten dorobek złożyły się triumfy nad Jagiellonią Białystok i Widzewem Łódź, remis ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki oraz ponowne zwycięstwo z Podbeskidziem Bielsko Biała.
Na pierwszą porażkę przyszło czekać do 8. kolejki. Kolporter Korona przegrał 1:4 z Zagłębiem Sosnowiec, ale było to zaledwie jedno z trzech potknięć tego sezonu. Sposób na kielczan znaleźli jeszcze – Ruch Chorzów i Arka Gdynia.
Bliźniaczy bilans punktowy po rozegraniu czterech kolejek uzbierała kolejna z drużyn, zapisujących ważny rozdział w historii Korony. A dokładniej – wtedy – Korony Nidy Gips. Oparta głównie na wychowankach kieleckiego klubu kadra rozegrała prawdopodobnie jeden z najlepszych sezonów od początku 1973 roku. Drużyna na czele z Dariuszem Kozubkiem, Dariuszem Janczakiem, Jackiem Kubickim czy Przemysławem Cichoniem zdeklasowała ligową stawkę kończąc sezon 96/97 trzeciego szczebla rozgrywkowego z dziewięćdziesięcioma jeden punktami i siedemnastoma przewagi nad wiceliderem – MZKS Kozienice.
Ale to nie koniec. Gracze Włodzimierza Gąsiora dzierżą do dnia dzisiejszego imponujący rekord szesnastu wygranych meczów z rzędu. Kielczanie byli niepokonaną drużyną rundy rewanżowej, w której do okazałej kolekcji triumfów dołożyli jeden remis.
Ten wynik wydaje się być nieosiągalnym, dlatego obniżając nieco poprzeczkę szukamy najdłuższej serii zwycięstw w XXI wieku. Ta zatrzymała się na sześciu spotkaniach z kompletem „oczek” i należy do wspomnianej ekipy z kampanii 04/05.
Aby jej dorównać kielczanie muszą pójść za ciosem i okazać wyższość nad ŁKS-em oraz Resovią Rzeszów. Pierwszy krok ku najlepszemu wynikowi w obecnym stuleciu już w najbliższą sobotę. Korona podejmie na Suzuki Arenie łodzian. Początek starcia zaplanowano na godz. 18:00.
fot. Grzegorz Ksel