Trener Jastrzębia: Korona będzie ciężka do ugryzienia
Korona Kielce wygrała dwa pierwsze mecze nowego sezonu i w sobotę zrobi wszystko, aby sięgnąć po kolejny komplet punktów. Tym bardziej, że znów będzie faworytem. Do Kielc przyjeżdża GKS 1962 Jastrzębie. - Będzie nam się grało bardzo ciężko, ale musimy pokazać swoją wartość - nie ukrywa trener gości, Jacek Trzeciak.
49-latek jest nowym szkoleniowcem w zespole GKS. Drużyna pod jego wodzą rozpoczęła sezon od porażki z Puszczą Niepołomice 0:2, ale ostatnio wygrała ze Stomilem Olsztyn 1:0 po golu z rzutu karnego w doliczonym czasie gry. To zdecydowanie uskrzydliło drużynę z Jastrzębia-Zdroju.
- Atmosferę generują wyniki, a ten ostatni mecz był zwycięski i na dobrym poziomie. To przełożyło się na dobre nastroje w szatni. Bez względu na to nadal musimy ciężko pracować. Mamy świeżą drużynę, która dopiero się zgrywa i jednoczy - przekonuje trener GKS-u.
Opiekun gości nie ma wątpliwości, że w sobotę na Suzuki Arenie jego drużynę czeka trudne zadanie. Przed meczem mocno komplementuje kielecką drużynę.
- Przeanalizowaliśmy rywali w trzech najbliższych meczach, a więc Koronę, ŁKS i Resovię i kielczanie to najlepsza drużyna z tych trzech przeciwników. Na każdej pozycji mają zawodników z przeszłością ekstraklasową, co jasno świadczy o celu, jaki ma ta drużyna - ocenia.
I dodaje: - Korona wygrała dwa mecze pod rząd i to bardzo przekonująco, w sobotę też będzie ciężka do ugryzienia.
GKS wystąpi w sobotę osłabiony brakiem trzech - kluczowych, jak się okazuje - zawodników. - Łukasz Zejdler, Dominik Kulawiak i Farid Ali nie są do naszej dyspozycji. Nie trenują już od czterech tygodniach. Ciężko będzie im w szybkim czasie nadrobić te zaległości, a to gracze, którzy w poprzednim sezonie stanowili o naszej sile - podkreśla Jacek Trzeciak.
- Analizowaliśmy grę Korony i staraliśmy się odwzorować te sytuacje boiskowe w treningu. W sobotę musimy podjąć rękawicę, aby przeciwstawić się Koronie dobrą grą i grą ofensywną - kwituje.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się na Suzuki Arenie o godz. 12:40.
fot: GKS Jastrzębie / YouTube