Sierpina ostrzega: Musimy zwrócić uwagę na ich napastnika
Pomimo zwycięstwa w meczu ze Skrą gra Korony pozostawiała wiele do życzenia, natomiast mecz z Puszczą rozwiał wszelkie wątpliwości co do jakości zespołu. - Ten pierwszy mecz był dla nas ważny pod tym kątem, że to było otwarcie sezonu. Trochę było widać nerwów, natomiast mecz z Puszczą był już dużo spokojniejszy. Uważam, że mamy tyle doświadczenia w drużynie, że nie ma mowy, żeby ktoś był zestresowany – mówi przed kolejnym meczem żółto-czerwonych Łukasz Sierpina. Już w sobotę kielczanie podejmą na Suzuki Arenie GKS Jastrzębie.
Doświadczonemu zawodnikowi wygrany mecz z Puszczą (3:1) dał się mocno we znaki, ale jego występ z Jastrzębiem nie jest zagrożony. - Troszkę jestem poobijany, natomiast ogólnie jest wszystko w porządku. Jestem w stu procentach gotowy do następnego meczu – stwierdza obrońca Korony Kielce.
Były gracz Podbeskidzia w pierwszych meczach bardzo dobrze zaprezentował się w roli lewego obrońcy, do tego zanotował asystę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Sierpina dostrzega różnice między grą w defensywie, a występowaniem jako skrzydłowy. - Wygrywamy, więc nie patrzę na jakiej pozycji gram, staram się to robić najlepiej jak mogę. Trzeba trochę więcej bronić, natomiast teraz mam na swojej stronie trochę więcej miejsca, bo Jacek (Kiełb - przyp. red.) schodzi do środka – ocenia.
Gra na lewej obronie nie jest dla Sierpiny całkowitą nowością. Miał okazję zaprezentować się w bloku defensywnym, w czasach swojej gry w Podbeskidziu. - Więcej lat grałem w pomocy, niż obronie, natomiast gra w defensywie nie jest mi obca, ponieważ w Podbeskidziu grałem zarówno jako obrońca, jak i na wahadle – zauważa 33-latek.
Jednak są aspekty nad którymi Sierpina ciągle musi pracować - Chłopaki mi pomagają. ,,Malar”, Michał Koj to doświadczeni zawodnicy i poprawiają moje ustawienie – kontynuuje obrońca Korony.
W sobotę Korona rozegra trzeci mecz w tym sezonie na własnym stadionie. Łukasz Sierpina uważa, że kluczowe będzie zatrzymanie napastnika GKS-u, Daniela Rumina. Ten piłkarz był latem przymierzany do Korony, w poprzednim sezonie zdobył dla Jastrzębia 12 bramek w Fortuna 1. Lidze. - Widziałem wcześniejszy mecz Jastrzębia z Puszczą i uważam, że powinniśmy zwrócić na niego uwagę – nie ma wątpliwości Sierpina.
Zawodnicy Korony Kielce, są w pełni świadomi swojego potencjału i stawiają sobie jasny cel przed następnymi meczami. Na razie kielczanie pozostają jedną z czterech drużyn z kompletem punktów. - Teraz chcemy wygrywać w kolejnych starciach, mamy dużo jakości czego nie ukrywamy – kwituje boczny obrońca.
Mecz Korony Kielce z GKS-em Jastrzębie odbędzie się w sobotę o godz. 12:40.
fot. Grzegorz Ksel