W niedzielę pierwsze po blisko 15 latach starcie kielecko-radomskie. „Zrobimy wszystko, żeby kibice byli z nas zadowoleni”

11-12-2020 14:50,
Michał Gajos

Już w najbliższą niedzielę Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie w ramach 17. kolejki Fortuna 1. Ligi Radomiaka Radom. To, kultowe dla wielu radomskich i kieleckich kibiców spotkanie będzie pierwszym, po blisko 15 latach. – Zdajemy sobie sprawę z wagi tego meczu, rozmawialiśmy nawet o tym w szatni. Zrobimy wszystko, żeby kibicie byli z nas zadowoleni – zapowiada trener Maciej Bartoszek.

Oba zespoły rozpoczęły przygotowania do niedzielnego starcia ze zdecydowanie różnych i nierównych pozycji. Kielczanie, ze względu na odwołane spotkanie w Łodzi, mieli znacznie więcej czasu na regenerację – bo aż 10 dni. Ich oponenci zaledwie cztery. Ta stosunkowo długa przerwa nie była jednak sprzymierzeńcem złocisto-krwistych.  Podczas treningów pojawiło się w zespole kilka drobnych, problematycznych kontuzji – W brew pozorom ten okres trochę nam zamieszał. W poniedziałek mieliśmy grę wewnętrzną, po której doszło kilka urazów. Sytuacja kadrowa się nieco skomplikowała, jest spory ból głowy – przyznaje 43-latek.

Rywal, z którym Korona zakończy rozgrywki w 2020 roku, to uznana i solidna marka na zapleczu Ekstraklasy. Już jako beniaminek 1. Ligi okazała się rewelacją drugiego poziomu rozgrywkowego, sezonu 19/20, zajmując 4. miejsce, do ostatnich kolejek walcząc o awans. W bieżącej kampanii również plasuje się w czołówce stawki. Radmiak zajmuje 6. miejsce z sześciopunktową przewagą nad Koroniarzami. Będzie poważnym kandydatem w walce o baraże, a także bezpośredni awans do Ekstraklasy. – Jest to zespół, z którym czeka nas bardzo trudna rywalizacja, pod względem sportowym i potencjału drużyny jakim dysponuje Radomiak – ocenia Bartoszek. 

W piątek zapadła decyzja odnośnie odwołanego starcia z Widzewem Łódź. PZPN przeniósł spotkanie na 20 lutego 2021 roku, a więc na tydzień przed oficjalnym wznowieniem rozgrywek w rundzie wiosennej. – Biorąc pod uwagę to, że raczej nie wyjedziemy na obóz za granice i będziemy przygotowywali się na własnych obiektach, to myślę, że krótszy okres przygotowawczy będzie dla nas lepszy. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, jakie nas mogą dotknąć, uważam, że to dobra decyzja i korzystny dla nas termin – kwituje trener żółto-czerwonych.

Pierwsze od sezonu 2004/05 spotkanie pomiędzy Koroną a Radomiakiem, w niedzielę 13 grudnia, o godz. 12:40.

fot: Grzegorz Ksel

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Stara śpiewka2020-12-11 15:58:56
Gładki baty i do domu. Warchoły na spokojnie wygrają.
Grubas2020-12-11 16:13:37
Gdzie te wzmocnienia?
Eee2020-12-11 16:45:10
Kiedyś to i były emocjie! I na boisku i na trybunach.
Dziś Radom to tylko znak drogowy w drodze do Warszawy.....
Abc2020-12-12 02:41:45
Pamiętam swój pierwszy wyjazd do Radomia Koronka ograła ich 1:4 , Radomiak pogonił Broń ze stadionu , psy zrobiły ścieżkę zdrowia, kiedy to było prehistoria .... Ależ ten czas leci ....
Sumek2020-12-12 10:38:36
To były mecze ciekawiej było na trybunach niż na boisku
ja2020-12-12 14:48:19
piękne to były czasy, hehe, pociąg, zrzutka na kanara, na każdej stacji możliwe atrakcje
Korona2020-12-12 15:30:33
Delfin Ty napewno zrobisz 2 rzeczy:
1 będziesz przepraszał kibiców
2.napewno się napijesz!!!
Judasz2020-12-12 18:16:16
@Abc

Mówisz to jako kibic Broni
Który to był rok ?2020-12-13 00:37:18
Pamiętam jeszcze jako chłopak byłem na meczu Błękitni-Radomiak, na Błękitnych nigdy nie było tłumów ale na mecz z Radomiakiem był komplet. Autokary z Radoskóru stały od Marchlewskiego (dziś Al.Legionów) tam była brama z kasami i schodki na trybunę. Radomiak był wtedy w czubie II ligi i miał bramkostrzelnego napastnika-Marek Wojdaszka. Na tym meczu na trybunie był taki zaśpiew \'\' Marek Wojdaszka pół ..uja, pół ptaszka\'\'. Chyba 0:1 się skończyło po golu Wojdaszki. Po meczu wychodzimy ze stadionu i kibice z Radomia(robotnicy z Radoskóru itp.)do swoich autokarów i zaczęła się jakaś pyskówka, potem szarpanina, poleciały kamienie kilka szyb w autokarach poleciało.
Ot taki był folklor.
Luker2020-12-13 11:55:59
Rok 1972

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group