Lettieri wraca na ławkę? Odrzucił oferty z Niemiec, Polski, Czech i Szwecji
Niewykluczone, że już niedługo do pracy trenerskiej wróci Gino Lettieri. Włoski szkoleniowiec 31 sierpnia 2019 roku został zwolniony z Korony Kielce i do teraz pozostawał bez pracy. Jak sam przyznaje, na brak ofert nie narzekał, a po prostu chciał pozwolić sobie na chwilę wolnego. Teraz może wrócić do trenowania piłkarzy. Rozmawia z "dużym klubem z Bałkanów" - o czym mówi sam na łamach infranken.de.
Włoski szkoleniowiec był najdłużej pracującym trenerem w historii występów zespołu w Ekstraklasie. W klubie pracował przez blisko dwa i pół roku. Po odejściu z Korony klub nadal musiał mu wypłacać jednak uposażenie. Na początku kwietnia, po wybuchu epidemii, strony poszły na kompromis. Według nieoficjalnych informacji Włoch zrezygnował z reszty pieniędzy, jakie miał otrzymać do 30 czerwca - czyli do samego końca kontraktu.
54-latek pozostaje od tamtej pory bez pracy, ale jak sam mówi - była to wyłącznie jego decyzja. Na brak ofert nie narzekał. - W grudniu mogłem ponownie podjąć pracę w Niemczech. Ale to było dla mnie zbyt szybkie, chciałem nadrobić czas dla rodziny - mówi na łamach infranken.de. Potem odrzucił kolejne oferty. Wymienia Czechy, Polskę, Szwecję. Nieoficjalnie mówiło się m. in. o zainteresowaniu włoskim szkoleniowcem Jagielloni Białystok.
Teraz Włoch czuje się już gotowy na powrót do trenerskiej pracy. Jak sam przyznaje, obecnie rozmawia z "dużym klubie z Bałkanów". Nie wyklucza pracy w charakterze trenera, ale i dyrektora sportowego.
fot: Maciej Urban
???? TRENINGI BIEGOWE z MeetFit! ????♀ Niezmiernie miło nam poinformować, że startujemy z nowym projektem dla wszystkich...
Opublikowany przez MeetFit Studio Treningowe Poniedziałek, 1 czerwca 2020
Wasze komentarze
Czemu?
Niech inni sie przekonaja jaki to spec;) niech go bierze Jaga!
Pozdrawiam wszystkich prawdziwych kibiców Korony a nie jakieś pseudo osoby co myślą że wiedzą więcej od ludzi którzy pracują w tym fachu kilka lat.
Korona mu płaciła taka kasę, że nikt nawet połowy nie był mu w stanie zaoferować. Więc te bajki o oferta to wiecie gdzie. W poprzednim sezonie też opowiadał bajki, jak to inne kluby sa nim zainteresowane, a okazało się, że to jego menadżer sam wysłał CV m/innymi do Śląska, gdzie tylko popukali się po głowach i tyle tego było.
Prokuratura powina się zająć jego powiązaniami z menedżerami.