Piłkarz Korony Kielce po testach w Manchesterze United. Teraz celuje w Premier League
16-letni Radosław Seweryś jest już drugim po Adrianie Sandachu piłkarzem Korony Kielce, który w tym sezonie wyjechał na testy do Manchesteru United. Pobyt młodego obrońcy w Anglii przypadł tuż przed szczytem epidemii, ale ta i tak trochę pokrzyżowała mu plany. 16-latek nie ukrywa swoich ambicji, które mają w przyszłości zaprowadzić go na boiska Premier League. - Taki jest mój cel – zapowiada młody piłkarz.
Piłkarskie życie defensora toczy się bardzo szybko. W styczniu skończył 16 lat, ma za sobą regularne powołania na zgrupowania młodzieżowych reprezentacji Polski, debiut w III lidze, a także regularne treningi z pierwszym zespołem Korony Kielce. W samolot do Anglii wsiadł niemal prosto z boiska, bo parę godzin wcześniej rozgrywał jeszcze z rezerwami kieleckiego klubu mecz w ramach trzeciej ligi z Wisłą Sandomierz.
- Kiedy się o tym dowiedziałem, że jadę na testy, na samym początku byłem w lekkim szoku. W ciągu kolejnych dni uspokoiłem myśli i zrozumiałem, że przede mną wielka szansa - mówi Seweryś na łamach "Angielskiego Espresso". Defensor Korony opowiada na łamach portalu o pobycie w Akademii "Czerwonych Diabłów".
Spędził tam tydzień - od 8 do 15 marca. - Miałem dużo treningów indywidualnych, trenowałem także z drużynami U-16 oraz U-18. Łącznie jedenaście jednostek. Trenerzy wymagali nieustannej koncentracji oraz dużej dokładności. Jedną z sesji prowadził nawet asystent Ole Gunnara Solskjæra. Od samego początku dało się zauważyć, że mamy do czynienia z fachowcem, który pracuje na najwyższym poziomie - opowiada piłkarz.
- W Anglii bardzo dużą wagę przywiązuje się do techniki, intensywność treningów jest duża. Gdy tylko komuś zdarzył się choćby najmniejszy błąd, ćwiczenie było zatrzymywane, a my otrzymywaliśmy wskazówki, dlaczego nie należy zachowywać się w konkretny sposób - tłumaczy.
To, co na młodym zawodniku zrobiło ogromne wrażenie, to baza treningowa Manchesteru United. - Czternaście trawiastych boisk, dwa ze sztuczną nawierzchnią, nowoczesna siłownia. Wykorzystanie tych możliwości w codziennym treningu pozwala człowiekowi czerpać niesamowitą radość ze swoich obowiązków - nie ma wątpliwości.
16-latek nie miał trudności z adaptacją. - To dzięki znakomitej atmosferze, jaka panuje w klubie. Wszyscy zarażają pozytywną energią - mówi Seweryś - Jedyna rzecz, z której piłkarz może nie być w pełni zadowolony, to fakt, że jego testy zaburzył wybuch epidemii. - Z tego powodu nie zagrałem w zaplanowanym wcześniej meczu sparingowym, jednak doskonale to rozumiem - ubolewa.
Teraz środkowy obrońca jest już w Polsce i jak każdy, dostosowuje się do zaleceń kwarantanny. Nie ukrywa jednak: chciałby w przyszłości trafić do Premier League. - Taki jest mój cel. Jeśli będę ciężko pracował i dopisze mi odrobina szczęścia, wszystko jest możliwe - kwituje.
fot: Angielskie Espresso, Radosław Seweryś/Jacek Kubicki
Wasze komentarze
Dobra rada dla Twojego staruszka to żeby zluzowal bo już myśli że jesteś panem pilkarzem
Napalony strasznie