Wyczekujemy na wzmocnienia. Dla niektórych Korona nie jest pierwszym wyborem
- Wzmocnienia są nam potrzebne, bo wskazuje na to przede wszystkim nasza pozycja w tabeli. Ale to już rola prezesa i pionu sportowego. Liczę na nie, bo chcemy, aby ekstraklasa została w Kielcach, a jakość naszego zespołu się podniosła. W dalszej perspektywie na pewno na te transfery wyczekujemy - mówi Jakub Żubrowski, wychowanek Korony. W środę kielczanie wznowili treningi przed drugą częścią sezonu rozgrywkowego.
Żółto-czerwoni rozpoczęli przygotowania bez ani jednej nowej twarzy w składzie. Trudno spodziewać się, aby ktoś nowy dołączył do zespołu także w najbliższych dniach. Z drużyny odszedł natomiast jeden zawodnik - skrzydłowy Ivan Jukić. - Dla niektórych piłkarzy Korona nie jest pierwszym wyborem. Może być też tak, że będziemy czekać na wzmocnienia do ostatnich chwil. Być może ktoś doleci do nas na obóz do Turcji. Trzeba cierpliwości - podkreśla "Żuber".
Wychowanek Korony jest także jednym z piłkarzy, którym za pół roku wygasają umowy z kieleckim klubem. - Nic w tej kwestii się nie zmieniło - odpiera enigmatycznie piłkarz.
Kielczanie rozpoczęli przygotowania od testów wydolnościowych, które mają za zadanie sprawdzić poziom wytrenowania zawodników po świąteczno-noworocznej przerwie. - Czasu jest mało, więc przygotowania na pewno będą intensywne. Pierwsze dni to dużo biegania, mało grania w piłkę i typowa praca nad wytrzymałością i siłą. Trzeba ją wykonać, aby mieć potem dużo paliwa w baku na kolejne miesiące. Na pewno będzie trzeba go mieć więcej niż sto procent - przyznaje pomocnik Korony.
Piłkarze do końca tego tygodnia trenują na swoich obiektach. Już w poniedziałek wylecą natomiast do Turcji na obóz przygotowawczy, gdzie spędzą dwa tygodnie i zagrają pięć sparingów. - Turecki klimat jest bardziej sprzyjający, niż aura w Polsce. Liczymy tylko, że będzie lepsza pogoda, niż w zeszłym roku. Wtedy pokrzyżowała nam trochę plany. Mamy urozmaicone sparingi, więc na pewno każdy z rywali będzie o troszeczkę innej charakterystyce. Mam nadzieję, że tym razem będzie trochę spokojniej, bo już nie raz się zdarzało, że były polowania na kości - kwituje.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Ps.a co do Żubrowskiego niech ucieka, a za pół roku będzie chciał wracać z podkulonym ogonem jak Kiełb..