Rywale nie pomogli. Strata Korony robi się coraz większa
Kolejny trudny okres przeżywa kielecka Korona. Żółto-czerwoni po dwóch porażkach z rzędu wrócili do strefy spadkowej i mogą spędzić w niej także przerwę zimową. To efekt niespodziewanych zwycięstw rywali: Arki Gdynia oraz Wisły Kraków. Przeciwnicy nie pomogli kielczanom, więc ci potrzebują teraz dwóch zwycięstw, aby w ogóle myśleć o opuszczeniu "czerwonej strefy".
Kielczanie mają na swoim rozkładzie dwóch mocnych przeciwników. W niedzielę zagrają na Suzuki Arenie z trzecią w tabeli Cracovią (godz. 15), a za tydzień zakończą rok potyczką w Szczecinie z liderującą Pogonią. Ale w ekstraklasie może zdarzyć się wszystko - o czym po raz kolejny przekonała nas obecna kolejka. To właśnie "Portowcy", lider rozgrywek, przegrali niespodziewanie z krakowską Wisłą 0:1.
Dla "Białej Gwiazdy" było to pierwsze zwycięstwo po... dziesięciu kolejnych porażkach z rzędu. Tym samym piłkarze spod Wawelu zbliżyli się do Korony już na odległość jednego punktu. Kielczanom nie pomogła też Arka Gdynia, która po zeszłotygodniowej wygranej w Kielcach, teraz sięgnęła po kolejny komplet punktów, pokonując 2:1 Zagłębie Lubin.
Kielczanie tracą do "Arkowców" pięć punktów. Tyle samo dzieli też Koronę i Górnika Zabrze. Zniwelowanie tego dystansu i wyjście ze strefy spadkowej byłoby możliwe tylko w przypadku dwóch zwycięstw Korony w dwóch ostatnich meczach w 2019 roku.
Okazja do zdobycia cennych punktów już w niedzielę. Kielczanie zagrają na Suzuki Arenie z Cracovią o godz. 15:00.
fot: Mateusz Kaleta
PARTNEREM RELACJI JEST PROKODER STUDIO
Wasze komentarze