Każdy musi spojrzeć na siebie samego. Taka gra nam nie przystoi
Trzy porażki z rzędu oraz pięć kolejnych meczów bez zwycięstwa - tyle wskazuje obecnie licznik Korony Kielce. W niedzielę żółto-czerwoni zaprezentowali się fatalnie i przegrali w Zabrzu 0:3 z miejscowym Górnikiem. - Wszyscy rozumiemy sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. To nie przystoi zespołowi, jakim jest Korona Kielce - przyznaje Themostoklis Tzimopoulos, grecki obrońca kieleckiego klubu.
ZOBACZ TAKŻE: Dziwniel: Musimy zrehabilitować się dla kibiców
- Aby z niej wyjść, musimy pracować jeszcze ciężej. Mecz z Górnikiem był naszym najsłabszym w tym sezonie. Popełniliśmy masę błędów, a rywale je bezlitośnie wykorzystali i zdobyli kolejne bramki. Przy wyniku 0:2 ciężko było nam już stworzyć jakiekolwiek sytuacje. Rywale kontrolowali ten mecz - podkreśla doświadczony zawodnik.
REKLAMA
I dodaje: - Każdy musi teraz spojrzeć na siebie indywidualnie i zdać sobie sprawę z błędów, jakie popełnił. Musimy ciężko pracować, żeby one się już nie powtórzyły. W piątek mamy kolejne spotkanie i musimy w nim być razem jako drużyna.
Niespełna 34-letni zawodnik pojawił się na murawie w przerwie spotkania, kiedy zajął miejsce w obronie za kontuzjowanego Ivana Marqueza. Kielczanie od początku drugiej połowy zmienili ustawienie na trójkę obrońców, ale nie przyniosło to pożądanego efektu. - Chcieliśmy zagrać bardziej ofensywnie, ale niewiele to dało, bo nie stwarzaliśmy się w ogóle sytuacji. Musimy więcej pracować, bo mamy bardzo dobrych zawodników. Taka gra po prostu Koronie nie przystoi - mówi Tzimopoulos.
- Chcę przede wszystkim podziękować naszym kibicom. Czuliśmy ich wsparcie i jesteśmy za nie bardzo wdzięczni - dodaje piłkarz.
Teraz przed kielczanami kolejne bardzo trudne spotkanie. Już w piątek Korona podejmie na swoim stadionie Jagiellonię Białystok. - Musimy traktować to spotkanie jako ostatnią szansę. Każdy kolejny mecz to musi być nasz finał. Nie możemy już tracić takich bramek i przegrywać meczów. To najwyższa pora - kwituje doświadczony defensor.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
ki coś się nie zmieni moja noga na stadionie nie stanie .Myślę że nie tylko moja
Ps.Lettieri juz nie ma wpływu na kadre, a mamy kadre na czołowe miejsca naszej cienkiej ligi..
Pozdrawiam Zająca!
Z Jagą trzeba się cofnąć i próbować kontrować a nie uprawiać ataku pozycyjnego w poprzek ewentualnie dzida do przodu
Wato raczej już w autokarze do Gruzji, tylko ciekawe kogo zabrał ze sobą........
Ale już karnet kupiłeś, czyli zapłaciłeś klubowi pieniądze na kilka meczów z góry. Myślisz że działaczy to obchodzi, że nie przyjedziesz na kolejne mecze? Kasa się zgadza, a frekwencja nie musi.
Nowy trener nic tu nie zdziała, bo Korona ma przetrącony kręgosłup. Zmiana trenera skutkuje jak jest drużyna, ale ma pewne problemy. Korona nie ma drużyny, to jest zlepek piłkarzy, których oprócz kontraktów nic nie łączy. niektórzy już widzą siebie po sezonie w innych klubach.