Jak oni zostaliby z nami, to przy naszej obecnej kadrze moglibyśmy stworzyć mieszankę wybuchową
- Załóżmy, że zostaliby z nami Soriano, Diaw czy Rymaniak. Przy obecnej kadrze wraz z nimi moglibyśmy stworzyć mieszkankę wybuchową jeśli chodzi o polską Ekstraklasę. Nie jestem jednak trenerem, który będzie ciągle to powtarzał. Skupiam się na tym, żeby stworzyć dobry zespół z piłkarzy, których mam do dyspozycji – mówi szkoleniowiec Korony Kielce, Gino Lettieri.
Wszystko zaczęło się od pytania o obecnego pomocnika Arki Gdynia, Gorana Cvijanovicia. Słoweniec w sezonie 2017/2018 był kluczową postacią żółto-czerwonych, a nad morzem już zdecydowanie nie błyszczy. - Tak jak mówiłem, w piłce decydują pieniądze. To decyzja zawodnika, że chciał tam przejść, nie nasza. To samo Rymaniak, Kaczarawa, Diaw czy Soriano… Też mieli możliwość gry u nas, ale lepsze kontrakty skusiły ich do zmiany klubu – odpiera Włoch.
REKLAMA
Szkoleniowiec podkreśla: - Po dwóch latach w Koronie chciałbym stworzyć zgrany kolektyw, ale życie pokazuje, że nie zawsze każdego możemy u siebie zatrzymać. Futbol to biznes, musimy sobie z tym radzić, a ja cieszę się, że mogę zaczynać od zera.
- Znowu udało nam się skompletować taką kadrę, że może konkurować. To nie nasza gra jest słaba tylko niektóre elementy, sytuacje życiowe, które sprawiają, że jesteśmy na tej pozycji. Jestem przekonany, że nasza gra jako zespołu może się podobać – dodaje Lettieri.
Korona w niedzielę musiała przełknąć gorzką pigułkę w postaci porażki z Legią Warszawa po golu w ostatniej akcji meczu. Kolejne wyzwania nadejdą z dala od domu. - Po tej porażce czekają nas jeszcze dwa trudne mecze wyjazdowe – z Arką i Cracovią. W tym najbliższym spotkaniu na pewno nie będzie łatwo, rywale nie zaczęli dobrze i zechcą odzyskać punkty. My musimy wyrzucić z głowy niedzielną porażkę i skupić się na dobrych przygotowaniach – zaznacza trener kieleckiego zespołu.
Jak wygląda sytuacja kadrowa w obliczu najbliższej potyczki? - Gardawski został trochę poturbowany w meczu z Legią, to samo Pacinda. Na tę chwilę jednak mam do dyspozycji prawie całą kadrę, ale do meczu z Legią pozostałą jeszcze dwa treningi. Kiedy je przeprowadzimy to będziemy wiedzieć, kto jest do naszej dyspozycji, a kto nie – odnosi się Włoch.
ZOBACZ TAKŻE: Andres Lioi w Koronie? Gino Lettieri: Jeszcze nie na sto procent
I kontynuuje: - Radin jeszcze nie jest gotowy. Żyro natomiast nie ma kontuzji, ale jego na tyle mocno obciążają jednostki treningowe, że ma zmęczony organizm. Nie można mu dawać dodatkowo zbyt wiele czasu na boisku. Dalej pracujemy nad tym, aby wyrównał różnicę mięśniową i był gotowy na sto procent.
- Na tę chwilę nie można mówić o faworytach. Liczy się wola walki i wygranej, pod tym względem wyłania się faworyt – kończy Lettieri.
Mecz Arka – Korona rozpocznie się w piątek, 2 sierpnia o godzinie 18:00 na stadionie w Gdyni.
fot. Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
Potrzebujemy tych punktów jak tlenu
Pewniak
Czy Gino w tym wywiadzie mówił coś o Możdżeniu? Nie! Więc nie zmyślaj.
Gorszy od obłudnego pisiora od Kaczyńskiego jest leming od Tuska jedzący mirabelki i szczaw. Dlaczego? Bo może pogryźć w czasie jakiegoś KODziarskiego POchodu...
Powodzenia Bartek.