Tego oczekuję od zawodników i tego mi trochę brakuje. Tej woli
Korona Kielce przegrała ostatnie dwa mecze, w których stworzyła dużo więcej sytuacji niż rywale, ale była przy tym bardzo nieskuteczna. - Według mnie to nie jest kwestia mentalności tylko tego, czy piłkarz znajdzie w sobie pokłady, żeby grać na 100%, a nie na przykład na 90%. Jesteśmy w takiej sytuacji, że wiadomo, że nie spadniemy i wyżej raczej też nie możemy awansować. Problem polega na tym, aby zawodnicy sami się motywowali i sami chcieli grać na 100%, aby pokazać swoje umiejętności – odnosi się trener żółto-czerwonych, Gino Lettieri.
I kontynuuje: - Podam taki dość błahy przykład. Oglądałem mecz Barcelony z Liverpoolem i widziałem, że Suarez od samego początku na 150% swoich możliwości chciał strzelić bramkę. Obojętnie jak, ale chciał. I to jest to, czego oczekuję od naszych zawodników i czego mi trochę brakuje. Tej woli. Jak widać na przykładzie Suareza te bramki przychodzą, tylko trzeba tego chcieć.
REKLAMA
Plan na sobotnią potyczkę z Miedzią Legnica nie ulegnie zmianie względem starć z Wisłą Płock i Arką Gdynia. - Zagramy ofensywnie, tak jak w Płocku i z Arką. Jedyne, na co mam nadzieje, to że te sytuacje przełożą się na bramki – podkreśla Włoch.
Szkoleniowiec zdradza też co nieco jeśli chodzi o personalia na najbliższe spotkanie. - Na pewno dojdzie do zmiany w bramce. Zagra jeden z młodych zawodników, Sokół lub Osobiński – informuje trener.
- Na pewno za to nie wystąpi Kovacević, natomiast co do Gardawskiego to możliwe, że go zobaczymy – dodaje Lettieri.
Czy Korona znajdzie lekarstwo na nieskuteczność z dwóch poprzednich spotkań? - Niestety nie tylko w tych dwóch ostatnich meczach, ale także z Lechem czy Zagłębiem wyglądało to bardzo podobnie. Mamy swoje szanse, ale to przeciwnicy są skuteczni. W rundzie zasadniczej nam to wychodziło, ale teraz praca całego zespołu jest marnowana przez to, że nie wykorzystujemy okazji – przedstawia szkoleniowiec.
- Nasi przeciwnicy często strzelają ze stałych fragmentów gry – czy to z rzutów karnych, czy z rzutów wolnych. Nie zauważam, aby nasi rywale grali przeciwko nam na tyle dobrze, aby wypracowywali sobie klarowne okazje z akcji – kontynuuje Lettieri.
I podkreśla: - Nie jesteśmy drużyną, które prezentuje się na boisku źle. To kwestia skuteczności.
Trener odnosi się także do kwestii dawania szans w Ekstraklasie młodym zawodnikom kieleckiego klubu: - Jak najbardziej chciałbym skorzystać z dwóch-trzech zawodników z młodego zespołu, ale tak jak chociażby w przypadku Wiktora Długosza nie możemy pozwalać, żeby gracze mieli więcej niż trzy mecze w tygodni. On miał swoje spotkania w CLJ, pomagał w rezerwach i nie wiem, czy osiągnąłby tak dużą powtarzalność na przestrzeni tygodnia.
- Pamiętajmy też o tym, że jeżeli piłkarz zagra 25 razy, to nie będzie mógł potem zejść do rezerw. Zawodnicy drugiego zespołu, którzy nie rozegrają 50% możliwego czasu, od 18 maja też nie będą mogli grać – uzupełnia Włoch.
W ostatnich czterech pojedynkach obecnego sezonu LOTTO Ekstraklasy możemy spodziewać się na boisku tych graczy Korony, którzy będą zawodnikami kieleckiego zespołu także i w rozgrywkach 2019/2020. - Jak najbardziej postaram się dawać szanse przede wszystkim tym, którzy tu będą w kolejnym sezonie. Robię jednak swoje notatki i widzę, którzy piłkarze mogą mieć jeszcze braki mentalne do popracowania. Skupię się, aby oni byli jak najlepiej przygotowani do nowego sezonu – kończy Lettieri.
Mecz Korona – Miedź rozpocznie się w sobotę, 4 maja o godzinie 15:30 na Suzuki Arenie.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Jakaś depresja dopadła chłopaków.
My kibice nie mamy pojęcia o co chodzi.
Dopóki się nie wyjaśni zawieszam
swój udział na meczach Korony Kielce
Gdyby nie Kante to Bartoszek mógłby zająć max 8. miejsce... czyli to samo co Super Napoleon. Ile było taktyki a ile motywacyjnej napinki to jedno, ale jakie emocje budziła tamta Korona a ta to zupełnie inny poziom.
Patrząc na dwa ostatnie sezony nie widzę skoku jakościowego w funkcjonowaniu klubu, ani perspektyw na tenże skok w najbliższej przyszłości. Oby to mój słaby wzrok, bo wygląda to mało obiecująco
Jak to kto? Kondominium bałkańsko-niemieckie pod włoskim zarządem!