Grupa spadkowa, nowa rzeczywistość Korony. Teraz trzeba postawić kropkę nad „i” utrzymując się w lidze
40 punktów ma na koncie Korona Kielce przystępując do gry w grupie spadkowej LOTTO Ekstraklasy. Po rozczarowaniu wynikającym z brakiem uzyskania awansu do czołowej ósemki, teraz żółto-czerwonym pozostaje już tylko jedno: postawić kropkę nad „i” utrzymując się w lidze. Historia uczy, że kielczanie są o krok od osiągnięciu tego celu, ale… lepiej zachować czujność.
Reformę zakładającą dzielenie ligi po 30. kolejce na dwie grupy wprowadzono w sezonie 2013/2014. Od poprzednich rozgrywek dokonano jednak znacznej zmiany – punkty nie są już dzielone na pół, a każda drużyna przystępuje do dodatkowych spotkań z takim dorobkiem, jaki wywalczyła przez rundę zasadniczą.
REKLAMA
Najbardziej jaskrawymi przypadkami, jak grupa spadkowa może przemienić wydawałoby się prostą sytuację w mocno zagmatwaną, są Podbeskidzie Bielsko-Biała z 2016 roku oraz właśnie Korona Kielce – z roku 2015.
Bielszczanie przystępowali do gry w dolnej ósemce w sezonie 2015/2016 mając koncie 19 punktów (ich 38 „oczek” zostało podzielone na pół). Wówczas jednak „Górali” dopadła ogromna niemoc i przez wszystkie kolejki do końca sezonu wywalczyli tylko punkt, w dodatku ratując go w potyczce z Koroną w doliczonym czasie gry. Skończyło się klęską, bo spadkiem do I ligi.
W rozgrywkach 2014/2015, kielczanie natomiast przystępowali do grupy spadkowej mając nawet 20 punktów. Jak dobrze pamiętamy, ich również dopadła jednak wtedy słabsza forma i utrzymanie wywalczyli dopiero w ostatnim meczu sezonu, pokonując u siebie 3:1 Podbeskidzie.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że dzielenie punktów w latach 2014-2017 znacznie zmniejszało odległości pomiędzy drużynami i potęgowało emocje związane ze ściganiem się o poszczególne pozycje. W jedynych do tej pory rozgrywkach, w których ten podział nie miał miejsca, Piastowi Gliwice do wywalczenia utrzymania wystarczyło 37 punktów.
Obecna przewaga Korony nad otwierająca strefę spadkową Arką jest okazała i wynosi 11 punktów. Jeśli jednak żółto-czerwoni na własne życzenie nie chcą sobie skomplikować życia, to kropkę nad „i” muszą postawić już w przyszłym tygodniu, w którym rozegrają aż trzy mecze – u siebie ze Śląskiem Wrocław i właśnie z gdynianami, oraz na wyjeździe z Wisłą Płock. Wydaje się, że nawet i jedno zwycięstwo będzie wystarczające, aby uciąć wszelkie spekulacje.
Dorobek drużyn z 14. miejsca Ekstraklasy w sezonach po reformie:
2017/2018: Piast Gliwice, 37 punktów
2016/2017: Cracovia, 24 punkty (łącznie: 39 punktów)
2015/2016: Górnik Łęczna, 24 punkty (łącznie: 39 punktów)
2014/2015: Górnik Łęczna, 27 punktów (łącznie: 44 punkty)
2013/2014: Cracovia, 25 punktów (łącznie: 44 punkty)
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Przy założeniu, że Korona nie zdobędzie żadnych punktów, w połączeniu z faktem, że Wisła Kraków tylko na nas i Sosnowcu zdobędzie punkty a z 5 klubami, które walczą o utrzymanie przegra to wówczas byśmy mogli spaść bo zabrakło by nam 1 punktu!
Arka 29 + 21 pkt (7 zwycięstw) 50 pkt.
Płock 30 + 18 pkt (6 zwycięstw) 48 pkt
Wisła Kraków 42 + 6 pkt (2 zwycięstwa) 48 pkt ale jedynie z nami i Sosnowcem warunek by był taki, że Kraków nawet punktu nie zdobędzie na Płocku, Śląsku, Miedzi, Arce i Górniku
Zabrze 31 + 15 pkt (5 zwycięstw) 46 pkt
Śląsk 31 + 12 pkt (4 zwycięstwa) 43 pkt
Miedz 32 + 9 pkt (3 zwycięstwa) 41 pkt
Korona 40 + 0 pkt 40 pkt.
Jedynie w takim przypadku chyba Korona by mogła spaść co jest na 99,99999999% niemożliwe ponieważ warunków do spełnienia bardzo duzo i są one praktycznie niemożliwe.
1. Podstawowy to my 0 pkt.
2. Kraków 0 pkt. na 5 w/w drużynach
3. Praktycznie w spotkaniach w których uczestniczą (Plock, Górnik, Sląsk, Miedz i Arka) remisy musiałyby prawie w ogóle nie paść.
4. Dokładnie te druzyny co wymieniłem powyzej musiałyby punktować w tej kolejności i z taką liczbą zwycięstw ponieważ gdyby np. odwrotnie niż napisałem - Płock wygrał 3 mecze a Miedz 6 to wówczas oczywiście Miedz sie utrzyma ale Płock by miał 39 pkt i by zleciał.
To wszystko nie zmienia faktu, że gramy tragicznie i moim zdaniem juz dawnooo temu "trener" powinien opuścić ten klub a my powinnismy postawić na trenera z grup młodzieżowych, który umie z młodzieżą pracować, lada chwila bedziemy mieli MP juniorów! na nich postawić + 5-7 doświadczonych ligowców i bedzie LUX!
1.PIERZEMY
2.CZY ZARABIAMY
3.a do kogo to pytanie?
za cieńki Bolek jestem żeby w tym się zorientować
a kibica szlag trafia jak widzi co się dzieje (a wpływy na to nie ma }
30 zawodników razy 30 tysi razy 12 miesięcy =12 mln 800 tysi
Miasto dołoży-2,500 mln
zapłacić za Stadion (bo miejski)
I CO INSTYTUCJA CHARYTATYWNA
czyli na zero-KONIEC ŚWIATA -ZARABIAMY CZY NIE
(nie hejtuję i nie obrażam myślę logicznie) pewnie posuną się na Mnie Gromy ale matematyka jest taka że jej się nie da oszukać ( grając w brydża bez punktów się nie odzywaj chyba że masz 13 kart w jednym kolorze )