Każdy mecz to inna bajka. Szwedzi wygrali w Montpellier i pokonali u siebie Veszprem
W sobotni wieczór PGE VIVE Kielce rozegra pierwszy mecz w Lidze Mistrzów w 2019 roku. Wyjazdowym rywalem żółto-biało-niebieskich będzie IFK Kristianstad. Faworytem tego pojedynku z pewnością są kielczanie, ale… - Każdy mecz to inna bajka i każdy walczy o swoje. Szwedzi wygrali w Montpellier i pokonali u siebie Veszprem, więc to nie są łatwi przeciwnicy – podkreśla trener żółto-biało-niebieskich, Tałant Dujszebajew.
W październiku mistrzowie Polski pokonali IFK we własnej hali 33:31, ale nie obyło się bez nerwowej końcówki, choć długo się na nią zapowiadało. - W pierwszym meczu z tym rywalem graliśmy bardzo dobrze przed przerwą, zwłaszcza w ataku. W drugiej połowie, po pięciu-sześciu łatwych rzutach z naszej strony, oni nas skontrowali. To nie świadczy o słabej postawie naszej defensywy, ale o tym, jak spisaliśmy się w ataku – analizuje szkoleniowiec.
REKLAMA
I podkreśla: - Musimy szanować każdą piłkę i szybko wracać do obrony, to będzie bardzo ważne.
Sytuacja kadrowa w szeregach kieleckiego zespołu? Poza grą są dwaj kontuzjowani: Luka Cindrić i Daniel Dujshebaev. Nic nie wskazuje na to, aby lista ta uległa powiększeniu. - Mamy jeszcze dwa treningi. Na dziś do naszej dyspozycji jest piętnastu zawodników i zobaczymy, jak to będzie w sobotę – kończy trener żółto-biało-niebieskich.
Mecz IFK Kristianstad – PGE VIVE Kielce rozpocznie się w sobotę, 9 lutego o godzinie 19:00.
fot. Anna Benicewicz-Miazga