Dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś nazywa się Fabian Burdenski, czy Leo Messi
Gino Lettieri w niedzielny wieczór był gościem Ligi+Extra. Włoski trener znalazł się w ogniu pytań gospodarzy magazynu: Krzysztofa Marciniaka oraz Andrzeja Twarowskiego, a także pozostałych zaproszonych gości. W programie poruszono aktualne tematy związane z kieleckim klubem, ale też przypomniano początki Włocha w Kielcach. Mimo trudnego wejścia do zespołu, dziś Lettieri to trzeci najdłużej pracujący trener w ekstraklasie.
Szkoleniowiec rozpoczął właśnie w Koronie swój drugi sezon, a jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa kolejne lata. Jeśli go wypełni, trenerem klubu będzie aż do 2020 roku.
REKLAMA
Jak to co roku – tak i tego lata - kieleckiej szatni nie ominęła solidna wymiana kadry. – Oczywiście, mam wpływ na nasze ruchy transferowe – wyjaśnił w programie Gino Lettieri – Ale cóż… W klubie to nie zawsze wygląda tak, jak widzą to osoby z zewnątrz. Kaczarawa był nie do utrzymania finansowo. Tak samo Cvijanović. Alomerovic? Jasne, ze mogliśmy go zachować, ale wtedy jego gaża byłaby ekstremalna. Nie byliśmy gotowi tyle zapłacić mimo, że był znakomitym zawodnikiem. Musimy tak dzielić pieniądze, żeby starczyło na dwudziestu pięciu piłkarzy - dodał.
Lettieri przyznał także, że wcale nie uważa, aby Korona została teraz ze słabszym bramkarzem. - W pięciu meczach Hamrol wykonywał swoja robotę bardzo dobrze. Rzeczywiście, zawalił bramkę ze Śląskiem, ale w drugiej połowie parę razy zachował się bardzo dobrze i uratował nam wynik. Alomerović czy Gostomski też popełniali takie błędy w niektórych meczach.
Krótka kadra? - Mam bardzo duże zaufanie do całego zespołu. Pracuję z tymi, kogo mam. Finansowo jesteśmy małym klubem - podkreślił Lettieri.
- Czy w Koronie jest jakiś zawodnik, który mógłby wyjechać do 1. Bundesligi? - zapytał Andrzej Twarowski, gospodarz programu. - W Koronie Kielce nie widzę piłkarza, którym mógłby utrzymać się na takim poziomie - odparł trener Korony - Jest natomiast 2-3 zawodników, którzy mogą to osiągnąć, jeśli rozwiną się w zakresie taktyki - dodał.
Co natomiast trener sądzi na temat samej ligi? - Myślę, że poziom w Polsce nie jest aż tak zły, jak wielu myśli. Moim zdaniem brakuje indywidualności w poszczególnych zespołach - takich piłkarzy, którzy zrobiliby "fiestę" - święto z meczu. Jeśli ktoś taki jest, to od razu po rozegraniu dobrego sezonu wyjeżdża za granicę. Ci, którzy pozostają, często nie są wystarczający. To jest największa różnica w porównaniu Ekstraklasy z 2. Bundesligą - wyjaśnił szkoleniowiec.
Ciekawy był również wątek poruszony przez Krzysztofa Marciniaka. - Kto z drużyny zrobił największy progres? - zapytał dziennikarz. - Bez dwóch zdań Rymaniak. Ponadto Żubrowski, który ma w sobie jeszcze większy potencjał. Szczerze ze sobą o tym rozmawiamy. Podczas rozmowy w cztery oczy dostał ode mnie sporo krytyki. Podałem mu punkty, w zakresie których powinien się poprawić i jeszcze lepiej je realizować. Jestem pewien, że jego rozwój jeszcze nastąpi - odpowiedział Lettieri.
- W szatni rozmawiamy ze sobą szczerze, nic się nie ukrywa. Mówię moim piłkarzom, że bardzo ważne jest, aby mieć do siebie wzajemny szacunek - podkreślił 51-latek.
Szkoleniowiec przyznał ponadto, że już teraz klub otrzymał oferty za trzech zawodników. - Te oferty od polskich drużyn wydają się być zerowe. Chcą pozyskać naszych piłkarzy za nic - zwrócił uwagę trener, którzy przyznał, że sam także odrzucił latem propozycje innych klubów. - Miałem 2-3 oferty, ale nie chciałem odchodzić z Korony. Jestem takim człowiekiem, który gdy zaczyna pracę, chce ją doprowadzić do końca. Dobrze dogaduję się z działaczami klubu i piłkarzami. Nasza praca jest satysfakcjonująca - zaznaczył.
Nie zabrakło też wątku Fabiana Burdenskiego. - Jestem trenerem i jest mi wszystko jedno czy ktoś nazywa się Fabian Burdenski, czy Messi. Oceniam wydajność i jego osiągnięcia. Stawiam na tych zawodników, którzy przekonują mnie swoją grą. Podczas play-offów nie wypadliśmy dobrze i już wtedy wiedzieliśmy, że nie uda nam się wejść do pierwszej czwórki. Z tego powodu dałem pokazać się innym piłkarzom. Nie grało dla mnie roli, czy zajmiemy szóste, czy ósme miejsce. Chodziło o to, aby pracować dla przyszłości Korony. Zdobyliśmy 1-2 punkty mniej, ale dzięki temu zaoszczędziliśmy wiele pieniędzy, bo sprawdziliśmy, z którymi piłkarzami nie przedłużymy kontraktów - zakończył Lettieri.
fot: Liga+Extra / Canal+
Wasze komentarze
Zgoda, że Hamrol jest dobrym bramkarzem ale jest jeszcze młody i popełnia sporo błędów wszystko jeszcze przed nim.. ale na ten moment potrzeba zakontraktować porządnego bramkarza bo poza Hamrolem nie ma nikogo!!! Powodzenia i liczymy w piątek na dobrą gre i na 3pkt!!!
Po za tym trener przychodzi do programu pogadać o piłce nożnej a Prowadzący pytają go o pseudoafery z przed 13 miesięcy, ubrania i zegarki.
Węgrzyn(niestety) w poprzednim sezonie komentował prawie wszystkie mecze Korony i jakoś nie zająknął się że Lettieri w zeszłym sezonie potrafił przygotować drużynę do gry 3 różnymi taktykami i płynnie między nimi przechodzić w trakcie meczu co jest ewenementem w naszej e-klapie.