„Wasz Wywiad” z Krzysztofem Zającem, cz. I: Możliwe odejścia? Jest kilka propozycji

14-08-2018 17:49,
Mateusz Kaleta, Marcin Długosz

Wasze zainteresowanie możliwością zadania pytań prezesowi Korony Kielce, Krzysztofowi Zającowi, przeszło być może nawet nasze oczekiwania. Na skrzynce mailowej zaroiło nam się od wiadomości, w których pytaliście sternika kieleckiego klubu o interesujące Was kwestie. A my wszystkie te elementy skrupulatnie poskładaliśmy i przeprowadziliśmy bardzo długą rozmowę, której część pierwszą publikujemy właśnie teraz!

Cały wywiad okazał się na tyle długi, że zdecydowaliśmy się przedstawić go w trzech osobnych tekstach. Kolejne dwa pojawią się na łamach naszego portalu sukcesywnie w środę oraz czwartek.

REKLAMA

Zanim zaprosimy Was do lektury, chcielibyśmy jeszcze zaznaczyć, że sporo pytań się powtarzało i przepraszamy, jeśli przy danej kwestii widnieje nick tylko jednego użytkownika.

Prezesa Korony poprosiliśmy o wyjaśnienie ponad 70 zagadnień, a to i tak nie w stu procentach wszystko, o co nas prosiliście. Staraliśmy się jednak dołożyć wszelkich starań, aby nie została pominięta żadna istotna kwestia, nawet jeśli kilka z nich łączyliśmy w jednym pytaniu. O niektóre sprawy dopytywaliśmy sytuacyjnie, co w rozmowie oznaczyliśmy symbolem „[red]”.

Bez przeciągania wstępu zatem – oddajemy w Wasze ręce pierwszą część „Waszego Wywiadu” z prezesem Korony Kielce, Krzysztofem Zającem. Sternik klubu porusza w tej części rozmowy kwestie dotyczące transferów, klubowego marketingu czy drugiej drużyny, która niedawno została powołana do życia ponownie.

Rozmowę przeprowadziliśmy w piątek, a więc przed oficjalnym ogłoszeniem transferów obrońcy Ivana Marqueza i skrzydłowego Mateja Pucko – prosimy mieć to na uwadze.


Kiedy transfery, panie prezesie, i dlaczego tak długo na nie czekamy? [Kamil Dulęba]

- Dlaczego tak długo na nie czekamy? Tu mogę odpowiedzieć, że cały czas trwa okno transferowe – tak będzie do 31 sierpnia. Parę transferów już przeprowadziliśmy. Są to zawodnicy młodzi, dający rokowania na przyszłość, ale wiemy, że nie do gry na dziś. Ponadto pozyskaliśmy gracza z ligi rosyjskiej, z Permu – Browna. W tej chwili jesteśmy już prawie dogadani z dwoma-trzema kolejnymi piłkarzami, także do końca miesiąca Koronę zasili być może nawet czterech zawodników.

Powtarzam jednak, że to nie jest piekarnia. Są dwie strony: zawodnik i klub. Każdy chce ugrać jak najwięcej w swoją stronę. To nie są łatwe rozmowy.

Na jakich pozycjach możemy jeszcze oczekiwać wzmocnień? [Cyprian Zys]

- Na pewno środkowy obrońca, zawodnik ofensywny, bramkarz i defensywny pomocnik.

Żubrowski, Jukić, Diaw, Cebula, Kovacević to chyba najmocniejsze obecnie postacie „do sprzedania” w drużynie. Za ile Korona puści ich do innego klubu? Jak wycenia pan tych zawodników na dzisiaj? [alvaro soler]

- Nie ma takiej opcji, że któregoś z tych zawodników chcemy puścić. Jest kilka propozycji, które jednak Korony Kielce w ogóle nie zadawalają. To oferty poniżej wartości tych zawodników. Żubrowskiego chcą dwa kluby, istnieje też temat Jukicia, Diawa czy Cebuli, w kwestii Kovacevicia trochę wszystko przycichło. W tej chwili zawodnicy ci jednak są nie na sprzedaż.

A czy prawdą jest, że Djibril Diaw otrzymał ofertę z ligi rosyjskiej? [red]

- Tak, mam ją, tylko ta propozycja jest śmieszna. Gdyby była konkretna, to bym się do niej odniósł, ale my jako klub Korona Kielce musimy się szanować i nie możemy odpowiadać na byle jakie oferty.

Pan prezes twierdził, że transfery zostaną przeprowadzone najpóźniej w czasie trwania obozów przygotowawczych, a teraz - według trenera - brakuje trzech-czterech piłkarzy odpowiedniej jakości. Czy transfery są konsultowane z naszym szkoleniowcem? [kam.szm]

- Oczywiście – nie tylko ze szkoleniowcem, ale i z całym sztabem. W momencie, gdyby jesteśmy jakimś zawodnikiem zainteresowani, to trenerzy prześwietlają go całego pod kątem atutów i słabości. Wszystko, co nam nie pasuje, jest wychwytywane.

A transfery w czasie trwania obozów? Super, mi też by to pasowało. Pojawiło się kilku zawodników na testach, jak Duńczyk Pedersen, na którego Korona nie mogła sobie pozwolić finansowo. Paru takich graczy przeszło nam koło nosa. To nie jest moja zła wola, tylko stricte sportowo-ekonomiczny rachunek.

Dlaczego nie przedłużył pan kontraktów z Alomeroviciem i Cvijanoviciem, wzmacniając przy tym konkurencję? Dlaczego sprzedał pan Aankoura? [jaku70]

- Zacznijmy może od tej konkurencji: póki co nie widzę, żeby ona była wzmocniona. Alomerović siedzi na ławce, a Cvijanović wchodzi na końcówki meczów. A Aankour? Sportowy rachunek: spędził u nas 4 lata i jako zawodnik ofensywny strzelił 8 bramek. Za rok i tak by go u nas nie było, więc ekonomicznie lepszy dla klub wydał mi się ruch, który wykonałem.

Co do braku nowych kontraktów dla Alomerovicia i Cvijanovicia – klub, a zwłaszcza sztab trenerski i ja, widzieliśmy to tak, że ci gracze pomogli nam w pierwszym roku, ale nie uważaliśmy, że osiągniemy z nimi coś więcej. Cvijanović ma 32 lata, to wszystko odgrywa jakąś rolę w naszych ruchach.

Czy klub jest przygotowany na ewentualne odejście kilku piłkarzy, takich jak Możdżeń czy Żubrowski? Czy macie już na oku ich następców, jeśli zajdzie taka potrzeba? [sobol1803]

- Jestem przygotowany wyłącznie na odejście Możdżenia. Tu nie mogę zrobić niczego ani ja, ani trener, bo w kontrakcie istnieje klauzula odstępnego. W takim wypadku jeśli zawodnik będzie chciał odejść, to my otrzymamy tylko zapytanie, na jakie konto należy przelać pieniądze i piłkarza nie ma. Zachowuję tu jednak spokój, bo gdyby coś takiego nastąpiło, to jesteśmy przygotowani. Sprzedaż Żubrowskiego nie wchodzi natomiast w rachubę.

Według Skarbu Kibica „PS”, budżet Korony to 22 mln zł. Dla porównania, w Arce wynosi 17 mln, a w Wiśle Płock- 20 mln. Wobec tego dlaczego te kluby wzmacniają się wieloma ciekawymi zawodnikami, a w Koronie jest z tym problem? Czy nie wynika to z faktu, że koszty utrzymania zawodników są wyższe? [sobol1803]

- Absolutnie nie. Akurat koszty utrzymania zawodników nie są wyższe, ale Korona ma jeden problem: nie może przyjmować piłkarzy na działalność gospodarczą. Inne kluby mają nad nami przewagę. Decyzją Urzędu Skarbowego jest to nam zabronione i dochodzą nam koszty podatków i ZUS-u, podczas gdy w innych klubach zawodnicy opłacają to sami.

REKLAMA

Korona to jedyny taki przypadek w lidze? [red]

- Z tego co wiem, tak właśnie to wygląda.

A z czego to wynika? [red]

- Nie wiem, bo wszystko się działo się kilka lat wstecz. Odwoływaliśmy się od tego, ale wszystkie procesy zostały przegrane.

A wracając do pytania, to chciałbym się dowiedzieć od autora, jakimi ciekawymi zawodnikami wzmacniają się te przytoczone kluby.

W Wiśle Płock powiedziałbym, że na przykład Mateusz Szwoch. [red]

- Jeden.

Czy klub planuje podpisać profesjonalne kontrakty z juniorami, np. Osobińskim, Dziubkiem, Pirógiem czy Pierzchałą? [marcin1]

- Oczywiście. To dla nas bardzo ważne, w najbliższym czasie na pewno przedłużymy umowę z Piotrkiem Pierzchałą. Nastąpi to na dniach, jesteśmy po rozmowach z jego menedżerem. A co do reszty, decyzję musi podjąć sztab trenerski.

Możliwe są jeszcze wypożyczenia juniorów, czy oni zostaną na obecny sezon? [red]

- Kilku planujemy wypożyczyć, a inni będą mieli możliwość gry w drugiej drużynie czy Centralnej Lidze Juniorów.

Czy jest jeszcze szansa na sprowadzenie Rafała Grzelaka? Jeśli nie, to dlaczego upadły negocjacje z tym zawodnikiem? [kubsztyl123]

- Szansy już nie ma. Rafał posiada kontrakt ze swoim klubem i gra w I lidze. Oczywiście byliśmy w dość intensywnym kontakcie, aby go sprowadzić, ale zawodnik podjął decyzję, że zostaje. Może nie pozwolił mu na co innego kontrakt podpisany w Termalice. Negocjacje nie upadły ale Rafał wybrał opcję Bruk-Betu, o czym nas powiadomił, a my musieliśmy to zaakceptować.

Czy z zawodnikami, których kontrakty wygasają w połowie 2019 roku, np. z Ivanem Jukiciem, prowadzone są rozmowy odnośnie przedłużenia umowy? [kubsztyl123]

- Kontrakt Jukicia nie wygasa w połowie 2019 roku. Istnieje w nim opcja przedłużenia ze strony klubu.

Dlaczego klub nie porozumiał się z Kacprem Przybyłką? [Czarnowski73]

- Kacper faktycznie był od nas o krok, ale wszystko rozbiło się o pieniądze. Dogadaliśmy się, umowa była przygotowana, chcieliśmy, żeby u nas grał. Dzień przed planowanym przyjazdem do Kielc stwierdził jednak, że nie dotrze do nas, bo bardziej liczy na drugoligowe niemieckie Aue.

Według niektórych informacji, Przybyłko zrezygnował z podpisania umowy, bo klub chciał zawrzeć w niej dodatkową opcję przedłużenia. [red]

- Nie, tu mieliśmy do czynienia stricte z kwestią finansową, którą on jeszcze chciał zmienić, ale my się nie zgodziliśmy. Wyszliśmy z założenia, że to dobry zawodnik, który może nam dać jakość, jednak mieliśmy świadomość, że przez ostatnie półrocze był kontuzjowany. Wymagaliśmy od niego realnego podejścia. Gdyby grał wszystkie mecze w poprzednim sezonie, to może nawet byśmy to zrobili, ale w takim wypadku zaproponowaliśmy mu to, co mogliśmy. I on by na to przystał, gdyby w ostatniej chwili nie pojawiła się propozycja z Aue. On z niej skorzystał, pojechał, rozegrał testowy mecz, złapał kontuzję i nie ma go w ogóle. Wyszło na minus dla niego, bo czeka go kilka miesięcy przerwy.

Po kilkumiesięcznej kontuzji do klubu przychodził także Zlatko Janjić. Wtedy Korona wychodziła z tego samego założenia?

- Zgadza się, ale my wiedzieliśmy, co on potrafi. Zawodnik przystał na nasze warunki finansowe.

Trener Lettieri w wywiadzie dla „PS” przyznał, że istniała możliwość sprowadzenia pewnego Francuza. Co poszło nie tak? [red]

- Mogę powiedzieć:  odparł nam, że do Warszawy, Krakowa czy Gdańska poszedłby od razu. Do Kielc nie chciał. Koniec rozmowy. Przekazał nam to jego menedżer.

REKLAMA

Co pan sądzi o limicie dwóch graczy spoza Unii Europejskiej? W jakim stopniu ten przepis utrudnia ruchy transferowe Korony? [Czarnowski73]

- My nie widzimy tu problemu, bo radzimy sobie z nim od roku. Na Radzie Nadzorczej Ekstraklasy przerabialiśmy ten temat z prezesem Bońkiem praktycznie cały czas. Wskazywaliśmy, że czujemy się – jako spółki akcyjne – nieprawidłowo traktowani. Jesteśmy w większości firmami prywatnymi i, brzydko mówiąc, ogranicza nam się dostęp do siły roboczej, a więc do piłkarzy spoza Unii Europejskiej. Wszystkie regulacje tego typu w obrębie UE zniknęły, a zostały tylko u nas i nie wiadomo, co powodują. Jakbyśmy chcieli pozyskać dwóch-trzech zagranicznych piłkarzy, to trzeba się zwrócić w kierunku Słowacji czy Czech bez przekonania, że tacy zawodnicy będą lepsi od tych z Brazylii czy Argentyny.

To chory przepis. Wszystkie kluby starały się go zmienić i w końcu była decyzja na „tak”, ale dzień później wrzucono nam, że od początku zawsze musi grać 20-latek. To dla nas nie do przyjęcia, to znowu narzucanie komuś czegoś. I tu nie chodzi o jednego takiego zawodnika, ale o dwóch-trzech, bo przecież mogą być kontuzje czy kartki. Młody piłkarz nie jest jeszcze ukształtowany. Niech gra słabo i trener go zmieni, to musi wprowadzić na boisko kolejnego takiego. Jaki klub może sobie pozwolić na taki luksus?

Co zmieniło się w dziale marketingu odkąd z klubu odszedł Dominic Niehoff, a w jego miejsce pojawił się nowy dyrektor tego pionu? Czy cokolwiek poszło do przodu, bo my - kibice, prawdę mówiąc, zmian nie widzimy. [alvaro soler]

- Zmiany są i kibice na pewno je zauważają. Pierwszą z nich jest pełne obrandowanie koszulki meczowej i zadowalające kontrakty ze sponsorami. Pani dyrektor Katarzyna Dudek pracuje od 4 miesięcy. Zmiany wewnątrz klubu mają na celu uporządkowanie kwestii marketingowych. Rozwijane są obszary, które mogą przynieść realne korzyści finansowe dla klubu, nie zapominamy też o kwestiach wizerunkowych.

Nowy sezon zaczęliśmy od akcji karnetowej, mającej na celu obdarowanie najwierniejszych kibiców okolicznościowymi szalikami. Zmieniliśmy operatora cateringowego na koronie stadionu, a to ciężka logistycznie operacja, bo jest niewiele firm będących w stanie efektywnie podnosić sprzedaż, z której klub ma realne dochody. Sport Hospitality daje szansę na progres. Ponadto przymierzamy się do uruchomienia aplikacji Food&Fans, dzięki której kibice będą mogli składać zamówienia przez telefon choćby w drodze na mecz czy jeszcze w domu, a odbierać je bez kolejki w specjalnych punktach na stadionie.

Ważną rolę odgrywa także Sektor Rodzinny, nad którym wkrótce pieczę obejmie jeden z naszych partnerów. Ponadto bezpłatny wstęp na mecze mają niepełnosprawni kibice należący do Stowarzyszenia Kibiców (Nie)Pełnosprawnych Kielce.

Co może pan powiedzieć o nowej dyrektor ds. marketingu? [sobol1803]

- Ona jest całym sercem przy tym klubie. Pracowała w nim już wcześniej, przede mną, cieszy się bardzo dobrymi opiniami i referencjami. Ja mogę tylko po tych 3-4 wspólnych miesiącach powiedzieć, że jest osobą bardzo aktywną i stara się, żeby dobrze funkcjonował każdy aspekt marketingu. Oceniam ją pozytywnie.

Jak wygląda rozwój projektu Korona Biznes? Stanął w miejscu? [alvaro soler]

- Nic w klubie nie stoi w miejscu. Praca w marketingu wre. Projekt Korona Biznes Klub ruszy ponownie pełną parą po wakacjach. Już dziś mogę powiedzieć, że została podpisana umowa z Partnerskimi Klubami Biznesu, które dzięki swojej globalności dadzą nam lokalnie olbrzymie wsparcie. Domykamy projekt i jesteśmy na ostatniej prostej, by tym razem wystartować z sukcesem.

Grzegorz Piechna jakiś czas temu narzekał, jak jest traktowany przez Koronę. Dlaczego klub nie dba o byłych piłkarzy, o swoje legendy, które tak wiele zrobiły dla dobra Koroneczki? [alvaro soler]

- Nie zgodzę się z tym, że klub nie dba o legendy. Proszę jednak pamiętać, że jesteśmy spółką akcyjną, a nie instytucją charytatywną. Pewne sprawy muszą się zawsze zbilansować. Teraz powstał bardzo fajny film na 45-lecie klubu z udziałem klubowych legend. Był też mecz na pamiątkę mistrzostwa Polski juniorów. Spotkaliśmy się, obejrzeliśmy, byliśmy na wspólnym obiedzie. Zawodnicy powspominali swoje osiągnięcie, to bardzo fajna rzecz.

Teraz robimy serię filmów o piłkarzach, którzy kiedyś u nas występowali, zaczynając od właśnie na przykład Grzegorza Piechny, a kończąc na Jacku Kiełbie. Z naszej strony jest chęć współpracy i nie zamierzamy odcinać się od tych zawodników, ale również klub oczekuje odpowiedniego traktowania. To nie działa tylko w jedną stronę. O detalach nie chcę mówić.

Rok temu zlikwidował pan drużynę rezerw, teraz pan ją przywrócił. Trochę jest pan niekonsekwentny w działaniu. [alvaro soler]

- Ja jestem konsekwentny w stu procentach. Niekonsekwentny jest Polski Związek Piłki Nożnej. Jeśli ktoś uniemożliwia nam grę rocznikiem 2000 w CLJ z dnia na dzień, bez poinformowania czy stworzenia minimum półrocznego okresu przejściowego, to ja nie widzę swojej niekonsekwencji. Wszystko urodziło się z potrzeby chwili.

Pomyślmy o tych wszystkich zawodnikach, którzy tu mieszkają, chodzą do szkoły, mają matury. O ich trenerach. To wszystko spadło na nas w ciągu jednego dnia, kiedy PZPN bez konsultacji z klubami podjął decyzję, by grać w CLJ wyłącznie rocznikiem młodszym niż 2000.

Byłoby po staremu, gdyby PZPN nie uczynił tego, co postanowił.

Co się teraz stało z tymi wszystkimi zawodnikami z problematycznego rocznika? [red]

- Chcieliśmy ich zatrzymać. Jak wiadomo, część z nich trenuje z pierwszą drużyną, sporo ćwiczy z juniorami starszymi, ale grać tam może tylko czterech. Tworząc rezerwy nie myśleliśmy więc o pozyskiwaniu jakichś zawodników, a po prostu chcieliśmy stworzyć przestrzeń dla chłopaków, z którymi jeszcze wiążemy nadzieję. Ponadto ogrywać mogą się członkowie pierwszego zespołu.

Czy rezerwy zostaną już na stałe? [ZaCK]

- W takim układzie – tak. I bardzo chciałbym podziękować z tego miejsca prezesowi Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, panu Mirosławowi Malinowskiemu. Bez jego pomocy nie udałoby nam się ponownie wystartować z drugim zespołem od IV ligi.

Czy po reaktywacji, drużynie rezerw zostaną postawione konkretne cele, czy - tak jak to miało miejsce dawniej - zajmie się ona zupełnie sparingowym graniem i zarazem będzie przechowalnią dla mniej zdolnych juniorów? [Czarnowski73]

- Te mecze rezerw przed ich rozwiązaniem były mało ciekawe. Mnie też to denerwowało. Zawodnicy, którzy tam grali, nie byli tym zainteresowani, a jedynie odrabiali pańszczyznę i wracali do domu. Patrząc na ich zarobki, to jedno do drugiego miało się nijak.

My chcemy stworzyć zespół, w którym raz będzie 16-17 piłkarzy, a innym razem 14. To zależy na przykład od kontuzji w zespole ekstraklasowym czy terminarza. Planujemy spełniać fajną rolę, pomijając taką kwestię jak awans. Póki co to temat tabu, ale za 2-3 lata – kto wie.

A teraz taki przykład – weźmy tu choćby Kena Kallaste. Nie gra kilku meczów w Ekstraklasie, jest rezerwowym, no i schodzi do IV ligi. Wierzy pan, że to mu w jakikolwiek sposób pomoże? [red]

- Myślę, że tak, bo jeśli będzie poza pierwszą jedenastką, to postara się do niej wrócić. Dobra gra i zaangażowanie mu w tym pomogą. Trener Grzesik oceni graczy także indywidualnie i trener Lettieri otrzyma pełen raport: jak grał, na co go było stać, czy był dobry, słaby czy średni.

Dlaczego Sławomir Grzesik został odsunięty od pierwszej drużyny? [alvaro soler]

REKLAMA

- To złe słowa. W momencie powstania pomysłu drugiej drużyny szukaliśmy kogoś, kto mógłby się tym zająć. Padło na trenera Grzesika, który przyjął to zadanie, a w wolnym czasie będzie nam pomagał w skautingu w niższych ligach, wyszukując najlepszych zawodników.

Przy okazji może powie pan coś o nowych twarzach w sztabie szkoleniowym: Milosu Jankovskim oraz Gerardzie Juszczaku. [red]

- Milo przyszedł na prośbę pierwszego trenera, który już kiedyś z nim współpracował. Próbowaliśmy dokonać tego ruchu pół roku temu, ale wtedy sam trener nie wyraził większej woli, bo miał na głowie inne zobowiązania. W pewnym momencie jednak się na to zdecydował i się dogadaliśmy. Trener Lettieri ma w nim zaufaną osobę, a sam Jankovski znalazł super kontakt z zawodnikami. Myślę, że jeszcze miesiąc-dwa i będzie mówił perfekcyjnie po polsku, a w sztabie szkoleniowym rozmawia po niemiecku. To same plusy, a dodatkowo oprócz super trenera jest super człowiekiem.

A jak było z trenerem Juszczakiem – to on się bardziej zgłosił do Korony, czy klub do niego? [red]

- Od pewnego czasu rozmawialiśmy już o potrzebie zatrudnienia analityka w naszym klubie. Kuleliśmy tu, nie byliśmy w stanie osiągnąć poziomu wymaganego przez trenera Lettieriego. Przeprowadziliśmy parę rozmów i temat był otwarty. W trakcie obozu w Opalenicy zadzwonił do mnie znajomy, że jest dostępna opcja trenera Juszczaka, zainteresowanego pracą w Koronie, który był analitykiem w sztabie Adama Nawałki.

Z trenerem Juszczakiem rozmawiały też inne kluby, ale po pierwszej rozmowie spodobało mu się, jak pracujemy i jakie jest podejście trenera Lettieriego. Podjął decyzję, jest u nas i również my się z tego cieszymy.

Rozmowę spisali Mateusz Kaleta i Marcin Długosz

fot. własne / korona-kielce.pl


W środę oraz czwartek sukcesywnie opublikujemy II i III część "Waszego Wywiadu" z prezesem Korony Kielce, Krzysztofem Zającem. A tam poruszone zostały wątki związane m.in. z trenerem Gino Lettierim, poprzednim sezonem czy piłkarzami, którzy opuścili kielecki klub latem.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Boguslaw2018-08-14 19:16:09
Nie wiem czy czytaliście kiedyś wywiady z prezesami innych klubów. Obecny prezes Lecha Poznań jest przykładem jak powinno się wypowiadać na temat klubu i o sprawach jego dotyczacych. Trzeba przyznać że nasz prezes nie prezentuje się wiele gorzej. Jest otwarty, sprawy transferowe nie są tajemnicą, merytorycznie jest dobrze przygotowany, raczej nie używa wymijajacych i niejednoznacznych zwrotów, czy też ujmuje sprawy w sposób prosty i jawny. Podoba mi się to, wydaje mi się że taka opcja wywiadu z prezesem, czy też wydawanie oficjalnych oświadczeń jak to robią kluby zachodnie na różne tematy jest dobra komunikacja z osobami zainteresowanymi, szczególnie w momentach niepewnych - np. Sprawa transferów tego lata, komentowania przez wszystkie możliwe portale, które dodatkowo podsycaly atmosferę.
Prima1112018-08-14 19:24:50
Uważam, że lead tego artykułu powinien być bardziej nośny i brzmieć: "Korona to nie jest piekarnia".

Temperatura po lekturze tego wywiadu jest jednak równie wysoka, jak ta panująca w piekarni. Muszę powiedzieć, że rzadko się zdarza, aby którykolwiek z prezesów klubów ekstraklasy publicznie krytykował działania Prezesa Bońka i PZPN. Pan Prezes Zając idealnie i celnie podsumował przepis o limicie obcokrajowców i postawę prezesa Bońka w tej sprawie, wskazując na podstawy prawne i paradoksy, jakie rodzą się na tym tle (w kwestii ograniczenia zatrudniania przez pracodawcę osób spoza UE, gdzie te bariery zostały zniesione). Pan Prezes określił związek jako niekonsekwentny, co z pewnością nie ujdzie uwadze mediów i kibiców.
Szary człowieczek2018-08-14 20:19:50
No, no, no !
Mks2018-08-14 20:31:37
czekam na pytania te niewygodne zobaczmy jak sobie z nimi poradził ten nasz prezesina no chyba ze nie zostały przypadkiem zadane?okaże się wkrótce
Marek - dynamic chello2018-08-14 21:05:40
Panie Krzysztofie, przydał by się jakiś Polak jeszcze do środka pola, typu Tymiński, Hanzel, czy Łukasz Piątek, wszyscy są doświadczeni, ale żaden z nich nie ma klubu, a od Petraka byliby 100 razy lepsi.
janusz2018-08-14 21:16:17
Bardzo ciekawy wywiad, pan prezes przez portal weszlo jest jechany przy każdej możliwej okazji, choć faktycznie parę gaf popełnił, ale trzeba przyznać, że to co mówi jest konkretne i nie boi się mówić prawdy - w tym o PZPN.
Boguslaw2018-08-14 21:25:52
Odnośnie limitu obcokrajowców jest ciekawy artykuł na portalu i lączynaspasja.pl. Można się z tym zgadzać lub nie. Na pewno nie można doprowadzić żeby powstała kolejna Pogoń Antoniego Ptaka... ale złoty środek znaleźć ciężko.
Fajnie2018-08-14 21:37:02
CK Sport - dziękuje za ten wywiad. Fajnie że jesteście.
Realista2018-08-14 22:25:03
Biorąc pod uwagę termin wywiadu i jego publikacji to pojawił się on trochę za późno. Choć wiele kwesti wyjaśnia (wyjąśni w dalszych częściach) to niestety gehennę początku sezonu przyszło nam przeżyć jak co roku. Należy jednak pamiętać, że rola dziennikarza i umiejętność przekonania rozmówców (tych oczekiwanych) do udzielenia wywiadu to niełatwa sztuka. Kwestie odgrywają różne aspekty jak: problemy finansowe, konkurencja na rynku transferowym czy błędny własne do których nie raz ciężko się przyznać. W każdym razie cieszmy się, że choć bywa różnie to, że mamy taki portal jak CKsport, który naprawdę informuje kibica w temacie, czego razem z KoronąTV może nam zazdrościć wiele innych polskich ekip.
Tak po ludzku, po prostu dzięki!
marcin2018-08-14 22:27:25
To bulwersujące jak w Polsce w poszczególnych miastach interpretowane jest prawo, Kielce = patologia
„Korona ma jeden problem: nie może przyjmować piłkarzy na działalność gospodarczą. Inne kluby mają nad nami przewagę. Decyzją Urzędu Skarbowego jest to nam zabronione i dochodzą nam koszty podatków i ZUS-u, podczas gdy w innych klubach zawodnicy opłacają to sami.”
Ktoś2018-08-14 22:30:04
Pożyjemy zobaczymy ;)
gb2018-08-14 23:52:29
UE wielkie mi autorytety! Alkoholik , potomek hitlerowca i ryży sprzedawczyk swojego narodu!
Ciekawski2018-08-15 00:26:28
Z tym Urzędem Skarbowym to może są w jakimś postępowaniu naprawczym, może jakieś zobowiązania ZUS rozłożył na raty, a może po kontroli wyszły jakieś niezapłacone składki ubezpieczeniowe dla obcokrajowców i ZUS to zakwestionował, naliczył + odsetki+ kary i rozłożył w czasie.
Nie wierzę że Prezes Zarządu nie wie o co chodzi, tylko nie chce tak kawę na ławę bo jest jakiś smrodek.
A może ze względu na podpisaną umowę z UM 2-2,5 mln za reklamę i wtedy wykonawca (zamówienie publiczne)nie może mieć umów śmieciowych itp. obchodzących ZUS .
Bora2018-08-15 01:06:19
O jakim Francuzie jest tu mowa?
Legionista2018-08-15 06:34:16
Taki prezes by się legii przydał
Dlaczego2018-08-15 07:02:41
CK. Moze zbadajcie ta kwestie braku mozliwosci zatrudniania na dzialalnosc. Przeciez to jakies jaja są. Przeciez prawo nie moze działać inaczej w różnych miejscach Polski...
dobry wywiad2018-08-15 10:42:24
gratki dla CKSport, za inicjatywe, prace i pytania uzupelniajace. Na pewno jedno na plus dla prezesa ze obiecal ze 4 transfery i dwoch juz sie pojawilo, z calkiem niezlym CV. Teraz czekamy jeszcze na bramkarza i napastnika, def.pomocnik tez by sie przydal, i ktos na boki obrony
Prima1112018-08-15 13:02:53
Weszlo.com to nikczemny i kłamliwy portal, którego właściciel już dawno porzucił pozory jakiejkolwiek obiektywności. Jeszcze kiedyś można było ten twór postrzegać w pozytywnym kontekście, a teraz to medium nastawione na szybki zarobek i takie, które za sprawą pomówień niszczy dobre imię wielu ludzi, środowisk i społeczności.
porter2018-08-15 13:49:59
myślę że idzie to w dobrym kierunku szczególnie że piłka nożna na wysokim poziomie to ciężki kawałek chleba
Koroni2018-08-15 18:31:30
Goran nie był perspektywiczny mimo że dużo strzelał i asystowal ??? Za to o rok młodszy biegajacy tylko bez sensu bez żadnej bramki ani asysty Janjic jest perspektywiczny to są jakieś jaja on nawet Nabilowi do pięt nie dorasta nie mówić już o Goranie.
Jarząbek2018-08-16 11:23:48
@Koroni odpuść sobie - zważ na to kto sprowadził Cvijanovica do Koronki i nie odbieraj decyzyjnym osobom w klubie prawa do zarządzania nim. Przypomnijcie sobie jakie wielkie halo było w mediach przed rozpoczęciem sezonu 2017/2018. Co pisano nt. Korony Kielce i przypomnijcie sobie, że niejeden nieomylny pseudoekspert wycofywał się całkiem niedługo ze swoich sądów. Po owocach poznamy kto ma rację. I trzeba wziąć poprawkę na to, że kluby nie z takim budżetem jak Korona K. mają swoje problemy... Co do Janjica - też zbastujcie, widać w jego grze wyraźny progres i nie zdziwię się jak będziemy wkrótce z niego b.zadowoleni. Obiektywnie: w meczu ze Śląskiem miał duży wkład w zwycięstwo. Zalecam trochę cierpliwości i wiary. I jeszcze jedno - przykład Maćka Górskiego, dzięki któremu mamy w ostatnim meczu jakże ważne 3 pkt. I oby Góral, po tym jak się odblokował na WKS-ie pokazał, że nie przypadkowo ma na koszulce "9-tkę". Kibicujemy naszej Koronie Kielce to trzymajmy mocno kciuki za cały team. Podczas ostatniego meczu ze Śląskiem po "wielbłądzie" Matthiasa w 10 min. na trybunach słychać było komentarze typu: "sprzedany mecz" i bluzgi ciężkiego kalibru w stronę naszego bramkarza. Ludzie zastanówcie się - kibicujemy naszym, czy może jedziemy z hejtem przy każdej okazji. Nie pamiętacie mega kiksów bramkarzy na poziomie reprezentacji... w przeszłości choćby Boruca, czy znanych bramkarzy innych reprezentacji podczas ostatniego Mundialu. Taka jest piłka nożna.

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group