Outsider w drodze do play-offów
Runda zasadnicza drugiej ligi koszykarzy wkracza w decydującą fazę. W niedzielę UMKS walczący o jak najwyższe miejsce przed fazą play-off podejmie na wyjeździe MKKS Staco Niepołomice. Czy kielczanie bez problemu pokonają outsidera rozgrywek?
Jeszcze kilka tygodni temu kibice UMKS-u zastanawiali się, czy kielczan w ogóle stać na walkę o miejsce dające awans do play-offów. Po przegranej na początku lutego z Pogonią Ruda Śląska w hali na Żytniej, wielu sympatyków już całkowicie straciło nadzieje na korzystną pozycję. Na szczęście wiarę w swoje możliwości nadal mieli nasi koszykarze, którzy obiecywali walkę do samego końca. - Ta czołówka nam odjechała i będzie ją teraz bardzo ciężko dogonić. Dopóki jednak piłka w grze, to będziemy się starali robić wszystko co w naszej mocy. Mam nadzieję, że uda się chłopaków zmobilizować, aby w następnych meczach walczyli z całych swoich sił – mówił wtedy grający trener Grzegorz Kij.
I nastąpiło niespodziewane przebudzenie. Sytuacja przewróciła się o 180 stopni w ciągu ostatnich 7 kolejek, w których podopieczni Grzegorza Kija wygrali aż sześciokrotnie i zanotowali niewysoką porażkę z liderem drugiej ligi Rosasportem Radom. Teraz kielczanie są już niemal pewni miejsca w pierwszej czwórce. Co więcej, UMKS walczy nawet o trzecią lokatę, która pozwoli w pierwszej fazie play-offów uniknąć spotkania z Rosasportem. I kielczanie są w bardzo uprzywilejowanej pozycji. Trzecia w tabeli Politechnika Radomska ma na koncie tyle samo punktów co podopieczni Kija. Koszykarze znad Silnicy mają jednak rozegrane o jedno spotkanie mniej.
Ale to nie wszystkie atuty kielczan. UMKS w kolejnych dwóch kolejkach zmierzy się z outsiderami drugiej ligi. Na pierwszy ogień pójdzie MKKS Staco Niepołomice, który zajmuje dopiero przedostatnie miejsce w tabeli. Zespoły z dołu tabeli łatwe do ogrania są jednak tylko na papierze, o czym kielczanie przekonali się w ostatniej potyczce z Mickiewiczem Katowice. Walczący o życie katowiczanie toczyli na Żytniej bardzo wyrównaną walkę. Co więcej, pod koniec trzeciej kwarty goście prowadzili nawet 67:66. Na szczęście UMKS ostatecznie zdołał zwyciężyć z niżej notowanymi rywalami 98:93.
Równie trudno może być w niedzielę w Niepołomicach. Walczący o życie gospodarze potrzebują punktów niczym powietrza, dlatego kieleccy koszykarze mogą się spodziewać prawdziwej wojny na parkiecie rywala. O tym, że MKKS poważnie myśli o utrzymaniu świadczy wynik ostatniego spotkania, w którym rozbili OSSM Stalowa Wola 112:86. Najgroźniejszy w ekipie najbliższych rywali UMKS-u jest ich grający trener Szymon Kunc. Mierzący 193 cm rozgrywający zdobywa średnio 16,8 punktów na mecz.
Największym wrogiem kielczan w niedzielnej potyczce mogą być jednak oni sami. Jeśli UMKS zlekceważy niepołomiczan, to walka o trzecie miejsce w tabeli może się znacznie skomplikować. Gdy jednak koszykarze znad Silnicy zagrają na miarę swoich możliwości, to o dobry wynik możemy być spokojni.
Początek niedzielnego spotkania w Niepołomicach o godzinie 19.
Wasze komentarze