Tego dnia PGE VIVE rządziło w Hali Legionów. Pewne zwycięstwo nad Celje!

17-02-2018 17:18,
top

Niespodzianki nie było. PGE VIVE Kielce w swoim kolejnym, a pierwszym w tym roku w Hali Legionów, meczu Ligi Mistrzów pokonało ostatni zespół grupy B, Celje Pivovarna Lasko. Podopieczni Talanta Dujszebajewa byli drużyną lepszą od początku spotkania, ale swoją prawdziwą dominację na boisku pokazali w drugiej połowie.

Bez kontuzjowanego Michała Jureckiego (na szczęście wszystko wskazuje na to, że uraz nie jest groźny i zawodnik potrzebuje tylko krótkiej przerwy) musieli radzić sobie mistrzowie Polski.

REKLAMA

Pomimo tego ubytku w składzie, w pierwszej połowie PGE VIVE przeważało. Nikt nie miał wątpliwości, że gospodarze byli zespołem lepszym, choć też zaprezentowali huśtawkę formy. Chwilami grali bardzo dobrze i skutecznie, momentami popełniali proste, niepotrzebne błędy.

Przez dziewięć minut mecz był wyrównany. Wtedy żółto-biało-niebiescy po raz pierwszy odskoczyli na dwie bramki. Udało się to dzięki znakomitym interwencjom Filipa Ivicia, dobrze w ataku grali Krzysztof Lijewski i Karol Bielecki. Broniący dostępu do bramki u gości Urban Lesjak zupełnie nie mógł sobie z tym poradzić.

Tymczasem kielczanie powiększali przewagę – po chwili było już 11:6. Znów pochwalić należy Ivicia, ale też m.in. Mariusza Jurkiewicza, który popisał się świetnym przechwytem i trafił do pustej siatki.

Wtedy coś się zacięło w grze drużyny Dujszebajewa. W 18. minucie, mimo gry w przewadze, PGE VIVE stanęło, a Celje zaczęło odrabiać straty. Do remisu przyjezdni nie doprowadzili, ale różnicę zniwelowali do jednego trafienia. Było 12:11 dla gospodarzy.

Na szczęście końcówka tej partii należała do mistrzów Polski. Kielczanie zwarli szeregi w defensywie, przez co Słoweńcy mieli problem ze zdobywaniem bramek. I świetnie kontrowali – dobrze w tym względzie spisywali się Marko Mamić i Blaz Janc. Raz, w łatwej sytuacji, pomylił się Manuel Strlek, ale i on szybko się zrehabilitował. Ostatecznie ta połowa zakończyła się czterobramkowym prowadzeniem PGE VIVE.

To co musiało cieszyć kieleckich kibiców to postawa Branko Vujovicia, szczypiornisty wypożyczonego z Kielc. Grał on w Celje pierwsze skrzypce – oczywiście nie wszystko mu wychodziło, nie był bezbłędny, ale kilka razy zaprezentował wysoką klasę w ataku. Podobnie jak Daniel Dujszebajew (na zdjęciu), choć on lepiej prezentował się w defensywie. Raz jednak oddał taki rzut, który nie powstydziliby się najlepsi zawodnicy handballa na świecie.

Po przerwie żółto-biało-niebiescy zaprezentowali kapitalną dyspozycję. Dość powiedzieć, że przez dziesięć minut stracili zaledwie trzy bramki, a zdobyli ich siedem. Ogromna w tym zasługa Ivicia, który między słupkami radził sobie wyśmienicie. Swoimi interwencjami rywali doprowadzał do prawdziwej rozpaczy. W 40. minucie było 28:20 dla gospodarzy.

Dosłownie cztery minuty później przewaga wzrosła już do dziesięciu trafień. Wtedy stało się jasne, że PGE VIVE sobotni mecz zwycięży – pytanie brzmiało tylko, jak dużą różnicą.

Od tego momentu trener Dujszebajew pozwalał sobie na więcej. W kieleckiej bramce Ivicia zastąpił Sławomir Szmal. Na boisku pojawił się również Mateusz Kus, który w styczniu przeszedł zabieg stawu łokciowego i dziś po raz pierwszy w tym roku zaprezentował się publiczności. Na kole Julena Aginagalde zastąpił też Bartłomiej Bis.

Gospodarze pozwalali też sobie na więcej na parkiecie, próbując nieszablonowych rozwiązań i akcji, które mogły się podobać kibicom. To musiało wpłynąć na wynik spotkania. Ostatecznie goście z Celje zniwelowali różnicę do sześciu trafień.

REKLAMA

Następny mecz PGE VIVE rozegra w PGNiG Superlidze - we wtorek na wyjeździe zmierzy się z Chrobrym Głogów (początek godz. 18:30). A już w kolejną sobotę następny mecz w Lidze Mistrzów. Kielczanie znów poza własną halą zmierzą się z THW Kiel (godz. 17:30). Oba zespoły dzielą obecnie dwa punkty różnicy w tabeli, ale Niemcy jutro rozgrywają swoją wyjazdową potyczkę z Aalborgiem Handball.

PGE VIVE Kielce – Celje Pivovarna Lasko 37:31 (21:17)

PGE VIVE: Szmal, Ivić - Bis, A. Dujshebaev 2, Kus, Aguinagalde 4, Bielecki 4, Jachlewski 3, Strlek 6, Janc 3, Lijewski 5, Jurkiewicz 2, Zorman 1, Mamić 4, Bombac 1, Djukić 2

Celje: Lesjak, Pantjar - Vujović 4, Jurecić 2, Malus 3, Suholeżnik, Marguc 3, Groselj, Kodrin 2, Makuc, Anić 6, D. Dujshebaev 2, Mackovsek 4, Mlakar 5

fot. Norbert Barczyk / PressFocus

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

czesio2018-02-17 17:30:39
Karol miażdży. Moją psychikę.
Jake2018-02-17 17:47:46
Talant mistrz.
Ut2018-02-17 18:16:51
31 bramek stracić to dużo za dużo jak na taką druzyne
Wl2018-02-17 18:44:06
Dlaczego Mamić rzucił dzisiaj cztery bramki?
Bo grał pod bramką Celje. Czyżby ktoś coś przemyślał, czy poczytał komentarze.
Nord schrott Flensburg2018-02-17 22:43:22
Jak mozna grac w takim pedalskim kolorze ???????
Ut v2018-02-18 12:24:25
Słabo było

Ostatnie wiadomości

– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group