Znając werwę trenera i jego emocjonalność... Humory mogą być różne

10-02-2018 13:51,
Mateusz Kaleta

Do pierwszego wiosennego meczu Korony Kielce pozostały już nieco ponad 24 godziny. Cel na tę rundę jest jasny: pierwsza ósemka i finał Pucharu Polski. - Okres przygotowawczy przepracowaliśmy tak, jak zaplanował to sobie trener. Ja ze swojej strony mogę zapewnić, że jestem przygotowany w stu procentach. A reszta chłopaków? Sądzę, że również, ale pewnie trzeba byłoby zapytać każdego indywidualnie – komentuje przed pierwszym meczem nowej rundy Mateusz Możdżeń, pomocnik Korony Kielce.

Żółto-czerwoni wierzą, że ciężka praca szybko przyniesie efekty, a swoją grą będą cieszyć oczy kibiców i całego sztabu szkoleniowego. - Apetyt rośnie w miarę jedzenia. W zeszłym sezonie znaleźliśmy się w pierwszej piątce, a teraz bardzo chcemy ponownie zagrać w grupie mistrzowskiej. Każdy sobie to wyobraża, ale pewne jest, że nikt miejsca w ósemce za darmo nie odda. Tabela jest bardzo spłaszczona i nie można już teraz wyrokować, że na pewno tam się znajdziemy – studzi emocje wychowanek Ursusa Warszawa.

REKLAMA

- Puchar Polski to taki dla nas taki dodatek. Ale bardzo cenny, bo mało kto ma okazję zagrać na Narodowym. Ten mecz wpisywalibyśmy w CV, a poza tym dodalibyśmy coś do historii Korony – dodaje zawodnik kieleckiego zespołu. 

Teraz jednak kielczan czeka walka o pierwsze ligowe punkty w nowej rundzie piłkarskiej ekstraklasy. Wiosenne rozgrywki żółto-czerwoni zainaugurują w Niecieczy, gdzie ich przeciwnikiem będzie prowadzona przez Macieja Bartosza Bruk-Bet Termalica.  - Oczywiście, przywitamy się z trenerem przed meczem, bo potem mogą być różne humory znając trenera werwę i emocjonalność (śmiech). Jest o czym pisać z perspektywy dziennikarzy, to spory smaczek tego pojedynku, ale od pierwszej minuty zapomnimy o tej znajomości – nie ma wątpliwości Możdżeń.

Czy Korona będzie w niedzielę faworytem? - Patrząc w tabelę, to pewnie tak. Po raz kolejny wszystko zweryfikuje jednak boisko. Sparingi niczego nie oznaczają i szybko można zderzyć się z rzeczywistością. W Niecieczy może paść każdy wynik – odpiera pomocnik żółto-czerwonych.

Podopieczni trenera Lettieriego nie mają wątpliwości, że w Niecieczy czeka ich trudne spotkanie. Znając styl trenera Bartoszka można się spodziewać, że Termalica może zaatakować kielczan wysoko i agresywnie. To już inna drużyna, niż ta, jaka przyjechała jesienią na Kolporter Arenę. - Trener Bartoszek taki styl miał w każdej drużynie, którą ostatnio prowadził. Nie byłbym jednak pewien, że wyjdzie z nami "na hurra". Trener zawsze preferował taki styl gry, ale my będziemy musieli się temu przeciwstawić. Na pewno postaramy się utrzymać piłkę i nią dłużej nią operować – zaznacza 26-latek.

Pewne jest, że w spotkaniu nie wystąpią kontuzjowani Adnan Kovacević, Elia Soriano, Nabil Aankour oraz Michał Gardawski.

Kadra drużyny może jednak napawać optymizmem. Korona utrzymała w składzie podstawowych zawodników, a dodatkowo wzmocniła się czterema nowymi piłkarzami, który mają podnieść jakość i rywalizację w zespole. - Na papierze pewnie jesteśmy mocniejsi, ale nie tacy zawodnicy przychodzili już do naszej ligi i sobie nie radzili. Nie ma jakiegoś złotego środka i reguły. Trzeba się jednak liczyć z tym, że nowi będą potrzebowali czasu, aby poznać nasz zespół. Ważne jest zatem, że pozostał szkielet drużyny - podkreśla Możdżeń.

Wzmacnia się m.in. rywalizacja w środku pomocy. Jesienią Możdżeń oraz Jakub Żubrowski grali wszystkie mecze praktycznie od deski do deski. Teraz Koronę wzmocnił Chorwat Oliver Petrak, który zwiększy rywalizację na tej pozycji. - Ostateczna decyzja o tym, kto będzie grał należy oczywiście do trenera. Czy będą jakieś wymiany? Pewnie tak. Dojdzie Puchar Polski, będziemy grali dużo i często. To duża wartość, bo w ostatnich trzech meczach poprzedniej rundy zabrakło nam już i sił i było to widać na boisku. Runda wiosenna jest równie długa, więc każdy zawodnik bardzo nam może pomóc - zaznacza pomocnik Korony.

Początek meczu Korony Kielce z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza jutro o godz. 15:30.

fot. Łukasz Laskowski / PressFocus

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group