Daszkiewicz: Jeden z lepszych meczów w Hali Legionów
– Niekiedy trzeba wziąć ten czas, żeby chociażby chwilkę ochłonąć, dzięki czemu później na parkiet wychodzi troszeczkę inny zespół – powiedział po zwycięstwie nad BBTS-em Bielsko-Biała trener Farta Kielce, Dariusz Daszkiewicz.
Dzisiejsze spotkanie było istnym pokazem dobrej pierwszoligowej siatkówki. Nie innego zdania jest szkoleniowiec Farta Kielce, Dariusz Daszkiewicz. – Uważam, że to widowisko było jednym z lepszych jakie widzieli kibice naszego zespołu w Hali Legionów. Ekipa z Bielska postawiła nam bardzo trudne warunki gry – widać, że ten kryzys, który ich trapił jest już wyraźnie za nimi. Mecz mógł się podobać, przede wszystkim dlatego, że po obu stronach nie było dużej ilości błędów. Ponadto wiele punktów wpadło po dobrych zagraniach, w obronie było dużo wyjętych piłek. Mieliśmy tak dużo wymian, że można było je na dwa mecze obdzielić. Bardzo się cieszę, że po raz kolejny zdobyliśmy osiemnaście punktów blokiem przy ośmiu przeciwnika… To naprawdę rzadko się zdarza żeby tak dobrze punktować blokiem – stwierdził trener „Farciarzy”.
Niestety w pewnym momencie Fart stracił dobry rytm gry, czego efektem była porażka w drugim secie. Kielczanie przebudzili się dopiero w następnej części rywalizacji, kiedy to przy stanie 9:12 czas wziął Daszkiewicz. Co takiego swoim podopiecznym powiedział trener? – Ja zawsze w takich momentach zwracam szczególną uwagę na założenia taktyczne, które staramy się realizować. Niekiedy trzeba wziąć ten czas żeby chociażby chwilkę ochłonąć, dzięki czemu później na parkiet wchodzi troszeczkę inny zespół. Bardzo dobrą zmianę dał Greg Sukochev. Michał Kozłowski zagrał dziś dobre zawody, ale Greg po prostu zmienił rytm tego rozegrania i myślę, że BBTS miał chyba lepiej rozpisaną grę Michała niż Grega, który znacznie mniej grał w tym sezonie – skwitował Daszkiewicz.
Gorąco będzie również w Świdniku, gdzie kielczanie stoczą bitwę z Avią, która należy do grona klubów walczących o play-off. – W każdej kolejce ta liga pokazuje, że jest nieprzewidywalna. Dzisiaj Avia poległa w Szczecinie więc podejrzewam, że za tydzień będą się chcieli za to zrehabilitować. Nie śledziłem dokładnie tabeli, ale myślę, że siatkarze ze Świdnika tą porażką stracili szansę na wyprzedzenie nas i Piły. Ponadto oni nadal nie będą mieli tego pewnego miejsca w pierwszej czwórce, więc z pewnością będą zacięcie z nami walczyć. Jednak my zawsze jedziemy po zwycięstwo – po to gramy i trenujemy. Mamy młodych, ambitnych zawodników, którzy starają się w każdym meczu wygrać… Tym bardziej, że do dyspozycji mamy dwunastu graczy i gdy jednemu nie idzie, to może wejść inny. Dzisiaj nie było takiej potrzeby, ponieważ wszyscy zagrali dobre zawody. Na pewno będziemy walczyć w Świdniku o najkorzystniejszy wynik – zakończył szkoleniowiec „Farciarzy”.
Wasze komentarze