Dobry mecz koszykarzy Politechniki, ale ŁKS za mocny. Teraz czas na rywalizację Kielc z Radomiem
W ostatnim meczu sezonu zasadniczego koszykarze AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej Galerii Echo przegrali przed własną publicznością z ŁKS Łódź 54:74. Mimo dwudziestopunktowej wygranej mecz był przez większość czasu wyrównany. Teraz przed akademikami najważniejsze mecze w sezonie - o utrzymanie w II lidze. Przeciwnikiem będzie Rosasport Radom.
Kielczanie w meczu z ŁKS-em przede wszystkim poprawili skuteczności z dystansu i zanotowali dobry początek spotkania - wyszli na prowadzenie, na którym utrzymywali się prawie do końca w pierwszej kwarcie. Dopiero w końcówce łodzianie wyszli na sześciopunktowe prowadzenie.
Druga kwarta to znów wyrównana gra z nieznaczną przewagą gości. Kielczanie wreszcie trafiali za trzy, w czym brylował przede wszystkim Łukasz Pawlak, który trafił aż cztery trójki w pierwszej części spotkania. Trener Dudzik w końcu miał też większą możliwość rotacji, bo do gry wrócił po kontuzji, której doznał w pierwszym spotkaniu tych drużyn w Łodzi, Alana Jaworski. I już w pierwszej swojej akcji zaznaczył obecność na boisku trafiając rzut z półdystansu. Gotowy do gry był również skrzydłowy Piotr Borowicki, który wniósł sporo ożywienia do gry akademików. Skuteczny z linii rzutów wolnych był Filip Drogosz.
Kielczanie w pewnym momencie przegrywali już jednak nawet 10 punktami, ale mimo to potrafili dojść łodzian na jedynie trzy punkty. Mieli piłkę w ataku i rzut trzypunktowy na remis, jednak piłka po rzucie Borowickiego wykręciła się z kosza, a ŁKS w odpowiedzi taki sam rzut trafił i znów odskoczył na bezpieczną przewagę, której nie pozwolił zniwelować ambitnie grającym kielczanom. ŁKS nie wytrącił z równowagi nawet potężny blok Maciej Białka, który zatrzymał jednego z łodzian w imponujący sposób, wzbudzając duży aplauz na trybunach.
Ostatecznie ŁKS pokonał akademików 74:54, jednak był to wreszcie dobry mecz kielczan i pozytywny prognostyk przed najważniejszymi meczami sezonu - o utrzymanie w II lidze. W nich kielczanie zmierzą się z drużyną Rosy Radom, która pomimo zwycięstwa w ostatnim spotkaniu sezonu z Żubrami Białystok, zajęła przedostatnie miejsce w lidze. Wszystko przez zwycięstwo rezerw Startu Lublin w Stalowej Woli, którego na pewno nie byłoby gdyby nie sześciu graczy wprost z ekstraklasowej drużyny Startu. Ci sami gracze wygrali dla Startu dwa poprzednie mecze i utrzymali ligę dla drużyny, w której ogrywać się mieli młodzi zawodnicy. Czy tak to powinno wyglądać i czy jest to sprawiedliwe? Cóż, ocenę pozostawiamy Państwu...
Pierwszy mecz z serii play out kielczanie zagrają w Radomiu prawdopodobnie w najbliższą sobotą. Rewanż 18 marca w Kielcach. W tej serii zespoły grają do dwóch wygranych spotkań, ewentualny trzeci mecz zostanie rozegrany w Radomiu.
fot. Jacek Pawlak
AZS PŚk-Galeria Echo Kielce - ŁKS AZS UŁ SG Łódź 54:74 (14:20, 15:21, 17:10, 8:23)
AZS PŚk: Drogosz 14(6zb), Pawlak 14(4x3,5zb), Ziemski 7(1x3), Białek 4(2as,1bl), Żaba-Żabiński 0(5zb) oraz Borowicki 9(1x3,5zb), Jaworski 4, Mazur 2 (3zb), Paluch 0 (2zb), Pękalski 0.
Wasze komentarze