Historia się zmienia. Pokonaliśmy ich u siebie i chcemy to powtórzyć!
Dobre wyniki żółto-czerwonych przekładają się na kolejne powołania zawodników z Kielc do reprezentacji. Do grona kadrowiczów dołączył Vanja Markowić. - Grałem dawno, zanim przyjechałem do Polski, potem zniknąłem z radarów trenerów. W kadrze też zmieniali się szkoleniowcy. Trzeba powiedzieć, że tam jest wielu zawodników z mocniejszych lig. Jestem dumny, bo grać dla swojego kraju – mówi 22-letni Serb.
- To fajna sprawa. Mam nadzieję, że dobrze pokażę się w sparingach. Gram w Ekstraklasie, a ponadto ostatnio mamy dobre wyniki, to też jest znaczące. Ci zawodnicy z innych klubów wchodzą na 10 minut, albo w ogóle, są bez meczów. Bez formy na mistrzostwa nie pojedziesz – dodaje pomocnik kielczan.
Powołanie do reprezentacji jest wynikiem dobrych występów Serba, ukoronowane dwoma trafieniami w niedawnym spotkaniu z Pogonią Szczecin. - Ogólnie walczyłem o to ciężko. Musiało się to przełamać i pójść w moją stronę. Długo czekałem na tę szansę. W ostatnich paru tygodniach było dobrze i teraz trzeba wygrać kolejny mecz. Mam nadzieję, że to może być taki prezent na święta – komentuje Vanja.
Kolejnym pozytywnym akcentem dla Serba jest nowy kontrakt z Koroną. - Klub skorzystał z wcześniejszego zapisu. Mógł przedłużyć kontrakt o rok i uczynił to 7 miesięcy przed wygaśnięciem obecnego. Cieszę się, bo chciałem zostać i dogadałem się z prezesem. To świetnie, jeśli klub w ciebie wierzy. To fajna motywacja i luz, w sensie, że nie muszę się martwić, co dalej. Na razie jest wszystko dogadane - tłumaczy zawodnik żółto-czerwonych.
Obie drużyny przygotowują się do najbliższego starcia po ligowych porażkach. - W Gliwicach może był trochę mniej udany występ. Graliśmy to, co chciał trener, ale Piast dobrze się ustawił. Z tym trenerem jesteśmy krótko, ale wiemy, że potrafimy tak grać. Rywale są tez po porażce i na pewno będzie walka – stwierdza 22-latek.
Według pomocnika Korony, zgrupowanie Grodzisku może tylko pozytywnie zadziałać na zespół. - W innych ligach, jeśli jest wyjazd daleko, jedzie się kilka dni wcześniej. Mi to w ogóle nie przeszkadza. Możemy więcej ze sobą porozmawiać, zrobić analizę i przygotować się do meczu – uważa Serb.
Kielczanie nie traktują niekorzystnej serii z Poznania jako dodatkowej presji. - Lech to jedna z najlepszych polskich drużyn grających piłką. Pokonaliśmy ich u siebie i chcemy to powtórzyć. Na Legii też nigdy nie wygraliśmy, a się udało. Historia się zmienia. Nie ma co narzekać, w tej lidze jedno zwycięstwo daje dużo i trzeba powalczyć – podsumowuje Marković.
fot. Paula Duda
———————
Partnerem meczu jest wydawca:
Wasze komentarze