Seria dwóch porażek przełamana! Zwycięstwo Vive w Chorwacji przepłacone urazem Reichmanna
Po dwóch porażkach z rzędu w europejskich rozgrywkach szczypiorniści Vive Tauronu Kielce wrócili na zwycięski szlak. Żółto - biało - niebiescy pokonali w Varażdinie RK PPD Zagrzeb 26:23, przegrywając do przerwy 11:12. O rezultacie całego spotkania długo trzeba było się martwić, choć to podopieczni Talanta Dujszebajewa szybko wyszli na prowadzenie. Długimi fragmentami kielczanie musieli sobie radzić bez Tobiasa Reichmanna, który doznał urazu.
Po zawodnikach od samego początku starcia widać było sporą determinację. Trudno bowiem się dziwić - rzadko się zdarza, aby szczypiorniści ze stolicy województwa świętokrzyskiego musieli się godzić z dwiema porażkami z rzędu, a do trzeciej nie mogli dopuścić. W barwach Vive Tauronu świetnie w mecz wszedł Darko Djukić, który w pierwszych 5. minutach dwukrotnie trafił do siatki. Kielczanie zaś po 12. minutach gry prowadzili już 6:3.
Udany początek uśpił trochę szczypiornistów Dujszebajewa, bo ci szybko roztrwonili prowadzenie. W 18. minucie na tablicy wyników widniał już wynik 9:7. W kieleckim zespole irytować mogła indolencja w akcjach ofensywnych i mnożące się straty. Całość dopełniła jeszcze gra w osłabieniu po dwuminutowym wykluczeniu dla Mateusza Kusa.
Przed przerwą o czas poprosił jeszcze Talant Dujszebajew. Po nim kielczanie powoli odrabiali straty i ostatecznie do szatni zeszli przy wyniku 12:11.
Po wznowieniu gry na parkiecie zobaczyliśmy już odmienionych szczypiornistów z Kielc. Już po 7. minutach gry w drugiej połowie prowadzili 17:15. Podobnie jednak jak w pierwszej części gry nie byli w stanie odskoczyć na większą przewagę i już trzy minuty później remisowali 17:17.
W kolejnych fragmentach kielczanie po raz kolejny wyszli na czterobramkowe prowadzenie i na jedenaście minut przed końcem po trafieniu Mateusza Jachlewskiego prowadzili już 23:19. Doświadczony zespół, za jaki uchodzą kielczanie nie pozwolił na roztrwonienie takiej przewagi. Pomógł w tym niezawodny Filip Ivić, który powstrzymał dwa groźne kontrataki gospodarzy w końcówce. Ostatecznie to Vive mogło cieszyć się z tryumfu, gdyż ostatecznie wygrało 26:23.
RK PPD Zagrzeb - Vive Tauron Kielce 23:26 (11:12)
Vive Tauron: Szmal, Ivić - Reichmann, Kus, Aguinagalde 3, Bielecki 2, Jachlewski 2, Strlek 3, Lijewski 4, Jurkiewicz, Paczkowski 2, Zorman 2, Bombac 4, Djukić 4.
fot. Anna Benicewicz - Miazga
Wasze komentarze
Bardzo dobra druga połowa zwłaszcza Uros i Bombac, Ivić może się okazać transferem roku w Europie. Brawo Iskierka, wracamy do gry!