Dokończenie planu naprawczego i rozwój są bardziej logiczne niż nagła sprzedaż
Z inicjatywy Ekstraklasy S.A. doszło do spotkania prezesa spółki, Dariusza Marca z kieleckimi radnymi. - Była szansa pokazać, jak Korona zmieniła się przez ostatnie lata i jak sytuacja wygląda obecnie, a jak było to kiedyś. Poprawa oraz restrukturyzacja ma prowadzić go w następnych latach w tym kierunku. Klub opowiadał, jak na co dzień pracuje. Radni mieli pytania bardziej szczegółowe dotyczące aktualnej działalności - tłumaczył po wyjściu z rozmowy prezes spółki.
- Wyraziliśmy naszą troskę, aby klub miał czas, aby dokończyć rozpoczęty w zeszłym roku trzyletni plan naprawczy. Uważam, że to jest jak najbardziej racjonalne dla wszystkich - dodaje Marzec zaniepokojony pomysłem szybkiej sprzedaży Korony. - Spora praca została wykonana i nie ma sensu wykonywać takich ruchów. Potrzeba stabilizacji i realizacji planów, po których widać, że idą w dobrą stronę. Zadłużenie spada sezon po sezonie. Jesteśmy cały czas w kontakcie i jeśli w przyszłości będzie potrzeba sprzedać klub, to my jesteśmy gotowi pomóc i będziemy wsparciem.
Co więc obecnie jest istotne dla Korony? - Na dzisiaj dużo ważniejsze jest, aby zbudować spokój wokół klubu, który umożliwi mu dokończenie planu. Widzimy ogromny potencjał w tym mieście, w którym jest ogromne zapotrzebowanie na piłkę nożną. Wydaje się, że dokończenie programu i postawienie na rozwój są bardziej logiczne niż nagła sprzedaż - odpowiada sternik spółki zarządzającej piłkarskimi rozgrywkami.
Zgodnie z założeniem klub w obecnym roku kalendarzowym potrzebował będzie 1,5 miliona wsparcia z miejskiej kasy, a przed zakończeniem sezonu kolejnych trzech. - W kolejnym sezonie będzie to już tylko trzy miliony, a zgodnie z planem klub ma się usamodzielnić i w następnych latach sam ma zapewniać swoje finansowanie - kończy Dariusz Marzec.
Wasze komentarze
- Myślę, że byłaby to kwota około dwóch milionów złotych. W tym roku kalendarzowym w budżecie miasta było zapisane 3,8 mln i tę kwotę otrzymaliśmy na początku roku.
Czyli dwa miliony od miasta jeszcze w tym roku kalendarzowym pozwolą zamknąć działalność na zero?
- Tak, dokładnie tak wynika z naszych aktualnych wyników działalności bieżącej.
Budżet w znaczny sposób jest pewnie obciążony spłatą zadłużenia. Jak obecnie wygląda jego spłata?
- Na bieżąco je spłacamy. Żeby była jasność - nie wynika ono z działalności bieżącej, w tym roku na bieżąco regulujemy wszystkie zobowiązania, zarówno w stosunku do zawodników, jaki również podmiotów zewnętrznych. I przyznam, że gdyby nie fakt, że spłacamy też zobowiązania z poprzednich okresów, to być może nie rozmawialibyśmy o tym, że w tym roku potrzebowalibyśmy jeszcze jakichkolwiek pieniędzy od właściciela. Sukcesywnie spłacamy comiesięcznie wcześniejsze zadłużenie. Miesięcznie są to kwoty około 100 tysięcy złotych. /wywiad z prezesem Paprockim przez W. Stańcem datowany na 16.09.2016 part two/
Mam pytanie: tu 2 melony, dziś 1,5 tak trzymać w grudniu tylko 1mln/ Na co te 1,5? Podejrzewam, że na trenera z górnej półki, to będzie rzeczywiście "na bogato", a nie jakieś tam Szatałowy, Janasy, Bartoszki, czy Oj-rzyńskie... To ma być nazwisko - legenda! Guardiola, Mourinho, Klopp? Nieeee.To musi być Pacheta! A poważnie? Przecież są zapewnienia, że płatności są regulowane na bieżąco, to co u diabła?...
Szybka transakcja, do której przebiera nogami właściciel budzi moje wątpliwości. A może chodzi o to, by była podstawa o wystąpienie o kolejne pieniądze, tak by dotrzymać danego słowa o wystąpienie o kasę, gdy dojdzie do sprzedaży i niezwracanie się o wsparcie, gdy sprzedaż się nie uda. Można się pogubić... I czy sprzedaż to będzie sprzedaż, czy mieć będzie zapach parzonej jesienną porą lipy...
1) jest samorzadem
2) nawet jak Korona zostanie wycofana z rozgrywek to, Ekstraklasa jako spółka bedzie musiała zaplacic potezne odszkodowanie z praw telewizyjnych do Canal+. Regresem zobowiazania Ekstraklasy do Canal, spolka zarzada od Samorzadu...
Proste i logiczne, szkoda ze nikt na to nie zwraca uwagi. Plan Ekstraklasy jest prosty - nie chodzi tu o dobro Korony a o pewne pieniazki...