Skompromitowana Korona przetarciem dla Legii przed Ligą Mistrzów
Legia Warszawa będzie kolejnym rywalem Korony Kielce w Lotto Ekstraklasie. Kielczanie do starcia z Mistrzami Polski przystąpią już bez zwolnionego Tomasza Wilmana, którego tymczasowo zastąpi Sławomir Grzesik. Dla zawodników Magiery pojedynek ze złocisto - krwistymi ma być jedynie przetarciem przed domowym spotkaniem w fazie grupowej Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
- O meczu z Realem będziemy myśleć po meczu z Koroną. Teraz najważniejszy jest mecz w Kielcach i priorytetem są trzy punkty w meczu z Koroną - mówi trener „Wojskowych”, Jacek Magiera i dodaje: - Dlaczego miałbym oszczędzać zawodników na mecz z Realem? Nie wyobrażam sobie, żebyśmy wybierali sobie mecze, w których mielibyśmy grać na pół gwizdka. Nawet w meczu sparingowym z Pogonią Siedlce ważna będzie nasza gra, wybieganie, tak żeby zachować odpowiednie standardy. Jeżeli zawodnik we wszystkich meczach będzie grał na 100%, to nie będzie miał problemów z mobilizacją nawet w meczach z drużynami z niższych lig. Tak samo musi być na treningu – jak trenujesz, tak grasz.
W stolicy świadomi są problemów, z jakimi zmagają się kielczanie. - Ten zespół ma swoje problemy, ale zostawiamy to. Robimy swoje. Nie ukrywam, że naszym obowiązkiem jako Legii Warszawa jest wygranie tego pojedynku. Podchodzimy z szacunkiem do tego przeciwnika, natomiast nasze zadanie to tylko i wyłącznie zwycięstwo. To pozwoli mieć pierwszą od dłuższego czasu serię dwóch zwycięstw z rzędu. Musimy jednak zostawić dużo zdrowia na boisku - przekonuje szkoleniowiec Mistrzów Polski i po chwili zaznacza: - Zawsze gdy grasz w Kielcach, to trzeba się spodziewać trudnego meczu. Korona to taka drużyna „Scyzoryków”, walcząca, od pierwszej do ostatniej minuty, grająca ostro i po męsku. Musimy w ten sam sposób podejść do tego meczu, jeśli chodzi o nasze założenia mentalne.
Kielczanie do pojedynku z utytułowanym rywalem przystąpią ze sporymi problemami kadrowymi. Wykluczony w tym spotkaniu jest udział kontuzjowanych od dłuższego czasu Djibrila Diawa oraz Łukasz Sekulskiego. Niepewny jest także występ zmagających się z lżejszym urazem Siergiejem Pyłypczukiem oraz Danim Abalo. Za nadmiar żółtych kartek pauzować zaś będzie Nabil Aankour.
Zmiana szkoleniowca to także zapewne kilka roszad w składzie. Do bramki po dłuższej pauzie wróci zapewne Zbigniew Małkowski. Kilku zmian można się także spodziewać w linii obrony, gdzie na szansę czeka Vladislavs Gabovs lub w pomocy.
Początek starcia Korony Kielce z Legią Warszawa zaplanowano na piątek, 28 października na godzinę 20:30. Sędzią głównym tego spotkania będzie Tomasz Musiał z Krakowa.
Wypowiedzi: Legia.com
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
nie wiem czy czyta Pan te wszystkie wpisy. czy nie. Powiem szczerze, że gdybym ja o sobie czytał to co Pan o sobie musi czytać to bym się załamał i w dawno bym podziękował. Ale widać, że ma Pan grubą skórę i może to dobrze.
Doszły słuchy, że szanse na zatrudnienie w Koronie ma trener Pacheta. Może i dobry to trener ale nie na ten czas.Po pierwsze: piłkarze za jego czasów zaczęli grać dopiero pod koniec sezonu, czyli potrzebował wiele czasu by dotrzeć do psychiki piłkarzy. Korona nie ma tym razem na tyle czasu. Po drugie nie zna języka polskiego. A żaden tłumacz nie przetłumaczy ekspresji wypowiedzi tak jak to czyni się w języku ojczystym. Jeśli nie chce Pan spuścić Korony do niższej ligi to musi Pan to wziąć pod rozwagę. Po trzecie tu trzeba trenera z charyzmą i doświadczeniem. Trenera, którego będą piłkarze szanowali za dorobek jaki ma. a nie znów " pistolecika ", który chce zaistnieć. No cóż życzę Panu dobrej decyzji. A odpowiedzialność ma Pan wielką bo jeśli wykona Pan "głupi" ruch to odbije się to rykoszetem na Pana pracodawcy w zdwojony sposób przy następnych wyborach samorządowych. Jestem tego pewien.
Z braku laku to i kit dobry... To już było i wiemy jak się skończyło... Żałosna pana ta menadżerka...