Oficjalnie: Tomasz Wilman trenerem Korony
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej prezes Korony Kielce, Marek Paporcki przedstawił nowego trenera kieleckiego klubu. Będzie nim dotychczasowy asystent Marcina Brosza, Tomasz Wilman. Podpisał on dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia o kolejny rok. - Po raz pierwszy w historii klubu funkcję tą objęła osoba w pełni wyszkolona w Koronie - przedstawiał nowego szkoleniowca włodarz.
- Trenera Wilmana nie trzeba nikomu szerzej przedstawiać. Chciałbym tylko przypomnieć, że jest wychowankiem Korony jako piłkarz, ale również jako trener. To pierwszy raz w historii klubu, aby była możliwość powierzenia tej bardzo odpowiedzialnej funkcji szkoleniowcowi, który wyszkolił się w naszym klubie – mówił Paprocki.
Wilman, absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, w Koronie pracuje od dawna. Przez długi okres szkolił drużyny młodzieżowe. Cztery lata temu został trenerem zespołu Młodej Ekstraklasy. Korona na koniec rozgrywek zajęła wówczas 6. miejsce. Rok później był już asystentem Jose Rojo Martina Pachety, po tym, jak z posadą pożegnał się Leszek Ojrzyński. Potem współpracował też z Ryszardem Tarasiewiczem oraz Marcinem Broszem.
- Trener posiada odpowiednią wiedzę, kwalifikację i kompetencję do tego, by objąć posadę pierwszego trenera. Jestem przekonany, że sprosta temu wyzwaniu. To ogólny trend klubu od pewnego czasu, by dawać szansę młodym ludziom z odpowiednimi kwalifikacjami. I oni udowadniają swoją pracą i zaangażowaniem, że są to słuszne decyzje – dodawał Paprocki.
Jednocześnie prezes Korony zaprzeczył medialnym spekulacjom. – Mieliśmy tylko dwie opcje, które braliśmy pod uwagę. Jedna to Marcin Brosz, który miałby kontynuować swoją pracę. Druga to trener Wilman i to ona ostatecznie została wybrana – podkreślał.
- Bardzo długo i ciężko pracowałem w Kielcach, co zostało docenione przez prezesa. Jestem bardzo zadowolony i nie mogę doczekać się pierwszego treningu i zajęć z chłopakami. Jestem świadomy trudnego czasu najbliższego. Ale wierzę, że podołamy wspólnie z drużyną i osiągniemy zadowalające nas rezultaty – mówił Wilman.
Cel na ten sezon? – Nie zmienia się. Będziemy walczyć o górną ósemkę w kolejnym sezonie, bo system rozgrywek się nie zmian. Ale podstawowym celem jest wprowadzenie do drużyny jak najwięcej wychowanków, młodych zawodników z naszego regionu. Ten aspekt również przyczynił się do decyzji zarządu. W moim przekonaniu trener Wilman daje największe gwarancje, że ten cel będzie realizowany – tłumaczył Paprocki.
- Liczę na wszystkich, którzy będą prezentowali pewną jakość. Najmniejsze znaczenie będzie miał wiek zawodnika, to nieważne czy będą mieli 19, czy 40 lat. Będą grać najlepsi, którzy mają pasję, będą wykazywali zaangażowanie i najważniejsze będzie dla nich dobro drużyny. Mam sentyment do młodych chłopaków, którzy już trenują i będą wchodzić, ale to trzeba odłożyć na bok. Będziemy kierować się realnymi przesłankami o tym, czy będą grać. Dostaną jednak realną szansę na to, żeby pokazać, że zasługują na to, by grać w Ekstraklasie. Tylko ciężką pracę mogą to udowodnić – zaznaczył nowy trener żółto-czerwonych.
- Oprzemy zespół na zawodnikach, którzy będą prezentować pewną jakość. Trzon składu może zostać oparty na starszych zawodnikach, ale może być uzupełniany na młodych zawodnikach. Oni będą mieli większy wpływ na drużynę. Przed nami pięć tygodni treningów. Tylko ciężka praca może poprzeć talent, który mają. Posiadają wielkie możliwości, choć może ich wszystkich do tej pory nie pokazywali – zaznaczył Wilman.
- Chcemy, żeby skład był jak najmniej zmieniony, aby trzon pozostał. Ale jesteśmy przygotowani na odejścia i ruchy kadrowe. Na tę chwilę żadnych konkretów nie ma. Na pierwszym treningu będą wszyscy, którzy są związani kontraktami i zobaczymy co się będzie działo – mówił Wilman.
Sztab szkoleniowy Korony nie jest jeszcze znany, w najbliższym czasie zostanie podany do wiadomości.
Jak wygląda sytuacja z otrzymaniem licencji na prowadzenie klubu w Ekstraklasie? – Dokumenty zostały złożone, brałem udział w pierwszym zjeździe UEFA Pro. Będą kolejne. Co prawda mogą kolidować z meczami, ale może wyskoczę w przerwie spotkania... – żartował nowy opiekun żółto-czerwonych.
- Chcemy wygrywać mecze. To najważniejsze. Ale styl jest istotny dla kibiców, a kibice są bardzo ważni dla nas. Natomiast to wynik będzie wykładnią naszej pracy. Jeżeli będziemy dobrze grać, będziemy drużyną na boisku i poza nim, będziemy wygrywać – podkreślał Wilman.
Prezentacja nowego trenera Korony
Fot. Maciej Urban
Archiwum galerii
Wasze komentarze
Trener obcokrajowiec - źle
Trener z regionu - źle
Chyba najlepiej byłoby dla wszystkich rozwiązać ten klub...
Nie ma nowego właściciela i nie ma Korony.
Brosz - DOBRZE
nie pajacuj!
Obyście tak jak wtedy , musieli to odszczekać.
Wiadomo natomiast, że zrobienie go pierwszym trenerem to efekt braku nowego właściciela. Sensowny trener z doświadczeniem nie przyjdzie tu za 3500zl/netto, a swój zawsze się zgodzi, no bo swój.
Kłamstwem jest także, że zatrudnienie T.Wilmana to efekt długofalowej polityki klubu. Długofalowej mając na myśli, nieszukanie sponsora i notoryczny burdel w klubie co pół roku, to tak, to jestdobra decyzja. Ale szkoda, że prezes wyciera gębę sobie sloganami, mówiąc o realizacji jakiegoś planu, jak jedyny plan był taki, żeby dorwać jakiegokolwiek trenera i byle jak najtaniej.
Ty tam ziutku o Zidanie nie pisz, że był asystentem i nagle LM wygrał, bo on przynajmniej trenował II-ke, gdzie w 2 i 3 lidze hiszpańskiej jest troszeczke wyższy poziom niż w Młodej Ekstraklasie.
A może trzeba zacząć wszystko od początku... Vive pokazuje, że można! A Wilmanowi nie ma co zazdrościć... Oby nie padł ofiarą gierek o tron i chorych, wieloletnich praktyk pracodawcy.
Hej MKS Korona !
Zaleciało skandalem obyczajowym...
Mysle ze to bardzo dobry trener
Czy ci inwestorzy z Senegalu to żyją jeszcze, czy już ,, jak po innych słuch po nich zaginął... W XXI wieku kibice Korony żyją w informacyjnej "czarnej dziurze"... "Czasu coraz mniej zostało mi... śpiewała w 1996 roku Joanna Prykowska z Firebirds zapewne myśląc już wtedy o sytuacji Korony A.D. 2016 i zapewnieniach o sprzedaży klubu przed 1.07. Prezydencie daj głos, naiwni czekają... Wlej w te rozdygotane serca trochę nadziei, skoro od lat, jak dzieci czekają na nowe bajeczki. A jutro Dzień Dziecka, okazja wyjątkowa.