Brosz: Teraz wszystko zaczynamy od zera. Musimy to zrozumieć

09-04-2016 20:39,
Krzysztof Węglarczyk

W dzisiejszym spotkaniu wiele czynników przeszkadzało zawodnikom obu drużyn w skupieniu się na boiskowych wydarzeniach. Kibice kilkukrotnie przerywali ten pojedynek, lecz ostatecznie to Korona zachowała w tym zamieszaniu więcej zimnej krwi, wygrywając 2:1. - Nie możemy ogarniać umysłem wszystkiego. Było ciężko, ale wróciliśmy do gry i to jest najważniejsze. Musimy koncentrować się wyłącznie na naszych zadaniach - mówi trener, Marcin Brosz.

Marcin Brosz [trener, Korona Kielce]: - Dzisiejszy mecz dobrze się dla nas otworzył, ale później to zespół z Zabrza przeważał. W szatni mieliśmy trochę czasu, aby ochłonąć i przemyśleć naszą grę. Druga połowa była już lepsza w naszym wykonaniu. Rzadko po meczach chwalę indywidualności, ale nie obrazicie się państwo, jak wyróżnię teraz „Jovę". On od początku spotkania dawał nam pozytywne impulsy i pokazywał swoją postawą, że chce wygrać. To było dziś niezwykle ważne. Miał bardzo ciężkie zadanie, gdy z boiska zszedł Grzelak i grał defensywnego pomocnika, lecz był bardzo cierpliwy i wyrachowany w swojej grze. Cieszy mnie taki poziom tego gracza.

Nie możemy ogarniać umysłem wszystkiego. Było ciężko, ale wróciliśmy do gry i to jest najważniejsze. Musimy koncentrować się na naszych zadaniach. Na boisku tylko na tym się skupiamy. Od moich zawodników, siebie oraz zarządzających wymagam pełnego zaangażowania w to co się robi. Czekają nas teraz bardzo ciężkie spotkania i teraz wszystko zaczynamy od zera. Musimy to zrozumieć. Coś się skończyło, coś się zaczęło i musimy skupić się na tym, co przed nami. O każdy punkt będzie niezwykle trudno.

Mógłbym długo wymieniać dzisiejsze pozytywy, począwszy od defensywy. Oglądaliśmy bardzo ważna bramka Pyłypczuka. Tym golem udowodnił, że jest  Kielcach ważnym ogniwem w naszym zespole. Marcin Cebula dał nam to, czego od niego oczekiwaliśmy. To był sygnał mówiący, że mu zależy. Angażował się w grę defensywną, świetnie dogrywał do swoich kolegów. Ciężkie zadanie miał dzisiaj Tomek Zając. Wymagamy od niego gry jeden na jeden. To kosztuje go mnóstwo energii, którą dzisiaj na boisku oddał. Między innymi dzięki jego wysokiemu pressingowi goście gubili kilkukrotnie piłkę. Darek Trela od pewnego czasu jest w niezłej dyspozycji. Cieszy mnie to, że rywalizacja w bramce przebiega bardzo dobrze i nie mamy tutaj problemów. Tak powinno być. Mamy 2-3 dobrych golkiperów i zdrowa rywalizacja pozytywnie działa na zespół.

 

Jan Żurek [trener, Górnik Zabrze]: - Jechaliśmy tutaj z planem zwycięstwa i nadziejami. Początek spotkania i stracona przez nas bramka, bardzo utrudnił nam nasze zadanie. Źle zaczęliśmy, ale później było całkiem dobrze. Prowadziliśmy grę i mieliśmy sytuacje, po których powinniśmy prowadzić.

Dobrze graliśmy na początku drugiej odsłony, lecz ponownie nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji. Później do głosu doszli gospodarze, którzy przeprowadzili dobre zmiany. Nasze nie były jakościowo tak dobre i musimy to szczerze przyznać. To był twardy i agresywny mecz. Niestety dla nas - przegrany. To właśnie w tym wszystkim najgorsze. Nie chcę komentować zachowania kibiców.

 fot. Paweł Jańczyk

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Gok2016-04-09 21:25:49
Szkoda że kibice swoich spodni nie zdjęli. Szkoda zawodników Górnika. Starali się.
Widz2016-04-09 21:45:21
Teraz się obudziłes trenerzyno ze masz Cebule. Gdyby dostawal wczesniej szanse byłby w czołówce pomocy w lidze a tak od paczety niszczycie mu karierę i nie tylko jemu. Ale w Koronie tylko miernoty we władzach i kibole mają się dobrze,
Luker2016-04-10 11:38:57
Jak od zera? To z nowym trenerem. Tylko. Teraz będzie kolejna zabawa i do ostatniej kolejki będziemy siedzieć i patrzeć kto musi przegrać, żeby Korona została w e-klasie. Niedouczony trener, który marzy o zgrai "kolorowych najemników", którzy dla niego mecz wygrają. Nasi na trybuny i klaskać i machać do Brosza. Może ich zauważy to trenerskie łajno.
MKAS KOROMA2016-04-11 08:55:00
Tomek Zając - chłopak dostaje nastą szansę, stara się, biega, może i pracuje na treningu za dwóch - ale na boisku z tego NIC!!!!!!! nie wynika! To typ gracza, który aby zaliczyć gola czy nawet asystę potrzebuje 50 meczów. Podobnie jak Kiercz może niech najpierw coś udowodni w niższej lidze szanowny panie trenerze!
Lukerku smieciu2016-04-11 16:01:53
jaki kopacz kryje sie pod tym nickiem

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group