Zdobyliśmy punkt, ale remis nic nam nie daje

08-03-2016 22:11,
Krzysztof Węglarczyk

We wtorkowym spotkaniu Korony z Wisłą piłkarze żółto-czerwonych postanowili dostarczyć swoim kibicom emocji większych niż na rollercoasterze. Kielczanie atakowali raz za razem i stworzyli sobie mnóstwo sytuacji na zwycięstwo nad największym rywalem. - Jeśli grać całe spotkania tak jak dzisiejszą drugą połowę, to z czystym sumieniem uważam, że będziemy wygrywać. Zdobywamy dziś punkt, ale tak naprawdę ten remis nam nic nie daje – twierdzi Rafał Grzelak.

- Jest małe uczucie niedosytu, ponieważ mieliśmy wiele sytuacji na strzelenie bramki. W pierwszej połowie Wisła nas zdominowała, ale w drugiej mieliśmy wiele szans na odwrócenie losów spotkania. Tworzymy sobie sytuacje, ale musimy zachować zimną krew i zacząć je wykorzystywać. Jak widać nie zawsze jedna bramka daje trzy punkty, dlatego musimy wziąć się w garść i mocniej pracować nad tym elementem – tłumaczy defensor kielczan. 

W rundzie rewanżowej Korona spisuje się jednak przeciętnie. Jak dotąd w pięciu spotkaniach „złocisto-krwisci” zdobyli pięć punktów notując przy tym jedno zwycięstwo, dwa remisy i dwie przegrane. - Niestety te porażki przyszły. Każdy mówi, że runda wiosenna jest cięższa i póki co tego doświadczamy. Wiele drużyn ma swoje problemy, my także – tłumaczy 27-latek.

- Z drugiej strony sytuacja nie jest dramatyczna, bo są w naszej grze fajne momenty. Nasza gra się zazębia i to jest fajny impuls do dalszej pracy i pozytywnej reakcji. To może być mobilizujące w batalii o pierwszą ósemkę, a jeżeli nie, to o utrzymanie – dodaje Grzelak. 

Bardzo ciężko było rywalizować we wtorek na nowo położonej murawie. Sprawiała ona wiele trudności piłkarzom obu zespołów i była mało komfortowa do rozgrywania tego meczu. - Myślę, że słowo „mało” nie odzwierciedla tego co dzisiaj się działo. Wiadomo, że tutaj ludzie zrobili wszystko, żeby przygotować murawę do jak najlepszej postaci. Pracowali przez kilka dni do piątej nad ranem, więc szacunek dla nich, bo zrobili co mogli. Nikt nigdzie na świecie w ciągu dwóch dni nie stworzy fantastycznej  murawy – przytomnie stwierdza pomocnik Korony.

- Grało się ciężko, ale czasem tak bywa. Trzeba przyzwyczaić się do różnych warunków i trzeba sobie radzić. Jeżeli chodzi o murawę to był ciężki moment, co prawda wymuszony, ale jednak ta trawa potrzebuje około dwóch tygodni, żeby się zakorzeniła. Była taka jaka być musiała – podsumowuje.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

CKT2016-03-08 22:19:18
A może tak zapytać ile przegraliście wygranych meczy.............???!!!
patyk_ck2016-03-08 23:18:15
CKT a może tak zapytać Ciebie, czy nazywasz się kibicem? Jeśli tak, to daruj sobie takie komentarze albo zacznij kibicować np. Wiśle, może da Ci więcej powodów do radości.
Luker2016-03-09 09:35:56
W następnym meczu Cebula za Grzelaka i Aankour poza kadrą i będą trzy punkty! Chyba, że menadżerowie ustalą inaczej...
@patryk2016-03-09 09:36:52
To zachwalaj,a niedlugo I-liga a moze i gorzej.Wiec spiewaj dalej; nic sie nie stalo korona, nic sie nie stalo.Musisz miec naprawde klapki na oczach skoro nie widzisz zagrozenia degradacja z ekstraklasy.
Robert2016-03-09 10:40:45
Grzelak w pierwszej polowie tragedia w drugiej o niebo lepiej
Harald2016-03-09 12:06:56
Po następnym meczu Luker poza portalem z banem to najlepszy sposób na podniesienie poziomu komentarzy,które ten dzieciak zaniża
Robert2016-03-09 14:41:55
Czyżby Luker to ukryta opcja łostrowiecka ?
@patyk_ck2016-03-09 19:27:52
Tak patyk oczywiście w Szczecinie i Łęcznej się nic nie stało, tak Korono nic się nie stalo a można by było spokojnie dopisać + 6.! PS. tylko nie zagłaskaj tych swoich pupilkow. CKT

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group