Rosiński: Nikt nie może liczyć na taryfę ulgową
- Moja gra na Mistrzostwach Europy wcale nie była taka doskonała. Tylko z dwóch pierwszych meczów mogę być w miarę zadowolony – stwierdził rozgrywający reprezentacji Polski oraz Vive Targów Kielce, Tomasz Rosiński.
Dużym zainteresowaniem mediów cieszyła się wczorajsza konferencja prasowa Vive Targów Kielce. Na spotkaniu z zawodnikami oraz trenerem kieleckiego klubu, Bogdanem Wentą pojawiło się wielu dziennikarzy, którzy nawet na chwilę nie odstępowali najważniejszych uczestników konferencji. Pytań było co nie miara, a szczególnie dużo odpowiedzi na nie musiał udzielać jeden z wyróżniających się zawodników reprezentacji Polski na zakończonych w niedzielę Mistrzostwach Europy, Tomasz Rosiński.
Popularny „Rosa” za swój występ na rozgrywanej w Austrii imprezie zebrał bardzo pochlebne recenzje. Zawodnik Vive Targów Kielce w wielu momentach nie bał się brać na siebie odpowiedzialności za rozgrywanie akcji ofensywnych, a na dodatek zaliczył kilka bardzo ważnych bramek. Mimo wielu pochwał pod swoim adresem, Rosiński dosyć krytycznie wypowiedział się na temat swojej postawy w całym turnieju. - Moja gra mimo wszystko mogła być jednak lepsza. Z pierwszych dwóch spotkań byłem w miarę zadowolony, ale w dalszej fazie mistrzostw nie grałem już tak, jakbym sobie tego życzył – stwierdził.
Rozgrywający kieleckiego klubu zabrał także głos w dyskusji nad tym, czy postawę polskiej reprezentacji można oceniać w kategoriach sukcesu, czy też porażki. - Na pewno z jednej strony zajęcie przez nas czwartego miejsca to spory sukces, bo nigdy wcześniej nie udało nam się w tej imprezie zajść aż tak wysoko, ale koniec końców jesteśmy jednak zawiedzeni. Awansowaliśmy do półfinału tylko z jedna porażką przez co nasze apetyty były zdecydowanie większe. Chcieliśmy zdobyć medal, ale niestety nie udało nam się to – przyznał.
Wychowanek MOSiR-u Zabrze zdaje sobie sprawę z tego, że o dalsze powołania do reprezentacji wcale nie będzie łatwo. Zwłaszcza wtedy, gdy wykurują się ci zawodnicy, których na parkietach w Austrii zabrakło. - Wiadomo, że w momencie powrotu do kadry Grzegorza Tkaczyka i Damian Wleklaka o miejsce na środku rozegrania będzie zdecydowanie trudniej. Będzie to już jednak problem trenera, bowiem każdy z nas chce prezentować jak najlepiej, po to, aby znaleźć swoje miejsce w reprezentacji – powiedział.
Rosiński, podobnie, jak i jego koledzy z reprezentacji, nie ma zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie ostatnich spotkań. Już w czwartek i piątek szczypiornistów Vive Targi Kielce czeka bowiem powrót do rozgrywek krajowych. Czy zatem część zawodników może w trakcie tych spotkań liczyć na taryfę ulgową? - Nie przypuszczam, że ktoś z reprezentantów będzie sobie mógł w meczach z Głogowem odpocząć. Mamy wyrównaną ławkę, ale na pewno każdy pogra chociaż te dwadzieścia , czy trzydzieści minut. Oczywiście przydałoby nam się troszkę dni na odpoczynek, ale nie ma co narzekać. Taki jest nasz zawód. Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tego, że nagromadzenie meczów jest bardzo duże, stąd też nie ma sensu załamywać rąk, tylko trzeba dalej grać – ocenił.
- Myślę, że przestawienie się na poziom klubowy nie będzie stanowić dla nas żadnego problemu. Bogdan Wenta uczy nas tego, ze do każdego przeciwnika powinniśmy podchodzić z respektem i tak też w najbliższych spotkaniach z Chrobrym uczynimy – zakończył zawodnik kieleckiego klubu.
Wasze komentarze