Wygrana KSS-u! A przegrywały już siedmioma bramkami!
Trzecią w sezonie wygraną zaliczyły podopieczne Marka Smolarczyka! Szczypiornistki KSS-u Kielce w hali przy ulicy Krakowskiej pokonały Politechnikę Koszalin 32:28, mimo że w pierwszej połowie przygrywały już różnicą siedmiu bramek!
Przed sobotnim spotkaniem wiele mówiło się na temat powrotu do Kielc byłego szkoleniowca KSS-u, Romana Jezierskiego, który ponad dwa miesiące temu z powodów osobistych zrezygnował z prowadzenia „Tygrysic” i przeniósł się do Koszalina. Zawodniczki beniaminka rozgrywek podkreślały, że za wszelką cenę będą chciały udowodnić swojemu byłemu opiekunowi, iż jego decyzja o porzuceniu pracy w kieleckim klubie była zbyt pochopna i nie do końca przemyślana.
Od samego początku pojedynku kielczanki ruszyły z dużym animuszem na swoje rywalki, ale sił na dotrzymywanie kroku „Akademiczkom” starczyło im tylko na pierwszych sześć minut spotkania. Do tego momentu na parkiecie hali przy ul. Krakowskiej wynik meczu oscylował w granicach remisu, ale później w poczynania podopiecznych Marka Smolarczyka wkradła się niepotrzebna nerwowość, czego skutkiem duża ilość strat oraz zmarnowanych sytuacji. Już w 11. minucie zawodniczki z Pomorza prowadziły 6:3 i z każdą kolejną chwilą powiększały swoją przewagę. Działo się tak w dużej mierze dzięki świetnej postawie byłej reprezentantki Polski, Joanny Dworaczyk oraz skrzydłowej Doroty Błaszczyk (obie w pierwszej połowie rzuciły po pięć bramek).
W 23. minucie po stracie Aleksandry Pokrzywki i golu Dworaczyk przewaga szczypiornistek z Koszalina wynosiła już siedem bramek. Na tablicy świetlnej widniał wynik 8:15, a co niektórzy kibice zaczęli zadawać sobie pytanie, czy piłkarkom ręcznym z Kielc uda się uniknąć blamażu w postaci kilkunastobramkowej porażki.
Ci, którzy wieszczyli łatwą porażkę kielczanek, już po kilku minutach musieli przecierać oczy ze zdumienia patrząc na to, co działo się na parkiecie. Szczypiornistkom z Kielc zaczęło wychodzić dosłownie wszystko. Trafiały z pozycji, z których nie mogły trafiać, zdobywały bramki grając w osłabieniu, a na dodatek nareszcie zaczęło uśmiechać się do nich szczęście. Rywalki obijały słupki, poprzeczki, a także bramkarkę KSS-u, Małgorzatę Kawkę, która pod koniec pierwszej części spotkania stała się jedną z głównych bohaterek widowiska. Od stanu 11:16 piłkarki ręczne z Kielc zdobyły cztery bramki z rzędu i na przerwę schodziły ze stratą jednego gola do zawodniczek z Pomorza.
O ile pierwsza połowa zakończyła się dobrze, to druga zaczęła się... wręcz znakomicie. Już w 36. minucie „Tygrysice” prowadziły 22:17, w czym duża zasługa świetnie w tym czasie dysponowanej Mariji Gedroit. Szczypiornistki Politechniki grały niedokładnie, a kielczanki wykorzystywały każdą chwilę ich słabości. Podopieczne Smolarczyka świetnie prezentowały się zwłaszcza w grze z kontrataku, przez co zdobywanie bramek przychodziło im niezwykle szybko i z dużą łatwością.
W 43. minucie po golu Gedroit kielczanki dalej utrzymywały swoją przewagę i prowadziły 25:20. – Zimne głowy dziewczyny! – krzyczał do swoich podopiecznych trener Smolarczyk. Napór zawodniczek z uczelnianego klubu coraz bardziej jednak wzrastał. W 53. minucie po golu z lewego skrzydła Wiolety Janaczek różnica dzieląca obie drużyny wynosiła już tylko dwie bramki. Szczypiornistki KSS-u zdołały jednak przetrzymać ciężki okres i dzięki świetnym kontrom Mileny Kot (trzy bardzo ważne bramki w końcówce) do końca spotkania zachowały bezpieczną przewagę.
W ostatnich sekundach pojedynku czerwoną kartką, za zgromadzenie trzech dwuminutowych kar, ukarana została jeszcze Gedroit, ale nie miało to już najmniejszego wpływu na dalszy przebieg zawodów. Ostatecznie kielczanki, po wspaniałym meczu, pokonały zespół AZS Politechniki Koszalin 32:28. Tym samym udało im się udowodnić byłemu szkoleniowcowi, że ten zbyt wcześnie przestał wierzyć w ich umiejętności, które przy pomocy odpowiedniej motywacji mogą wystarczyć na pokonanie szóstego zespołu ubiegłego sezonu. Co ważne, sobotnie zwycięstwo pozwoliło także szczypiornistkom KSS-u na opuszczenie ostatniego miejsca w ligowej tabeli. Przynajmniej do jutrzejszego meczu SPR-u Olkusz z AZS AWF Wrocław, „Tygrysice” z dorobkiem sześciu punktów na koncie zajmują jedenaste miejsce.
KSS Kielce – AZS Politechnika Koszalin 32:28 (15:16)
KSS: Kawka- Pokrzywka 7, Gedroit 7, Kot 6, Muchocka 5, Lalewicz 4, Rosińska 3
AZS Politechnika: Kwiecień, Morawiec - Dworaczyk 8, Łabul 5, Błaszczyk 5, Zaniewska 4, Janaczek 4, Leśkiewicz 2
Wasze komentarze
Jeszcze raz wielkie brawa.
http://www.reprezentacja.com.pl/index.php?plik=wstawki/news_caly&numer=115132&kat=&nazwa=Cezary+Wilk+marzy+o+wyst%EApach+w+Anglii